Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dwoje dzieci rzeczywistość mnie przerosła mądre mamy pomocy

Polecane posty

Gość gość

Zawsze chcieliśmy mieć dwoje dzieci. Dążyliśmy do tego od początku naszego związku, już podczas pierwszych poważnych rozmów oboje mówiliśmy, że chcemy mieć dwoje dzieci. Oboje pracujemy, moja praca jest bardzo stresująca ale w miarę dobrze płatna, nie ma problemu z urlopem składki itp jak w zegarku popłacone. Urodziło się pierwsze - anioł nie dziecko, zero płaczu chorób itp. Pracowaliśmy dalej oboje- ja wróciłam po 8 miesiącach do roboty. mamy dom z podwórkiem dla dzieci. A teraz do sedna- urodziło się się drugie. Jest tak absorbujące, że nie mogę nic zrobić. Non stop jęczy i stęczy. Dzisiaj pierwszy raz -a ma już 9 miesięcy zaczęłam kląć przy usypianiu. Usypia w dzień dłużej niż śpi, kopie, jęczy piszczy. Potem śpi 20 min i wystarczy łyżką stuknąć w kuchni (a dom duży ) już się drze. I nie poczeka, mam lecieć już bo aż się zachodzi. Mam dość. Już to, że w domu bałagan, trudno choć tego nie znoszę. Nie poprasowane, trudno, przed wyjściem przejadę żelazkiem, ja się czasem późnym wieczorem zamykam w łazience jakaś maseczka czy paznokcie, dbam jakoś o siebie choć nie tak jakbym chciała ale trudno. Ale najgorsze jest to, ,że starsze na tym cierpi. Wieczorem nie poczytam bo mała się drze. Lekcje niedopilnowane choć to dopiero zerówka. Ona schodzi z drogi sama o lekach przypomina bo widzi, co się dzieje. I to mnie najbardziej w tej sytuacji boli, to że starsza cierpi. Poza tym, jak pomyślę o powrocie do pracy robi mi się niedobrze. Jak ja dam radę? Wrócę z ciężkiej roboty, po nieprzespanej przeważnie nocy,a tu lekcje, ogarnąć dom i jeszcze ten mały terrorysta:( Macie jakieś rady? PS. chłop pomaga, a dziecko zdrowe nic jej nie dolega u lekarza bywamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie to nie bajka. Tak bedzie az urosnie . Tak jest z dwojka dzieci tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki takim postom jak twój, tylko się utwierdzam w przekonaniu, że drugie dziecko to poroniony pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14|:35- ja nie piszę, że żałuję. Jeszcze raz zdecydowałabym się na drugie tylko zastanawiam się, jak to ogarnąć, żeby lżej było i po to tu piszę. Jak patrzę na moje dzieci kiedy są razem, przytulają się itp. mam poczucie spełnienia, serio. Ale czasem zmęczenie i stres biorą góre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją mam takie absorbujące pierwsze dziecko i dlatego jest tylko jedno. Ma już 5 lat i nie jest nic lepiej. Że mną jest wrescz gorzej bo na nic nie mam siły, nawet ubrać ładnie mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest super miec dwojke dzieci jak podrosna pelna rodzinka :-) tylko jaksa male duuuuzo pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura_1988
wiele się zmienia, gdy dziecko zaczyna chodzić... pamiętaj, że twoje nerwy potęgują nerwy dziecka. U mnie to starszy syn gra raczej terrorystę, ale wiem, że to jego walka o uwagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za duzo narzekasz moje jeno niedawno w szpitalu lezalo 9dni ma 10 miesiecy drugie 5 lat w tym czasie mialo wirusowke wymioty biegunka to byl sajgon ,ciesz sie ze sa drowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura_1988
No ale bez przesady, autorka nie może narzekać bo inni mają gorzej? a kto wyznacza tę granice od kiedy można narzekać? W temacie napisała mądre mamy proszę o pomoc... krytyka raczej jej za wiele nie pomoże. Różni ludzie= różne poziomy wytrzymałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzekac zawsze mozna nawet jak jest dobrze tylko po co co to da ale jak to lubi. Dzieci zdrowe rosna wiec gitara :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsze pokolenie by powiedzialo :to po co drugie robilas ?chamskie fakt ale troche prawdziwe podjelas sie to musisz dawac rade :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:45- wiem co masz na myśli bo jak chorowały to się modliłam i mówiłam że wszystko zniosę aby tylko były zdrowe. Tylko mi chodzi o sytuację ogólną, o przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, masz ciężko, ale powtarzaj sobie, że to minie. Masz dobrą sytuację, pomoc męża, odskocznię w postaci pracy. Może jednak potrzebujesz trochę więcej wsparcia, np. od rodziny, przyjaciół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:56- już pisałam po co zrobiłam drugie, nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm to to wsparcie by się przydało, rzadko wychodzimy do znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, potrzebujesz trochę dystansu do tego wszystkiego. Trudno o przypływ energii w takim stresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A konsultowałaś się np z psycholgiem Tu nie chodzi o to, że z dzieckiem coś nie tak ;) Ale o próby stosowania jakichś mniej znanych metod. Ja się na tym nei znam, ale są np. specjalnie skomponowane utwory o jakichś tam tonacjach do uspokajania, podejrzewam że i inne pomysły się co rusz pojawiają na ten temat. Część dzieci ma bardzo pobudliwy układ nerwowy (tak samo jak i dorosłych) i po prostu trzeba nauczyć się z tym radzić. Niektóre osoby sa nadwrażliwe na pewne bodźce - nawet możemy nei zdawać sobie z tego sprawy, że ta konkretna rzecz tak na nie działą. Może niedopasowany przykład, bo o dziecku akurat serio zaburzonym, ale ono reagowało na zmianę PERFUM czyichś. Po prostu nowy zapach mu nie odpowiadał. Teraz też integracja sensoryczna robi furorę - na ile w tym prawdy nie wiem. Ale jeśli pozwoli Ci to choc trochę je uspokoić? Myślę, że warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Doskonale Cie rozumiem. Z mężem również chcieliśmy dwoje dzieci, no i mamy.Mała różnica między dziećmi.Pierwsze było bardzo spokojne, przespane noce, z drugim prawdziwa gehenna.Co półtorej godziny na karmienie, krótki sen i tak jest w każdą noc.W dzień jest trochę, choć sen też ma krótki i nie jest lepiej.Stęka, pomrukuje. Na szczęście starsza córeczka grzecznie bawi się sama, układa klocki, tańczy podśpiewuje, chociaż to jest pocieszające.Po pracy mąż bardzo pomaga przy dzieciach, sam kąpie obie dziewczynki, starsza karmi, robi zakupy.W weekendy wspólnie wychodzimy na spacery.Nie jest łatwo, czasami mam już dość i chciała bym wrócić do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×