Co myslicie o seks układach?

''Mylisz się skarbie, dla mnie nie liczy się przeszłość kobiety i w nią nie wnikam, bo znałem takie które mówiły że są dziewicami, a na koncie miały kilkadziesiąt lodzików i anali, więc jakoś nie wierzę w te teksty o szanowaniu się u kobiet. Poza tym nie przeszłość jest ważna, a przyszłość i moja kobieta ma być oddana, lojalna i wierna,a na to akurat ilość partnerów w przeszłości nie ma wpływu, bo nawet prawdziwym dziewicom zdarzają się skoki w bok po czasie.'' - dla Ciebie sie nie liczy ale dla kolegi sie liczy bo uwaza,ze jak kobieta splamila sie seks=ukladem to jest gorsza..a on robiąc to samo jest ok i jeszcze oczekuje szanującej się. Ja do niego pije,jak dla Ciebie sie nie liczy przeszlosc kobiet to ok,przynajmniej nie jesteś takim hipokrytą. A co do dziewictwa to klamstwo da sie wykryć..prawdziwa dziewica raczej nie bedzie taka od razu hop do przodu z seksem,będzie raczej onieśmielona i może nawet nieporadna z początku skoro nie ma doświadczenia..niemozliwe że tego nie widać, a zdarza sie klamstwo w drugą strone - podstarzale dziewice mogą sie juz wstydzic dziewictwa i chcą sie wydać pewne siebie i doświadczone ;) tak też sie zdarza wiec uważaj

aha... czyli egoista i hipokryta, sam możesz się puszczać i wchodzić w układy, ale od dziewczyny wymagasz "czystości", pewnie dziewicy szukasz baranie :P Aż już mi żal twojej przyszłej wybranki, bo pewnie nie przyznasz się że bzykałeś koleżanki.

a te co mają duze doswiadczenie kłamią przez takich co nie szanują kobiet z powodu przeszłości..i sie wstydzą. Wychodzi na to,że wstyd i obawa przed odrzuceniem często ludzi popycha do kłamstwa..

Mnie nie zalezy na dziewicy bo w pewnym wielu to zrozumiałe, ze kobieta miała jakaś przeszłość seksualną, aczkolwiek tak wcale nie jest jak piszecie, ze faceci traktują związek jako okłamywanie patnerki i że to nie jest szczere. Wcale nie. Jeśli mi na kobiecie zależy staram się za wszelką cenę jej to pokazać i że myślę o niej poważnie, ale miałem tez takie relacje koleżenskie -opartne na seksie gdzie mówiłem komuś wprost, ze to będzie tylko UKŁAD, bo np nie widziałem jej w roli swojej partnerki, aż tak bardzo mi w głowie nie siedziała więc szukałem dalej, a z tą czasem spędzałem miłe chwile i ... to wszystko. Nie było też między nami wyjatkowej przyjaźni, nawet ja lubiłem, ale nie bardziej niż zwykłą znajomą

Poza tym układ to układ, można jak pisałem mieć nawet kilka takich koleżanek do układu, niczego się nie deklaruje, nie obiecuje i o to w tym wszystkim chodzi. Z założenia może tak być ,ze jednak jedna strona się zakocha, ale raczej nie o to w takiej relacji chodzi więc chyba rzadko się tak dzieje. Osoba w układzie może też szukać w międzyczasie miłości swojego zycia

Sorki, ale jak facet nie szanuje kobiety ze względu na jej przeszłość seksualną, to znaczy że w ogóle nie szanuje kobiet, zresztą udowadnia to swoimi wypowiedziami bo segreguje kobiety na lepsze i gorsze według własnego uznania. Nie każdy seks układ jest relacją czysto seksualną, dość często w układach takich seks to tylko dopełnienie przyjaźni i jeśli obie strony są wolne, nie oszukują i nie zdradzają, to mają do tego prawo i to nie czyni ich gorszymi od innych.

