no urwałabym łeb idiotce

10-10 10-12 10-18 10-25 to jedna baba

Autorko, czy ty serio jestes taka ograniczona? Większość ludzi traktuje ciążę jako radosne wydarzenie i chce się ta wiadomością podzielić z innymi. Twoje zachowanie było nietypowe, dla przeciętnego człowieka niezrozumiałe, więc tworzą jakieś dziwne teorie. Dla mnie to wszystko jest raczej zabawne, ale ty musisz sie odgrażać i zakładać o tym temat. Dziwna jesteś.

dobrze, że nie mówiła, że adoptowaliście dziecko

gość dziś Autorko, czy ty serio jestes taka ograniczona? Większość ludzi traktuje ciążę jako radosne wydarzenie i chce się ta wiadomością podzielić z innymi x jak sama zauwazyłas : większosc ! ha ha ha

Owszem, celowo użyłam słowa "większość". Sama niektórych rzeczy nie robię jak większość, ale rozumiem, że dla innych to moje zachowanie jest nietypowe i sie nie dziwię.

No... Twoje postepowanie plus dlugi jęzor i fantazja kuzynki i za kilka lat Twoje dziecko sie dowie, że jest adoptowane a Ty nigdy w ciązy nie byłas;)

Poród też było trzeba ukryć i dziecko też...

"Cel ? uwazasz ze miałam w tym cel ? na pocztaku ciąża była zagrozona i dlatego prosiłam o dyskrecje a potem ja nie mówiałm , nikt nie pytał z rodziny bo rzadko sie widzielismy w sumie to chyba był 5 i 6 miesiac ciazy . " A z jakiej racji mieli pytać skoro brzucha nie mialaś widocznego ? bez sensu argumentacja. U mnie w rodzinie każa ciąża to jest wydarzenie. Rozumiem skrywać pierwsze miesiące ale całą ciąże to jest dla mnie głupie. Znałam taką jedną parke, dziewucha sie zaokrągliła tak że mój mąż to zauważył, zapytał "Kasiu czy ty nie jesteś w ciąży?". Ona sie słowem nie odezwała, a jej mąż a tym samym mojego męża kolega odpowiedział głupio że czegoś tam sie "nażarła". Pół roku później sie dowiadujemy od niewiadomo kogo (bo tamci totalnie przestali sie sie z nami kontaktować) że dziecko im sie urodziło. No parodia. A miałam ich za normalnych

Dla mnie tez takie ukrywanie jest dziwne. Poczatki jasne, ale potem? I tu nie chodzi o obdzwanianie rodziny, ale z reguły jak spotykasz kogos i sie pyta "co slychac" to mowisz co slychac, a nie palisz glupa "nic, nic" a wlasnie wracasz z usg.

gość dziś Dla mnie tez takie ukrywanie jest dziwne. Poczatki jasne, ale potem? I tu nie chodzi o obdzwanianie rodziny, ale z reguły jak spotykasz kogos i sie pyta "co slychac" to mowisz co slychac, a nie palisz glupa "nic, nic" a wlasnie wracasz z usg. x heh ukrywanie? jakie ukrywanie ? czy ja cos ukrywałam? juz domysły niczym moja kuzynka he he . Widziałm rodzine może z dwa razy gdy był juz brzuch . A kazdy mi mówił ze wygladam na 6 mc gdy był juz czas do porodu .Ogólnie przytyłam 7 kg a nie 30 !!! heh

to sie poprawia ich i sie mówi: "nie, nie to już 9 miesiac"