Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emigracyjny wiatr

Jak to jest naprawde na emigracji

Polecane posty

Gość emigracyjny wiatr

no to napiszcie już prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stać cię na wszystko czego potrzebujesz, no chyba że chcesz odłożyć albo masz jakieś większe wydatki, to wtedy nawet może zajrzysz sprawdzić ile tak właściwie masz pieniędzy na koncie. Albo jeśli mieszkasz jak ten debil w stolicy i nie korzystasz nawet z tego bo pracujesz za minimalną a za wynajem chałupy płacisz krocie, więc siedzisz na tych nadgodzinach po czym idziesz spać. Najgorsza jest samotność. Trzymasz się albo z tutejszymi dla których nigdy nie będziesz swój, albo z Polakami z którymi nigdy byś się nie kumplował w Polsce - tylko dlatego, że są Polakami. Nie ma gdzie się zwrócić o pomoc w podstawowych sprawach, wszystko trzeba ogarnąć samemu. Umowę o pracę dostaniesz. Po paru latach zapieprzania przez agencję, skąd mogą z dnia na dzień cię zwolnić bez przyczyny. Generalnie z kraju wyjeżdżają albo ci, którzy mają ambicję i chcą czegoś dokonać na skalę globalną, albo (w zdecydowanej większości) ci, którzy są za głupi, żeby sobie poradzić w kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie radza sobie w kraju, za to za granica sobie radza - Bzdura tysiaclecia. Skoncz juz bingol dziecioku z tymi bredniami bo ci na ryj nasram :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotnosc tak, jak ktos jest zupelnie sam i nawet nie ma z kim pogadac w PLu przez neta, to sobie moze taki mieczak nie poradzic. Inaczej kazdy sciaga albo znajomych albo dziewczyne (bo odwrotnie, ze dziewczyna ogarnia wszystko i koles do niej leci to sie nie zdarza :D). Poza tym jak w PLu (kontakty skonczone po szkolach i rodzinki, bachorki itd) kazdy zajmuje sie swoimi sprawami no chyba ze jak ten gowniarz powyzej, musi sie z kims "trzymac" jak w liceum buehehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Dokładnie, gdyby za granicą było tak łatwo, hop-siup, to by w Polsce kilka osób zostało, albo nikt..nie licząc emerytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechały same nieudaczniki. W polsce rozwoj. Pensje takie jak w uka na dobrych stanowiskach. Mój facet pracuje w IT programuje w pythonie i ma 8tys netto. Czyli wasze 1800f a koszty zycia nizsze w PL mieszkania tansze i nie ma ciapatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kolejna bajeczka bingola aka wuefisty powyzej, z ta pensja bo oczywiscie to z tym facetem to prawda. Wreszcie przyznal ze ma faceta a nie zonke buehehehehaaaahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja się zaliczam do tych co sobie nie mogli w Polsce poradzić. .skończyłam leśnictwo poszłam na ten kierunek z miłości i pasji do lasu. .tak widziałam swoją przyszłość a życie brutalnie to zweryfikowalo :-( nie mogłam nigdzie znaleźć pracy bo trzeba mieć tu znajomości a ja ich nie mam. .poszłam do pracy do sklepu, ale jak musiałam zapłacić za pokój, bilet, jedzenie to nic mi nie zostawalo. .wyjechałam za granicę do pracy, pracuje w szklarni i zbieram pomidory. .żyje tu tak naprawdę z dnia na dzień, owszem jestem tak jakby na swoim wynajmuje pokój, ale tu jest inaczej, nie jestem u siebie, nikt mi tu nie pomoże, trzeba liczyć na siebie i widze, że tak naprawdę Holendrzy nie lubią Polaków. .a co mnie najbardziej boli to tu prawie w ogóle nie ma lasów, tylko jakieś małe wysepki lasowe. .w ogóle nie ma porównania z naszym krajem, myślę o wyjeździe do innego kraju może Szwecja lub Norwegia, może tam by mi się udało pracować w zawodzie? ale z tego co widzę to nie jestem sama, że nie mogę znaleźć pracy po studiach, tu nawet na mojej szklarni są ludzie po ekonomii, rachunkowości, geografii smutne to jest :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś chyba Ciebie programuje tym Pytonem. Programistow w PL jest jak grzybow po desczu i nie