'' ja nie napisałem, że jej nie szanuję, ale poprostu nie wyobrażałbym już sobie związku z kimś takim, to może być jedynie moja koleżanka'' - a to dlaczego?? skoro sam przecież jesteś w takim układzie? może skoro w seksie wam tak dobrze i macie podobne podejscie do niego no to by wam wlasnie dobrze było i w związku? dopasowanie seksualne w koncu jest ważne...a ja nie wyobrazam sobie związku z kimśtakim jak Ty,mógłbyś być jedynie kolegą..ale ja mam prawo tak uważać bo nie byłam w seks układzie i uznaje seks z miłości tylko i wyłącznie. Nie musi być prawiczek ale byleby nie sypiał z byle kim..a ja jestem dziewicą jeszcze ;) ''A na kobietę mojego życia chcę wybrać taką w której się zakocham i wtedy juz żaden koleżenski uklad nie będzie mi potrzebny'' - i co zakochasz sie w porządnej to ją będziesz okłamywał że też byłeś porządny i nie sypiałeś z koleżankami? związek na kłamstwie sie nie uda. Czy może powiesz prawde ale wtedy licz sie z tym,że takąkobiete może to odrzucić..tak jak ciebie odrzucają "przechodzone". Nie życze Ci żle ale myśle,że sie przejedziesz przez swoje chore podejście do kobiet,seksu i związków. A może zakochasz sie jednak w takiej kobiecie która też miała układziki albo nawet przygody? i co mimo milosci odrzucisz ją? czemu tak Cie boli ta przeszlosc skoro sam nie jesteś lepszy. Mi w ogóle żaden układ nie jest potrzebny i Ty też wytrzymałbyś bez niego gdyby Ci naprawde zależało na znalezieniu kogoś na poważnie. Albo będąc w układzie akceptowałbys,że kobiety też w nich są i być może Twoja przyszła kobieta też je miała..no co,kobiety też mają potrzeby przecież.

jakby kazdy mial takie podejscie to nie byloby dla kogo sie szanowac ;) no chyba,ze tylko dla siebie ale wtedy musialabym powierzyc swoją cnotę Bogu..

19:14- Czy ja gdzieś napisałem ,że gorszymi ?! Poprostu nie zaufałbym takiej kobiecie, myslę, z eto jednak co innego jak facet ma wiele partnerek, a jak kobieta idzie do łożka z facetem na dzień dobry, co innego jeśli facet na to faktycznie zasluzy wtedy czuje sie jakby zodbył Mout Everest ;) Nie piszę ,że np seks na pierwszej randce przekresla kobiete ( choc juz to daje o niej do myslenia), ale to inna sytuacja, bo jesli potem ona pokaze swoim zachowaniem, ze trzeba sie o nia starac to bardziej mi z reguly na niej zalezy, choc na to sklada sie tez szereg innych czynników. Poprostu - do ukladu nadaje sie wiele kobiet, a do zwiazku musi być cos wyjatkowego i ja nie oszukuje partnerki, że chcę być z nią w związku, jesli sie na takie cos decyduje to musi byc cos ponad pociag fizyczny

śmieszy mnie facet który wychwala seks układy, nie widze w tym nic złego w takich relacjach ale przyjaznienie się z osobą do seksu to przesada bo co to ma być przyjaciel od du/py? z przyjacielem się nie sypia. Nie rozumiem tego, znam osobe która jest w takim seks układzie, sypiają ze sobą i traktują się jak przyjaciele zresztą od początku sobie ustalili że chodzi o dobre bzykanie i że żadnego zakochania, może i to tak rozsądnie wygląda i w ogóle ale ja bym nie mogła być w takiej pustej relacji na dłuższą mete już wole normalny związek

Po raz kolejny zaznaczam, że mowa była o układzie przyjacielskim, a w nim nie ma mowy o braku szacunku i szukaniu sobie kogoś na boku, a tym bardziej sypianiu z innymi. Układ przyjacielski to relacja oparta na przyjaźni w której seks jest jednym z elementów zaspokajania naturalnych potrzeb, osoby takie nie mają czasu na związek, albo go nie szukają, więc jest to układ na wyłączność w pełni uczciwy i lepszy niż nie jedno małżeństwo. A ty szfagier piszesz nie o układzie ale o prymitywnym bzykaniu się, układ to umowa między dwojgiem ludzi, umowa którą obie strony powinny zaakceptować.

