Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koperekddd

Kury domowe sa zalosne

Polecane posty

Gość Koperekddd

Spotkalam ostatnio taka jedna "pania domu", ktora ma jedno dziecko w wieku 5 lat, mieszkanie 50m2 i narzekala mi jak ciezko jej to wszystko ogarnac :/ rozumiem kobiety, co maja 3 i wiecej dzieci, duze domy itd. Ale ta kobieta to po prostu len i jeszcze sie chwali, ze jest "prawdziwa kobieta" zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem zalosne sa laski ktore uwazaja ze ktos jest zalosny kiedy to one same sa zalosne :-) wez leki kobieto i zajmij sie swoim zyciem i domem niiewazne 50 m 200 m zajmij sie swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie wkurza to, ze jestem bardziej "kura domowa" niz takie kury domowe, mieszkam w domu jednorodzinnym, ciagle cos trzeba robic, czy to w domu czy w ogrodzie, do tego opiekuje sie dzieckiem siostry, marze zeby sie wyprowadzic do miasta i nic nie robic jak te mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie wyprowadz a skoncz marzyc zazdrosnico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt ,ale dla mnie bardziej żałosne są podstarzałe, bezdzietne KORPO-DIVY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koperekddd
Zajelabym sie tylko swoim zyciem gdyby te wszystkie "panie domu" przestaly wtykac nos do mojego i ciagle mnie obgadywac. Nie maja nic innego do roboty to plotkuja. Ostatnio nawet uslyszalam, ze jestem zla matka bo pracuje (!) i rozwijam tez swoje pasje poza praca. Nie moja wina, ze one sa ograniczone tylko do ogladania tv calymi dniami i czekania az szanowny maz wroci. Ciekawe co zrobia, gdy maz je np. zdradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chyba zapomniałaś przyjąć tabletkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może tobie sie tylko wydaje że o tobie mówią :-) może wcale nie jesteś Bogiem ??? wydaje mi się że masz problemy alkoholowe i to nie jest złośliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja, biorac pod uwage ilosc watkow pod takim tytulem jak ten, jestem przekonana, ze zycie takiej kury domowej musi byc jednak bardziej interesujace niz kobiety pracujacej. Sama jestem w domu z dzieckiem, bo innej mozliwosci nie mamy, mieszkamy na wsi i nie mam pod reka sztabu babc, czy zlobkow. I w nosie mam, co robia, mysla, jak zyja te ktore pracuja. Niestety, te nowoczesne karierowiczki sa tak ''zajete'' praca, ze swoje frustracje i zale wylewaja na kobiety, ktore poswicily sie rodzinie. Pytam sie: co Was tak obchodzi, co kto robi? Niby takie do przodu, pewnie ''tolerancja'' to Wasze haslo sztandarowe, niby plotkami sie brzydza, a same jestescie DOKLADNIE TAKIE SAME, jak te starsze babki-przekupki stojace przy plocie. Serio nie widzicie analogii? Zajmijcie sie tym swoim z******tym, niezaleznym zyciem w korporacji, czy innej firmie i przestancie w koncu dywagowac, czyje zycie jest bardziej wartosciowe, bo to swiadczy o tym, ze chcecie podniesc swoje poczucie wartosci. I tak- to jest dopiero zalosne. I zrozumcie w koncu, ze kury domowe maja w doopie, co Wy sobie myslicie. Kazdy zyje tak, jak uwaza. Pewnie nie jedna z tych kobiet podjela taka decyzje wspolnie z mezem, za obupulna zgoda, wiec zadnym pasozytem nie jest. Tylko Wam wspolczuc, ze w takiej sytuacji czulybyscie sie jak pasozyt. Ja sie czuje przede wszystkim jak matka swojego dziecka i zona meza, ktora jest kochana, a nie jak piate kolo u wozu. Tylko wspolczuc Waszego myslenia. Acha, emeryture bedze miala, bo pracujemy w gospodarstwie, wiec oplacamy skladki, wiec o moja niezaleznosc sie nie martwcie. Dostep do konta mam taki sam jak moj maz, nie prosze sie o kase na podpaski. Skonczcie z tym stereotypowym mysleniem, bo to kompromitujace takie nowoczesne ''gwiazdy'' jak co niektore tutaj.Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak niestety ale w oczach waszych mężów jesteście tylko pomocą domową jaka kiedyś była mamusia a nie równoprawnym partnerem. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taak taak wiem wiem jestem pomocą domową, utrzymanką, nie mama ambicji, pasji.... bo zajmuję sie domem i dziećmi.... a kiedys nawet wyczytałam że jestem prostytutka bo uprawiam seks z mężem.... a przecież on mnie utrzymuje to tak jakby mi płacił za seks. dobrze ze istniej coś takiego jak kafeteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie chcę być na równi z moim M ja nie jestem żaden babochłop ,on nosi spodnie i kropka :-D nie będę się tu z nikim przekomarzać ,ale prawda jest taka że sama byłam pracoholiczką i alkoholiczką byłam na szczycie jednak w porę się ogarnęłam, Dziś co jest śmieszne jak pracowałam ,chlałam ,szalałam byłam pożądana uwielbiana nikt nie negował że pracuję po 18 godzin na dobę a resztę biorę do domu , a jak mam dzieci, męża to szczerze ja się cieszę że jestem nudną kurą czy królicą dobrze mi z tym :-) mimo że nie jestem gwiazdą vip życie uczy pokory i rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego te matki niepracujące tak Wam przeszkadzają- ich życie ich sprawa. Ja też siedziałam przez długi czas w domu w domu i uważam, że to był cudowny czas. Nie oglądałam całymi dniami telewizji. Nie jestem też typem matki, która każdą minutę dnia poświęca dziecku. Wtedy miałam czas na wszystko- na spokojne ogarnięcie domu, na książkę, na zabawę z dzieckiem, na długi spacer, na ugotowanie czegoś ciekawego i na jeszcze wiele innych rzeczy. Naprawdę mi się to podobało a mąż wcale nie traktował mnie jak kopciucha :D. Skoro uważacie, że facet może tak traktować swoją żonę, która opiekuje się domem i jego dzieckiem to znaczy, że macie jakieś dziwne wzorce a wasi faceci są do niczego. Teraz już wróciłam do pracy. Też nie narzekam bo lubię to co robię. Ale czasami tęsknię za tym wolnym czasem i zazdroszczę tym znienawidzonym przez was "kurom domowym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosne to są te temacidła do wywoływanie g...wno burzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:58 jakbyś bystrzaku była choć trochę ogarnięta tobys ogarnęła ze temat założyła zakompleksiona idiotka prawdopodobnie nielubiąca swojej pracy. Jakby nie była pełnym kompleksów kaczątkiem to by tego tematu nie zakladala. Ja jak nie pracowałam to nie zakladala tematów szkalujacych pracujące . Jak pracowałam yo tez nie zakladala na niepracujace. Autorka zapomniała zażyć swoich psychotropow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarówno pracujące jak i nie pracujące mogą być dobrymi matkami. Zarówno pracujące jak i niepracujące mogą być szujami. Nie oceniam ludzi po tym czym się zajmują. Oceniam ich po tym jak się zachowują. Wszędzie są ludzie normalni i idioci. Nie ma o co się kłócić. Jest "kura domowa", która interesuje się tylko cudzym życiem i jest matka niepracująca zawodowo, która ma w nosie kto jak żyje. To samo tyczy pracujących- są takie, które zajmują się sobą i swoją rodziną a są takie, którym te niepracujące będą solą w oku. Jakiekolwiek uogólnianie nie ma sensu- to kwestia charakteru i wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koperekddd
Gdybys byla bystrzakiem to bys zauwazyla, ze ostatni wpis byl moj czyli autorki :) nie, nie jestem psychiczna tylko wyrazam swoja opinie, ktora dosc wyraznie poparlam wlasnym doswiadczeniem z tymi kobietami. Skoro tak sie wkurzacie to znaczy, ze prawda was boli ;) jest na to metoda-zycie wlasnym zyciem polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże zazdrosna frustratka.... A ja nie pracuje tymczasowo, a dzieci jeszcze nie mamy. I co, dupsko boli? Zaraz polecą epitety pod moim adresem i "przykra prawda" :D ojojojoj :D jak tak nienawidzisz swojej pracy, to nie pracuj ! I tak zadna "kura domowa" nie zmieni swojego zycia pod wpływem twojego postu, wiec nie wysilaj sie. Szykuj się do roboty, ktos musi w tym kraju pracować :) przykro mi, ze padlo na ciebie :) p.s. Współczuję faceta. :/ skoro masz takie myślenie, to znaczy, ze masz debila a nie mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koperekddd
Ciekawe czy w ogole zdalas mature, a jesli tak to cud bo nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Nikomu nie kaze zmieniac swojego zycia, ale chce aby kury domowe przestaly sie interesowac zyciem innych bo to zalosne. A jeszcze bardziej zalosne jest to, ze uwazaja siebie za lepsze kobiety, a bez swoich mezow nie mialyby nawet na waciki taka prawda. A swoja prace kocham jestem w niej spelniona i chcialam robic to od dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Mamy ! założyłam niedawno bloga o usypianiu, kolkach, ciąży o KURACH DOMOWYCH też :) itp. codziennie staram się cos wpisac i się rozkręcam, więc jeśli masz chwilkę to wejdź proszę . I z góry dziękuję. http://mamamaciusia.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej lubie po jakims bardzo debilnym wpisie, coś, co powoduje, że łapie ta bzdura moc. Wlasnie zdalam sobie sprawe, ze porwali mnie kosmici, z jednym jestem w ciazy, TAKA PRWDA :D taka prawda dobra na wszystko, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koperek, mój wpis nie był bezpośrednio do ciebie, tylko do ogółu zazdrosnych kobiet. Maturę mam moja droga, a nawet dwa kierunki studiów. Też jestem za tym, żeby każda pilnowała swojego życia. Nieważne która jest kurą domową, a która karierowiczką. Te wszystkie wpisy w tym temacie, czy w wielu innych świadczą o tym, że wiele kobiet jest po prostu zazdrosnych o to jak żyją inne. Ja też wielu rzeczy zazdroszczę ludziom, a nie siedzę tu i nie wypisuję im jakie to mają beznadziejne życie, aby tylko się dowartościować. To mnie na kafeterii denerwuje najbardziej. Robienie z każdej żony prostytutki :D heheheh to jest dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×