Bo Ty złą kobietą byłaś..

Jaką niespodzianką była wiadomość kilkanaście dni temu od Ciebie. Od Ciebie na której jeszcze kilka lat temu tak bardzo mi zależało. Dlaczego się odezwałaś? Co Cię do mnie sprowadza? A może pamiętasz kto 6 lat temu w moje urodziny zerwał ze mną tłumacząc, że "tak będzie lepiej". Później wspomniałaś w ostatniej rozmowie o statusie społecznym, że pomocnika budowlanego nie chcesz? Wiesz co się ze mną wtedy działo? A dziś? Nagle się odzywasz i prosisz o spotkanie, bo chciałabyś wrócić do sytuacji z "wtedy"? I Ty dobrze wiesz, że po zdjęciu, którym mi wysłałaś siebie przyleciałbym do Ciebie jak pies i udał, że nic się nie stało.. Tak nagle zmieniłaś zdanie dowiadując się co teraz osiągnąłem i jak żyję? A co z moją żoną i dzieckiem? Myślisz, że odejdę? Nie, nie zrobię tego. Ty wówczas wybrałaś. Cieszę się z twojego sukcesu jaki osiągnęłaś, to nic nie zmieni. Ale jedno wiem.. Jesteś jeszcze piękniejsza niż wówczas.. Historia prawdziwa..