''Mnie nie zalezy na dziewicy bo w pewnym wielu to zrozumiałe, ze kobieta miała jakaś przeszłość seksualną'' - to chociaż tyle..bo są tacy agenci którzy szukają dziewicy jeszcze po tym wszystkim heh mam z nich polew w sumie :D nawet nie wiedzą jak żałosne to jest...

Zresztą kobiety lubia tak wszystko komplikować, a dla nas sprawa jest prosta więc napiszę w skrócie i prosto: -Związek - relacja oparta na WIERNOŚCI, zaufaniu , przyjaźni, z czasem na głębszych uczuciach jak miłość,budowaniu wspólnej przyszłości, na fizyczności również, ale nie tylko. A że może się on nie udac to każdy może się pomylić -Układ- ralecja koleżeńska, BEZ ZOBOWIĄZAŃ, także wierność tu już nie obowiązuje, relacja oparta GŁÓWNIE NA SEKSIE, bez głębszych uczuć jak np miłość

myslę, z eto jednak co innego jak facet ma wiele partnerek, a jak kobieta idzie do łożka z facetem na dzień dobry, co innego. x NIE, to jest dokładnie tak samo hipokryto, a z kim ten seks uprawiasz w takim razie? Według twojego toku myślenia z puszczalskimi, więc jesteś gorszy niż te kobiety.

'' Osoba w układzie może też szukać w międzyczasie miłości swojego zycia'' - oo no świetnie! jak rozumiem,rano seksik z koleżaneczką a wieczorem pierwsza randka z niedawno poznaną interesującą kobietą..albo jedna robi ci właśnie kapelucha a z drugą smsujesz..ale oczywiscie to nie jest zdrada skoro z nią jeszcze nie jesteś...no niby nie ale mnie by coś takiego mega zabolało :( dla mnie byłyby to wyjątkowe pierwsze spotkania,podchody ale takie fajne,wiadomo ten dreszczyk emocji,ekscytacja bo nowopoznany fajny facet a on w tym samym dniu co ze mną sie spotkał miał jakiś seks..a wczesniej tez go mial i mial go dopoki..no wlasnie do kiedy? do 1 pocalunku z nową kobietą? do deklaracji związku? ale przeciez deklaracja to tylko cos umownego a to co sie dzieje miedzy ludzmi jest bardziej subtelne i czasem nawet nie wiadomo kiedy sie wpadnie w tą głębie i kiedy sie ta nić czegoś więcej nawiązała..moim zdaniem jak ktos juz szuka kobiety na powaznie to juz wtedy powinien odpuścić układ..a jak jużna taką kobiete trafi,znajdzie ją to juz w ogóle koniec z tym..nie,wlasnie dlatego chore są te układy..o wiele bardziej ekscytujące jest wstrzymywanie sie z seksem dla kogoś wyjątkowego bo wtedy ten seks jest bardziej wyjątkowy,nie ma takich komplikacji dziwnych

