Chlopak wyzwal mnie od wrednych chytrusek

Napisze w skrocie. Mieszkam w kawalerce wszystko oplacam sama. Czynsz. rachunki, media itd plus zycie, raty. Zarabiam najnizsza. Mam chlopaka nie mieszkamy razem, ale czasami zostaje u mnie na noc lub pare dni. Zawsze jak jest, kupuje wiecej jedzenia dla nas. Nie chce wyliczac, ale ile ja zjem ile on? Czasami to co on zje by mi starczylo na 4 obiady. Dzis delikatnie powiedzialam czy by mogl cos dokupic do obiadu np jakies pice, surówkę. On przyszedl z zakupami, ale powiedzial mi ze jestem wredna i chytra, ze skoro on jest u mnie w "goscinie" to jeszcze kaze mu cos dokupywać. Rece mi opadły, poklocilismy sie , wyszedl. Juz nie wiem czy ja jestem tak wredna i nie goscinna czy on zeruje na mnie. Kto ma racje ?

Ha ha jakie problemy.

a ty go nigdy nie odwiedzasz?

Jestem u niego rzadko, najwyzej kawe wypije. Moze raz zjadlam obiad ;/

a on za ten "hotel" płaci? i za roohanie?? dobra rada, zerwij z debilem, bo widze tylko problemy w przyszłości

momencik.... ma za darmo wyro, seks i jedzenie? i jeszcze źe?? podaj adres to przyjade, i chętnie zrobie zakupy

krótko, twój facet to debil, pozbędź się go natychmiast

Powinien na tydzień zakupy ci zrobić... Czy myślała ze jak zabrakło surówki to mu dasz 5zl na nią?

Może trzeba mu dać do zrozumienia, że skoro wpieprza Twoje żarcie, to jednak czasem wypadałoby się dołożyć. To zwykła kwestia kultury i dobrego wychowania, a jeśli nie zrozumie, to chyba jednak lepiej się zastanów, czy warto być z kimś, kto tylko bierze, a nic od siebie nie daje.

Dzieki za odpowiedzi, juz myslalam, ze nikt nie odpisze.

Jestesmy z Toba. Nie wiem po ile macie lat, ale porozmawiaj z nim, na spokojnie o swojej sytuacji materialnej. Nie moze byc tak, ze on bedzie zjadal Twoje ostatnie pieniadze, bez przesady. Jezeli tego nie zrozumie, jest tylko jedno rozwiazanie....

To bezczelny sknerus,myśli że go będziesz karmić i ... ,no wiesz! :D

Ty masz racje ten frajer cie wykorzystuje.Pogon dziada,tak sie facet nie zachowuje co ma krzty honoru.

Moja kolezanka ma ten sam problem, ma mieszkanie, wszystko sama placi, facet mieszka z matka kilka blokow dalej ale jest taka pazera, ze jak ja zawozi do sklepu na zakupy (nie daleko) po ciezkie rzeczy to mu musi za paliwo zwracac a zre to jedzenie co ona w tym sklepie kupila... Raz jak szedl do niej spac a ona robila salatke i mowi do niego kup makaron to debil przyszedl z paragonem, zeby oddala kase ale salatki wpieprzyl 2/3... Zostaw go, bo tak bedzie zawsze. Inni znajomi (malzenstwo) jak jada do galerii to on kupuje sobie ciuchy a ona do lumpeksu bo "i tak zaraz bedziesz co innego chcial albo przytyjesz" zakupy robia raz w msc takie ogromne a na zycie tygodniowo daje jej... 50zl!!! I z tego ma kupowac, pieczywo, warzywa i reszte swiezych rzeczy... Kopnij go tam gdzie koncza sie plecy.

wg mnie jak przyjdzie raz na jakis czas mozesz go poczestowac np. obiadem. Ale jak u Ciebie siedzi cale dnie , zakladam , ze sie kapie , oglada tv, je powinien sie dokladac.

Goscinnosc goscinnoscia, ale jak siedzi dluzej powinien cos kupic do jedzenia.

jak on ma przyjechac ;miej pusta lodowke ; odchudzasz sie ;niech on sobie kupuje zobaczyst czy cie kocha czy twoje finanse i twoje podkladanie sie ;zacznij sie szanowac

brrr--- co za cham...