ślub w listopadzie?

Planujemy zorganizować ślub w listopadzie. niektórzy uważają że to zły miesiąc bo za zimno, bo bez "r" w nazwie i ogólnie myślenie że ślub poza sezonem to wpadka. I tak i tak weźmiemy ślub w listopadzie, ale jestem ciekawa waszego zdania :)

W moich stronach nie bierze się ślubu w listopadzie bo to miesiąc poświęcony zmarlym i podobno takie małżeństwa się rozpadają. Moja siostra brala ślub w listopadzie i jakos bylo ok.

nie wierzę w zabobony, ale faktycznie listopad jest takim zimnym, smutnym miesiącem. ludzie wolą siedzieć pod kocem w domu z gorącą herbatką, a nie balować. pogoda nieprzewidywalna, może wiać, padać. skąd pomysł, żeby rezerwować listopad? kwestia dostępności sali?

moi rodzice brali ślub w listopadzie i ich małżeństwo jest wzorem dla innych. zero kłótni spięć i nieporozumień. bardzo się kochają i ze świecą szukać takiego małżeństwa. są już razem ponad 25 lat. mimo upływu lat mówią do siebie kochanie aniołku skarbie. jedno za drugim w ogień by skoczyło :)

chcieliśmy w październiku, ale właśnie - problem z salą i orkiestrą.. za późno się obudziliśmy. A z pogodą nigdy nie wiadomo. :) ślub ma się odbyć 5 listopada więc prawie jak październik :) Byłam na ślubie 29 listopada i pogoda wrześniowa. jak ma być brzydko to będzie - bez względu na to czy to czerwiec czy listopad. tylko kurczę faktycznie - jesienna chandra.. hmmm..

powiem ci szczerze - byłam na ślubie i weselu w listopadzie. juz sama perspektywa pójscia tam mnie denerwowała, bo nie mam żadnych fajnych sukienek na tę porę roku. na weselu siedzieliśmy z kilkoma parami i po północy wszyscy już zaczęliśmy ziewać. pomimo, że się nie znaliśmy, wymieniliśmy sie spostrzeżeniami, że jednak późna jesień to nie pora na takie imprezy. ale muszę też dodać, że byliśmy w wieku 32-35 lat - więc to już ten wiek, jak człowiek zamiast imprezy woli posiedzieć w domu. a i ziewanie też jest zaraźliwe ;) mało tez piliśmy (najwięcej pili dwudziestolatkowie i ludzie starsi).

Znam kilka par, które z różnych powodów (dostępność restauracji, usług, duże zniżki, niechęć do czekania na ślub 2,5 roku "dla sali" ;) ) brały ślub w listopadzie - i są bbbb zadowoleni. Tu zależy większość od gości, jak sfochani będą, że oni woleliby - gdy długo jasno, - gdy ciepło, - że oni chcą się powietrzyć/papieroska popalić na dworze zamiast siedzieć na sali i się bawić... - że chcą się podekoltować zamiast zakładać sukienkę z rękawkiem to i tak nie dogodzisz ;) Bo w przypadku ślubu w sezonie będą narzekali, że wtedy to woleliby na urlop jechać, że za gorąco, że klima wysusza oczy i takie tam. Jak ktoś średnio chce się weselić,to i tak będzie skwaszony ;) Dobierz gości tak, żeby cieszyli się ślubem, zamiast szukać dziury w całym, zyskasz swobodny dostęp do sal i dużo niższe ceny, mnóstwo wolnych terminów w kościele. Same plusy. Z kościoła możecie wychodzić w szpalerze pochodni, zamiast oklepanego ryżu czy płatków, których nie będzie widać po ciemku - (będzie już zmierzchało) - zdjęcia mogą być magiczne :)

Dzięki za waszą opinię. Jestem już na 100% pewna co do ślubu w listopadzie :) Moi rodzice także brali ślub w listopadzie (10.11) więc będzie "zachowanie tradycji ". Jeśli goście będą się chcieli bawić to będą bez względu na miesiąc. Przynajmniej nie będa spacerować tylko bawić się na sali. A przesądy? Bez przesady. Niektórzy będą zadowoleni że mają okazję się wybawić w ten jesienny wieczór i jeszcze przed adwentem :) I super wyszło bo będzie długi weekend ( ślub odbędzie się 5 listopada)

Moja kuzynka brała ślub w ostatnią sobotę października, było bardziej zimno niż 1 listopada. W kościele wyglądała okropnie w tzw futerku. Goście w płaszczach, listopad to już sezon przeziębień, więc nie ryzykowałabym, że w dniu ślubu będę przeziębiona. Biorę ślub w sierpniu 2016, salę i całą resztę rezerwowałam w styczniu tego roku.

Dzisiaj już mało kto zwraca uwagę czy miesiąc ma literkę "r" w nazwie. Ja akurat wolałam ślub w maju ale u nas to loteria - w maju może być brzydsza pogoda niż w listopadzie. Byliśmy też na weselu w połowie listopada - para nie chciała czekać, a przy okazji mieli zniżkę na salę, oprócz wiatru i tego, że szybko zrobiło się ciemno to nikomu nic nie przeszkadzało i wszyscy dobrze się bawili. Wybierz datę, która Wam pasuje, a nie innym.

A którego sierpnia ślubujesz bo ja 27.08. My zaczęliśmy rezerować wszystko w 2014 bo zależało mam na konkretnym miesiącu. A co do ślubu w listopadzie to uważam że też może mieć swój urok zwłaszcza że początek listopada może być pięknym jesiennym dniem

A którego sierpnia ślubujesz bo ja 27.08. My zaczęliśmy rezerować wszystko w 2014 bo zależało mam na konkretnym miesiącu. A co do ślubu w listopadzie to uważam że też może mieć swój urok zwłaszcza że początek listopada może być pięknym jesiennym dniem

Listopad - miesiąc jak miesiąc. Dobrze właśnie, że ludzie będą na sali raczej a nie gdzieś a zewnątrz. Osobiście sama planując ślub wolałabym jakiś miesiąc w sezonie, ale u kogoś na weselu bawiłabym się chętnie niezależnie od pory roku :)

Moj brat sie zenil w kistopadzie 5 lat temu,fakt bylo zimno w kosciele ale wesele bylo supwr goscie fajnie sie bawili