19:25- a co w tym złego? Wtedy jeszcze nie jestem z związku i dopiero poszukuje kobiety swojego życia więc mogę zaprosić jakąś na kolację, a jeśli zdecyduje się na związek- jestem wierny i układ nie jest mi już potrzebny bo mam seks z kobieta, ktora kocham ,a to jest jeszcze lepsze

a jak pytasz do kiedy to- powiedzmy do czasu kiedy będę chciał pojsc do łożka z kobietą którą traktuje poważnie. Do pierwszgeo pocałunku- to bez przesady nie jesteśmy dziećmi. jestem zdania, ze osoba wolna ma prawo poznawac wiele potencjalnych partnerów i zdecydować, ale czasem od razu się WIE, że to jest to, albo,że nie jest

o wiele bardziej ekscytujące jest wstrzymywanie sie z seksem dla kogoś wyjątkowego x Z tym się zgodzę, ale widzisz nie każdy jest gotowy na związek, nie każdy chce w nim być, nie każdy tak szybko i często się zakochuje, ale za to każdy ma potrzebę poczucia bliskości, dotyku, namiętności i właśnie po to są układy. Niektórzy po kilka lat szukają i nic z tego nie wychodzi, ile można czekać i tracić czas, życie ucieka, dziś żyjesz, jutro może być inaczej.

'' Poprostu nie zaufałbym takiej kobiecie,'' sorry ale taki facet jak Ty też nie jest godzien zaufania..w ogóle dla mnie podejrzane jest jak ktoś idzie do łóżka dla zabawy. '' myslę, z eto jednak co innego jak facet ma wiele partnerek, a jak kobieta idzie do łożka z facetem na dzień dobry,'' - to źle myślisz..i tylko ci sie tak wydaje,ze to co innego! '' co innego jeśli facet na to faktycznie zasluzy wtedy czuje sie jakby zodbył Mout Everest '' - zasluzy? no fajnie..kobieta nie idzie do lozka z kims bo na to zasluzyl tylko dlatego,ze go pragnie. A czy go pragnie dlatego,ze go kocha czy dlatego,ze jej sie po prostu podoba i ma ochote to juz inna sprawa ale..zasluzyc to se moze pies na kość. albo dziecko na czekoladę. Ale fakt,taki jak Ty nie zasluguje na pewno na miłość porządnej kobiety. Musiałyś zmienićswoje podejście to moze zasłużysz jeśli trafisz na taką,co naprawde Cie pokocha..bo miłość wiele wybacza i toleruje. Myśle,że Ty jakbys prawdziwie pokochal tez byś przełknął coś co dziś wydaje ci sie nie do przełknięcia. A wiesz jakie to uczucie trzymać cnotę dla kogoś kto wcale nie ''zasluguje'' i sam sie nie starał,nie poświęcał i nie czekał na coś wyjątkowego? bo sie wolał bawić..nie wiesz...przykre to uczucie. '' Nie piszę ,że np seks na pierwszej randce przekresla kobiete ( choc juz to daje o niej do myslenia), ale to inna sytuacja, bo jesli potem ona pokaze swoim zachowaniem, ze trzeba sie o nia starac to bardziej mi z reguly na niej zalezy, choc na to sklada sie tez szereg innych czynników.'' - dobra dobra juz nie udawaj bo miedzy wierszami idzie wyczytać jakie masz do takich kobiet podejście. Mi też to daje do myślenia co sądzić o takich jak ty..

19:33- miałem w zyciu dwie kobiety ,które naprawde kochałem, niesety one mnie zdradzały z innymi i w ogóle... Chciałbym poznac miłość życia, ale narazie nie mogę jej znaleźć więc wchodzę czasem w takie uklady z koleżankami, ale nie moglbym sie z nimi zwiazac, czy to cos dziwnego? To uklad nie zwiazek

