uwielbiałam jak na mnie patrzyłeś

wspominam czasem twoje spojrzenie....cudowne , szkoda że już się nie widzimy

A jakiego koloru to były oczy?

szare

Tak patrzył bo mu się ********** ć chciało ,p************ ł i odszedł :D Islamista przed w*********** n i e m kozy ,też na nią pięknie patrzy :) Ma takie inne spojrzenie tylko dla niej :D

nie widujemy się czy nie patrzymy, kiedy się zobaczymy, nie mogę zapomnieć Twoich oczu

daleko mu do islamisty, patrzył na mnie tak..... że eh , oczy ma brązowe nie widujemy się już ale tęsknię, chcę Ciebie zobaczyć, choćby przypadkiem :)

O to może o mnie jak tak patrzyłem na pewną osóbke i też mam brązowe. A jakie Ty masz?

trudno mi powiedzieć jakie mam oczy, jedni mówią że niebieskie a inni że szare, zależy w jakim świetle

Ogarnia mnie wstyd za tak bezdennie głupie osoby.

Gościu ja mam niebieskie

on właśnie takie ma tzn. czasami niebieskie czasami szare, cieplutkie i kochane. i tak słodko się we mnie wpatrywały jakby chciały mnie zapamietać na zawsze.

Aha więc to nie Ty bo ona miała ciemne.

ja mam ciemne ale nie brązowe.

ten jego wzrok na mnie ....nie wiem dlaczego w niektórych momentach nie starał się być dyskretny tylko patrzył, rozmawial z kimś i patrzył na mnie ja wtedy .....byłam oszołomiona , patrzyłam na niego ale czułam się pożądana .....przez niego

haha zaraz wyjdzie, że chodzi o zielono-szmaragdowe a w innym świetle piwne :D

autorko mam podobnie. on stał z kimś gadał a patrzył na mnie z daleka. i to nieraz. a Ty na niego często zerkałaś i mógł się pokapować że coś do niego masz ?

Ja mam w zależności od swiatla brązowe albo zielone wiec to nic nadzwyczajnego

tak taki kolor jak podałeś o 20.28:D

rozmawialiśmy ze sobą czasem i wtedy jakby świat wokół mnie nie istniał , była taka rozmowa.....eh nawet nie wiem co to jest, czy zauroczenie, pożądanie,chemia ? on patrzył na mnie uśmiechał się i rozmawiał, ja mówiłam , uśmiechałam się, czasem nasze uśmiechy przekształciły się w takie zalotne, złapał mnie za ramię, później odchodziłam to obejrzałam się za siebie a on siedział oparł przechyloną głowę o dłoń podpierając się łokciem o biurko i patrzył jak odchodzę niesamowite to było, wątpię żebym jeszcze coś takiego przeżyła

mówię wam kobiety....chciałybyście żeby mężczyzna tak na was patrzył

autorko u mnie całkiem podobnie. też nie wiem co to jest. nie jest to zwykłe pożądanie ale też nie jest miłość bo to za wielkie słowo. kilka razy byliśmy blisko, on nie mógł się powstrzymać i mnie przytulił. cudne uczucie które się nie powtórzy.

to ja wyżej:)

najpiekniejsze oczy ma szarik...i huj!

To skoro bylo tak cudnie to czemu nie było nic więcej z tego?

nie wiem czego on chciał bo nie jesteśmy w stanie niczego sobie dać niestety. on miał silne hamulce i ja też. może gdybyśmy byli wolni to te nasze przekomarzania zakończyłyby sie inaczej. moze nie wypuściłby mnie z ramion tylko wycałował.

taką osobę spotyka się raz na milion albo więcej....eh wyobraź sobie że widzisz kogoś kto jest cholernie w twoim typie aż ciarki ci chodzą po ciele i w dodatku ta osoba wgapia się w ciebie i świat się kołuje dotknęliśmy się przypadkowo dłońmi, jego ciepła i miła i moja drobna mała zimna dłoń

eh