Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciel się we mnie zakochał a teraz ma "kochankę"...

Polecane posty

Gość gość

Witam. Potrzebuję pomocy. Mój przyjaciel zakochał się we mnie dobre 5 miesięcy temu (a bynajmniej wtedy się o tym dowiedziałam). Mieliśmy ze sobą bardzo dobry, bliski kontakt, ale kiedy on mi to wyznał, byłam w szoku. Uwielbiałam go, ale nie wyobrażałam sobie być z nim w związku a całowanie się z nim etc. byłoby dla mnie okropnie niezręczne. Cały czas mi powtarzał że mnie kocha, i to nad życie, ale ja go odrzucałam, byłam w szoku i nie byłam gotowa na związek z nim. Mimo tego cały czas się przyjaźniliśmy, i jakieś 2 miesiące po tym stwierdziłam, że dam mu szansę. Ale chyba niestety, jak się okazało, za późno... Powiedziałam mu, że spróbuję, ale żeby był cierpliwy, bo dla mnie takie wyznanie było szokiem. Powoli zaczęliśmy się przytulać, całować, nawet dotykać. Wtedy wszystko się odwróciło. Stało się. Zakochałam się w nim. On wtedy powiedział, że już za późno, i tym razem on nie był pewny co o mnie myśleć. Powiedział, że się pogubił i już sam nie wie co czuje. Mimo tego nadal często mnie przytulał, nawet całował, ale rzadziej. W końcu mi powiedział, że nie mógł by być ze mną, bo jest dla mnie zbyt zły, że ma wyrzuty sumienia wobec mnie, ale jakiś czas trzymał w tajemnicy to, czego nie chciał powiedzieć. Spytałam się go wprost, czy mnie kocha. Odpowiedział mi, że do pewnego czasu był pewny co czuje, ale potem wszystko się zmieniło... W końcu się dowiedziałam, o co chodziło. Wyznał mi, że od 3 miesięcy ma "kochankę". Spotyka się z nią tylko na seks. Powiedzial, że domyśla się, że ona go kocha, ale jej pasuje taki układ. To zaczeło sie wtedy, kiedy "odrzucilam go a on wtedy był strasznie wkurzony". Powiedzial tez, ze wszystkiego ma dosc ale nie chce z niej rezygnować i że w chwili obecnej nic nie czuje do nikogo. I że nie moze byc ze mna tak, jak nie moze byc z nia, cokolwiek nie zrobi, bedzie ktos cierpiec. Jestem załamana. Cholernie zaluje, ze wtedy go odrzucilam. Zdalam sobie sprawe, ze cholernie go kocham i nie wyobrazam sobie zyc bez niego. On powiedzial, ze "i tak bysmy do siebie nie pasowali.." Chociaz ja gdy powiedzialam w szoku mu to samo jak wyznal mi milosc, zaprzeczal. Nie wiem co mam robic. Bardzo zaluje tego, ze go odrzucilam, ale juz chyba wszystko za pozno. Kocham go i non stop o nim mysle. Nie spie, nie jem. Nie wyobrazam sobie zyc bez niego. Prosze, doradzcie mi co mam robic, bo jestem okropnie zalamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Kaska nie przesadzaj.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż. Najlepiej będzie chyba urwać kontakt i dać sobie siana i czasu. Powinno przejść za jakiś rok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdystansowal sie, chyba faktycznie za pozno, zmarnowalas szanse na milosc, on zreszta tez bylabys w stanie zaakceptowaac tamta druga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan,zapomnij o nim,nawet jak do ciebie wroci to będziesz wspominać jak posuwał inna całując ciebie,on chciał ty nie ,ty chcesz on się zaspokaja w innej,jestescie beznadziejni oboje,on tak bardzo się zakochal ze teraz musi mieć cipe do rzniecia,i nie chce rezygnować,chcesz to czekaj az ją rozepcha i się nasyci,dla mnie stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobilabym wszystko, by cofnac czas. Cholernie tego zaluje, ale nie moge zaakceptowac tej drugiej. Myslicie ze jak z nim porozmawiam i powiem szczerze co czuje to czy to cos zmieni...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzial, ze jakbym wtedy odwzajemnila jego milosc to prawdopodobnie bylismy razem, nie odkochal by sie i do nieczego takiego by nie doszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem to nie ma szans, po tym wszystkim co zrobil brzydzilabym sie takiego faceta, mimo milosci nie potrafilabym zaakceptowac jego zachowania, odpusc sobie i zapomnij o nim, gdyby faktycznie tak bardzo i mocno kochal to czekalby na ciebie, czekalby na twoja milosc... takie jest moje zdanie dlaczego go odtracilas? po tych pocalunkach, intymnosci? to nie bylo w porzadku, postaw sie na jego miejscu wina lezy po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on już się zepsuł,znajdz niezeszmaconego układami bez uczuc,tylko tacy dają szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś mnie blokowało przed tym, żeby odwzajemnić jego uczucie :/ nie wiem, może ciezko mi bylo w to uwierzyc? wtedy non stop pisał mi że mnie kocha nad życie, że musiałby umrzeć, żeby mnie przestać kochać.... Teraz nagle przestał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybaczysz mu ze jest z ta druga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz on moze ciebie nie chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedwczoraj mi napisał smsa, że wszystkiego ma dość, że nie chce żyć, że chce się zabić. Odpisalam mu, ze jak to ma dosc skoro taka kochanka mu odpowiada i nie chce z niej rezygnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to wybaczyć ze jest z druga,on teraz nic nie czuje,teraz to zwykły *****cz przecież,nie ma mowy o milosci z autorka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrzuc go ze swojego zycia, juz po milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on zgnoił swoja miłość dlatego cierpi ,nie żal mi go bo to fiut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co umarł. Nie. Więc kłamał i ty mu wierzysz. Jak by cię kochał to by czekał albo popełnił samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sie z nia juz dawno spotykal, a tobie tak gada, zeby zaroochac. I pewnie nie tylko z nia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaciolka mi doradzila, zeby sie z nim jeszcze jeden, ostatni raz spotkac i szczerze porozmawiac, powiedzieć co czuje, bo to jednak byl moj przyjaciel (i moze dotknie go sumienie) a potem po prostu o nim zapomniec. Ale nie widze za bardzo w tym sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mu będziesz mowić, ze sie w nim zakochałaś jak on spotyka sie z innymi na sex? tobie tak powiedział, jej może powiedział, ze sa w "związku" Nie wiadomo czy tylko z ta, ktora wspomniał sie spotykał/spotyka Typ k*****arza, nie mógł zaczekać trochę? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczekać to można na autobus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze mozesz sie z nim spotkac, w koncu byliscie przyjaciolmi, ale nie wyznawaj mu uczuc i nie pros sie o nie, zobaczysz jak spotkanie sie potoczy, czy on cos zrobi powie, jesli nie to juz wiesz... miej swoja dume dziewczyno, moze faktycznie z tamta jest w zwiazku? moim zdaniem nie ma juz mowy o milosci, odetnij sie od niego calkowicie, niech idzi skomlec to tamtej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co wy tak po nim jedziecie???odrzucila go wiec w mysl zasady ze na nieszczesliwa milosc najlepiej poszukac nowej milosci poszedl i znalazl...pewnie gosc pare miesiecy temu siedzial na kafe i sie zalil ze go odrzucila i pewnie same mu jeszcze niedawno doradzalyscie by zapomnial o niej i znalazl nastepna a teraz jedziecie po nim i wyzywacie od qrwiarzy...ogarnijcie sie troche bo brak wam obiektywnego spojrzenia na sprawe a tylko trzymacie strone autorki...a ty autorko idz i pogadaj z nim....tylko szczerze wyjasnijcie sobie wszystko i na cos sie zdecydujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa duzo wyjaśni. Nawet jeśli już po ptokach to odczujesz ulgę. Przerabialam to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslicie ze jest choc mala szansa zeby jeszcze raz sie we mnie zakochal?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No szansa jest zawsze...takiego jestem zdania...w koncu nie wydarzylo sie nic takoego strasznego...to bardzo delikatna sprawa i rozumiem cie bo u mnie jest podobnie i tylko w delikatny sposob mozna to odbudowac...tak jakby zaczac od nowa...puscic to co bylo w niepamiec i skupic sie ja przyszlosci :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szansa to wiadomo, że jest ale jak to z szansą... szczęście to jedyny sposób... a może spryt ;) Powyższy komentarz o delikatnym i powolnym "jakby nic nierobieniu" to chyba dobry sposób. Natomiast można też z grubej rury. Nie wiadomo co zadziała. Na cokolwiek się zdecydujesz to powiedz sobie "co ma być to będzie i jeśli jesteśmy sobie pisani będziemy razem, a jeśli nie jesteśmy sobie pisani to nie bedziemy cokolwiek bym nie zrobiła " . Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bardzo się zakochal ze teraz musi mieć c**e do rzniecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×