'' a co w tym złego?'' - może to,że to odziera z wszelkiej magii i romantyczności tą relację która sie buduje między Tobą a przyszłą kobietą? ale wątpie by taki jak ty mógł to w ogóle pojąć :( poza tym postaw sie na miejscu takiej kobiety..jak Ty byś sie czuł w odwrotnej sytuacji..raczej nie za dobrze skoro jednak nie chcesz kobiety z podejściem do seksu jakie masz Ty. Wolałbys,żeby ona idąc z Tobą na kolację nie była właśnie świeżo po odprężającym bzykanku z Gienkiem.. ''a jak pytasz do kiedy to- powiedzmy do czasu kiedy będę chciał pojsc do łożka z kobietą którą traktuje poważnie. Do pierwszgeo pocałunku- to bez przesady nie jesteśmy dziećmi. jestem zdania, ze osoba wolna ma prawo poznawac wiele potencjalnych partnerów i zdecydować, ale czasem od razu się WIE, że to jest to, albo,że nie jest'' - hehe..to teraz odwrotnie..wyobraź sobie ten romantyczny pocalunek z Karyną..jakże miło tylko ten smak hmm..cholera czyżby dzisiaj robiła kapelucha Gienusiowi? bo tak dziwnie smakuje...zapomniała umyć zębów? może nie zdążyła..z nim sie umówiła na 15 a ze mną na 17..no ale to nic złego bo w końcu nie jesteśmy dziećmi i nie obiecywała mi jeszcze niczego..

Tak to jest dziwne, bo sam uważasz się za lepszego od kobiet z którymi sypiasz, a że dla ciebie seks to sport, to i w takie układy z takimi właśnie kobietami wchodzisz, kobietami akurat wartymi ciebie, bo na inne nie zasługujesz i pewnie dlatego byłeś zdradzany.

Nadal uważam, że pomimo, ze mamy rownouprawnienie, to w relacjach damsko-meskich jednak są pewne roznice....Ale to tylko moje zdanie, nie bede się z wami spierał :D

''Z tym się zgodzę, ale widzisz nie każdy jest gotowy na związek, nie każdy chce w nim być, nie każdy tak szybko i często się zakoch*je, ale za to każdy ma potrzebę poczucia bliskości, dotyku, namiętności i właśnie po to są układy. Niektórzy po kilka lat szukają i nic z tego nie wychodzi, ile można czekać i tracić czas, życie ucieka, dziś żyjesz, jutro może być inaczej.'' - rozumiem,ze są tacy,co nie chcą się poświęcać ale niech w takim razie nie wymagają tego od innych. Ja też potrzebuje bliskości i dotyku,bardzo. Ale jestem dziewicą bo nie wyobrażam sobie seksu z kimśkogo nie kocham :( Ty masz normalne podejscie a szfagier ma chore..

Nie no pewnie, facet korzystający z usług dziwek to zwykły d****arz, znacznie gorszy sort od tych prostytutek, bo dla prostytutki to tylko praca. Zawsze bawiło mnie takie wybieranie sobie kiedy równouprawnienie jest fajne, a kiedy jednak nie :P

'' miałem w zyciu dwie kobiety ,które naprawde kochałem, niesety one mnie zdradzały z innymi i w ogóle...'' - oj no to współczuje :( to już wiem,czemu jesteś taki skrzywiony :(

Nadal uważam, że pomimo, ze mamy rownouprawnienie, to w relacjach damsko-meskich jednak są pewne roznice - no są ale akurat nie pod tym względem. I niestety pomimo równouprawnienia nadal nie brakuje seksistow jak widać :O

14-13 żałosne próby idealizacji ff.

Jak byłem prawiczkiem też wierzyłem w idealną miłość i szukałem tej jedynej, ale niestety dorosłem, zrozumiałem na czym polega życie i jacy są ludzie i już nie wierzę w taką miłość jak kiedyś. I rozumiem że dla ciebie brak uczucia może by dziwny, ale sympatia to też jakieś uczucie i nie zawsze miłośc jest potrzebna, bo czasem miłość potrafi przyjść z dużym opóźnieniem :) Miłośc na ogół pojawia się po etapie zakochania i fascynacji, więc nawet przez te pierwsze lata związku nie ma się żadnej gwarancji. To wszystko nie jest takie proste jakby się mogło wydawać :)

także pocałunek to dla mnie coś wyjątkowego i coś więcej niż zabawa..nie bez powodu prostytutki sie nie całują. uważam,że mam dojrzałe podejście do seksu niedojrzałe to jest właśnie bawienie sie nim,traktowanie jak sport