czy podobają wam się powiększone wyraźnie usta?

takie że widać że kolagen jest w wary wstrzyknięty...czasem nie wiadomo czy to ponton czy usta

nie podobają.

Kojarzy mi się to z tkanką zmienioną nowotworowo lub przez inną chorobę. To coś wyjątkowo odstręczającego.

nie:P

a co myslicie o ustach Siwiec?

Nope. Mi się kojarzy z użądleniem, albo uderzeniem. opcjonalnie z użyciem odkurzacza. Jedyne co jestem zrozumieć to delikatną korektę (o 2-3mm) naprawde cienkich ust. Ale z uwagi na wchłanianie się ciężko jest dokładnie przewidzieć efekt i utrzymac go na stabilnym poziomie

Mi troche sie podoba nie lybie nitek

Jak się chodzi do jakichś pseudo kosmetyczek to tak jest. Szerze? Mam powiększone usta i robiłam zabieg w La Guel i jeszcze NIKT z nowo poznanych osób nawet nie pomyślał, że nie są one naturalne. Piękna robota. 

Mieszkam w małym mieście i tak naprawdę tutaj nie spotykam ludzi ze sztucznymi ustami, cyckami czy włosami. Natomiast w wakacje widziałam dziewczyny ze zrobionymi ustami i moim zdaniem wygląda to strasznie, bardzo rzuca się w oczy, te usta takie nienaturalnie gładkie. Ogólnie nie przepadam za sztucznością. Jak ktoś naprawdę ma duże kompleksy, no nie wiem, dziewczyna jest płaska jak deska, albo usta ma jak niteczki, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Ale w większości przypadków te zabiegi są zupełnie zbędne.