Zakochałam się,ale nie traktował mnie poważnie, więc zakończyłam znajomość

Tez cos do mnie czuł,ale nie umiał okazać. Dowiedzialam się od wspólnych znajomych,ze on taki po prostu jest. Ze dopiero po roku związku potrafi się zachowywać jak przystało.a ja oczekiwalam tego od poczatku...

Miałyście tak?

Nie znam calej historii ale tyle co wiem po sobie to naprawde nie ma czego żałować. Polecam książkę "kobiety które kochają za bardzo". Nie zmienisz kogoś na sile chyba ze masz syndrom cierpiętnicy wtedy takie przypadki prostowania kogoś na sile sa. W normalnym przypadku to droga przez mękę... Po co marnować swoje życie ma sie jedno. Proste jest ze jesli naprawde czegos by chcial to by robil wszystko by z toba byc a to wymówki. Tak samo poczytaj pokolenie Ikea. Spróbuj zmienić siebie a zobaczysz jak trudno jest zmienić innych. Po co z kolei bycie z kimś kto nie byłby sobą i tylko się w tym dusił..

Miałam tak. Odpuscilam. To najlepsze wyjście. Z facetami jest tak ze kiedy czuja ze sie wymykasz wtedy sie starają. Ale i tak na krotka metę. Dobry wybór, wyrwalas chwasta ze swojego zycia. Wien ze to trudne ale,nikt nie mowil ze życie jest latwe i kolorowe

W dooopę trzeba rooochać i do doooopy się spuszczać!

Co to w ogóle za gadka ze po roku? Mija 365 dni i nagle zmienia sie o 180 stopni? To jest zdrwa milosc? Nie, nie ma tu szacunku do ciebie ani szczerego uczucia skoro nie ma zaangażowania. Emocjonalny ułomek i dobra wymowka w ktora baby wierzą.

Słusznie, 12.03. Ułamek, egoista i zimny emocjonalnie. Trzymaj się Autorko, brawo za standardy, dbanie o własną godność i honor.