40 wygladaja lepiej niz 20 latki zdrowiej mlodziej

a jakie to kuźwa te 20-30 latki spaśnięte, utuczone niektóre jak świnie

gość dziś Taaa... a w wieku 40 lat cudownie chudną i pięknieją hahaha... Z brzydkiej 20 wyrośnie jeszcze brzydsze 40. A z ładnej 20 też ładna, ale bardziej pomarszczona 40. Koniec. Cudów nie ma.

ale mi pocieszenie "Niektóre" hehe

Aj tam 20-latki. No pewnie że wyglądają lepiej na pytanie tytułowe, ale z drugiej strony nie ma co im tak zazdrościć bo one tą młodość to mają tylko na chwile. Co innego jakby były młode na zawsze to wtedy byłoby czego zazdrościć, ale pod względem starzenia to każdy ma to samo. Wystarczy takiej dziewczynie pięć (!) lat i już nie jest taką najświeższą 20-latką. Co to jest pięć lat życia. Tyle co kot napłakał :O

I każdego, dosłownie każdego spotyka to samo. Najpierw jest ta młodość i wydaje się ona taka oczywista, naturalna dla każdego, a potem człowiek patrzy na te stare zdjęcia, na te wspomnienia i widzi że to już do niego nie należy, że stało się odległą nieosiągalną rzeczywistością i nie wiadomo właściwie kiedy to się stało, a przecież to było ledwie wczoraj. I te 20-latki za chwile będą 30-latkami i będą zazdrościć tym nowszym 20-latkom, a te kolejne też czas posunie i będą patrzeć na te jeszcze młodsze. Tak to sie kręci od zarania dziejów. Każda nawet najlepsza 20-latka jest nią tylko przez moment. No niech się nacieszą tą młodością przez te pare dni :O

Niektóre kobiety mają szczęście i nie dożyją 40tki, więc w oczach znajomych zawsze będą młode i świeże jak 20tki ;)

no chyba, że nie dozyją...ale i tak zawsze znajda się młodsze i ładniejsze...takie 15, 26 latki np :D

"No niech się nacieszą tą młodością przez te pare dni " I o tym pisalam, ze stara jeszcze zdaze byc. Dla mnie to smieszne zazdroscic mlodszym. W ogole taka zazdrosc "a ja i tak mam,lepiej, bo..." jest śmieszna, bo to takie dowalanie. Tutaj sie dowiedzialam, ze skoro bliżej mi 20stki to musze byc gruba, miec paskudna cere, nosic tanie staniki (wtf), a w ogole to mam kiepski gust i nieustabilizowane zycie i one to by juz 20lat miec to by nie chcialy :D

Ja mam 31 lat i choć moim zdaniem wyglądam starzej niż 10 lat temu, to jednak nie chciałabym cofnąć się o te 10 lat. Dlaczego? Bo całościowo mam teraz fajniejsze życie - nie jestem od nikogo zależna, nie mam nad sobą kontroli rodziców, mam męża i swoją rodzinę, wydaję pieniądze na co chcę i jak chcę itp. A parę zmarszczek mimicznych niczego nie zmienia, bo i tak każdy się starzeje. Kiedyś będę mueć 80 lat jak moja babcia (jeśli dożyję) i wtedy to dopiero będę staro wyglądać ;).

gość dziś "Tak niektóre 40 wyglądają lepiej i zdrowiej niż 20." Ja nie znam takich, a gadanie o wyrobionym stylu nie przesądza o temacie. Spójrzcie na taką Kate Winslet tak sie jej z wiekiem styl wyrobił, że na każdej gali mocno przepracowana od stóp do głów, kiedyś nie miała za grosz gustu a jednak jej młodość "ratowała" każdą jej modową wpadke, wyglądała po prostu uroczo, teraz ile sie kobita musi nagimnastykować aby nie było wpadki na dywanie, a i tak jej ktoś wytknie wiek. Młodość wszystko wybacza jednak x zgadzam się. jakby 20 lat temu dobrali się do niej dzisiejsi styliści, to wyglądałaby wtedy mega. dzisiaj wygląda jak dojrzała, zadbana kobieta. mam 38 lat. nigdy nie wcześniej nie miałam tak zgrabnego ciała, jak teraz. mam za sobą kilka zabiegów mezoterapii. o kosmetykach i ciuchach nie będę pieprzyc, bo to już było wcześniej. w wieku 20 lat ważyłam 8 kg więcej, ubierałam się jak facet, byłam pulchna na twarzy i świecił mi się nos (nie używałam nawet pudru). ALE to wtedy wyglądałam zdrowiej i młodziej - bo przypominam, że taki jest temat wątku...

Ps. A idę o zakład, że założycielka wątku czyta i zgrzyta zębami. I niedługo utworzy nowy, zatytułowany "40 są bardziej zadbane i spełnione niż 20", albo (o zgrozo) "40 nie muszą kupować chińskich staników, wygrałysmy zycie" :)