zarabiaja tyle. Moze sie Tobie brutto z netto pomylilo i jeszcze cos dodalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wuefista, od razu widac po stylu pisania debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak? siak. Wyjechalo 2 miliony ludzi, do kulkudziesieciu krajow i ty chcesz to sprowadzic do jednego konkretnego przykladu? Chcesz zobaczyc jak ludzie zyja to popatrz sobie na Polacy w Swiecie, w Polsat Play leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spokojnie w polsce moge pracowac w banku bo jstem po finansach ale nie chce zarabiac tych 2 tys na reke. Na wyspach sa wieksze mozliwosci niz w polszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest fajnie. nie jest idealnie ani różowo, jest normalnie, ale fajnie. nie ma wścibstwa, zazdrości ,zawiści (jeśli już, to Polaków czy tam Słowaków, Litwinów, bo kilku takcih się odwróciło ode mnie i męża od kiedy się nam dużo lepiej powodzi). do Polski nie chcemy wracac, nawet jak jeszcze zarabialismy tylko te 800-900 czy 1000, i tak nie chcielismy. teraz zarabiamy znacznei więcej i w Polsce musieliby obiecać nam pensje chyba co najmniej 5 tys zł netto każdemu z nas, zebyśmy sie zastanowili nad powrotem ... ale polityka i mentalność i tak nas zniechęca ... nieee. wolę Szkocję z moim 1600 netto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
emigracja w dzisiejszych czasach slabo sie oplaca.zarobisz 1300 euro a zycie za granica tez kosztuje.odlozysz pieniadze mieszkajac na kupie ,jedzac byle co,nie kupujac sobie nic i nie wychodzac nigdzie...ale ile tak pociagniesz?zyjac normalnie nie ma szans ze nazbierasz na dom w ciagu dwoch lat.moja babcia pyta gdzie sa moje pieniadze.ze jej znajomi pokupowali mieszkania samochody domy w przeciagu dwoch trzel lat.ja jestem piec lat w de i jak na razie nie odlozylam na dom.nie ma szans.wszytsko jest tu drogie.od 2 tys euro wzyw zarabiaja osoby na stanowiskach.bez jezyka nawet sie nie ma co wybierac jak to robi wiekszosc naszych rodakow.ktos wyzej wspomnial ze na niczyja pomoc nie mozna liczyc.tak to prawda! brak przyjaciol rodziny znajomych..tutaj nie licz na fajne znajomosci .zpolakami zgroza a z obcokrajowcami trzeba sie umiec dogadac.tak czy siak to sa ludzie z innej beczki.. wokol coraz wiecej ciapatych,uchodzcow.....nie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i zeby zarobic tu konkretne pieniadze na najnizszym szczeblu naprawde trzeba tyrac swiatki piatki soboty...bo ci na tym wyzszym o godzinie 15 maja juz wolne..i zarabiala 3 razy tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest ok. Mam dobrą pracę, mąż prowadzi swoją firmę od kilku lat i b dobrze na tym wychodzi, kupiliśmy mieszkanie, mamy niezłe auto. Tylko za rodziną się ckni. Latam do Polski 3 razy na rok, nie ma nic lepszego niż Polska latem dla mnie. No i jedzenie lepsze w Pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tyranie nie przeszkadza :) tyralam w polsce jako listonosz (i moze bym i tam zostala gdyby za minimalna nie wymagali akwizycji, a jeseli nie wykonasz planu na min. 1300zl w miesiacu, to sie tlumaczysz kierownictwu, koordynatorom a na koncu naczelniczce, min. dwa razy w miesiacu). ale niestety mimo, ze maz zarabial 2100 netto, ja do 2000 dobijalam to nie bylo kolorowo, ciagle liczenie kasy na JEDZENIE! bo o reszcie mozna bylo zapomniec, nie bylo fajne, tu w UK, pracuje tylko moj maz za 1800 netto (bez bonusow) i jakos nie planuje zadnych wydatkow jedzeniowych, bez problemu stac nas by z jednej jego wyplaty kupic telewizor (jak narazie tylko z dwoch odkladalismy by od razu kupic za gotowke motocykl) itd. nie jestem ambitna, nigdy sie nie oszukiwalam, ze bede kariere robic na kasie w biedronce i uwazala, ze taka praca mnie tak rozwija i wzbogaca ;) lubie spokojne zycie a jak sie nie dalo w pl to sie udaje w uk i mnie to wystarcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×