Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nasza nowa niania

Polecane posty

Gość gość

mamy nowa nianie do 3,5 latka. nie chodzi do przedszkola.brak miejsc:((( zostala nasza ciocia 60lat.wszystko super. ale... ja koncze o 17 wracam a ona sie zbiera dwie godziny do wyjscia. a ja zmeczona z na nos padam. to samo jak wracam o 13-tez ostatnio godzine. szkoda mi czasu bo poki mam sile to na dwor wychodzilam z malym bo ona jest starsza i nie ma sily. nic nie zmienie. czekam do wrzesnia.ale chyba kota dostane. zmeczona jestem tym bawieniem gosci i ostatnio po jej wyjsciu dalam malemu klapsa bo mnie irytowal. przy niej nabalaganil i narobil syfu. a ta dalej siedzi jak zaczarowana. help!!!mam dosyc zmiany opiekunek ktore sobie nie radza. ostatnia byla jeszcze gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja uważam, ze do opieki nad dziećmi lepsze są młode dziewczyny- które mają w sobie dużo energii. I niespokrewnione najlepiej- wtedy odpada problem ze zwróceniem o coś uwagi, z tym że przesiaduje po godzinach pracy. JEśli nie chcesz zmieniać opiekunki a nie chcesz usługiwać ani wypraszać ciotki to nie usługuj tylko powiedz "Przepraszam ciociu ale nie posiedzę z tobą bo muszę ogarnąć ten bałagan. JAk chcesz to napij się herbaty a ja posprzątam/ ugotuję obiad, zajmę się dzieckiem. Powinna sama zrozumieć i zrezygnować z gościny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh. Ja się wypowiem jako niania. W obecnej rodzinie, gdzie pracuję od września, niedawno mnie uświadomiono, że, jak przychodzi rodzic, mam iść od razu. A wiecie, czemu siedziałam, kiedy już był tata lub mama? Bo w poprzednich domach było to mile widziane. Rodzice chcieli, byśmy budowali relację, która sprawi, że nie będę tylko kimś obcym, kto przychodzi się zająć, ale osobą w relacji z rodziną. To nie było tak, że codziennie siedziałam dwie godziny dłużej, ale dwa czy trzy razy w tygodniu była herbata z mamą czy tatą, zabawa razem z nimi i dzieckiem, czasami spacer, podczas którego odprowadzali mnie na przystanek. W obecnej rodzinie jest jeszcze starsze dziecko, które wraca do domu razem z rodzicem i chciałam też jemu okazać bliskość, dać swoją obecność, żeby nie czuło, że tylko młodsze ma tą ciocię. Próbowałam nie być urzędnikiem, który wychodzi równo z dzwonkiem. Oberwało mi się za to, więc wychodzę od razu. A tutaj piszę o tym, żebyście tylko miały świadomość, że to nie musi być opieszałość niani, tylko dobre chęci albo przyzwyczajenie do zwyczajów z poprzednich domów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja powiem tobie jako matka dziecka. chce zeby wlasnie niania wyszla zebym raz miala czas dla niego dwa dziecko pokazuje rogi przy niani ktorej zmieniac nie bedziemy bo ja pracuje do czerwca i potem umowa sie konczy. tak, powinnas wychodzic gora 15 minut po przyjsciu rodzica. bo niestety ja wlas nie sie z tym męczę:( mlode? moze i macie racje. help w poniedzialek przyjade o 17 i znowu to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo różne rzeczy warto ustalać na początku. Przez wiele lat byłam nianią i zawsze wychodziłam jak rodzic wracał. Krótka wymiana informacji i szłam do domu. Nikt nigdy nie chciał, zebym zostawała dłużej. Ludzie są po pracy zmęczeni i chcą odpocząć w swoim domu. Nie wpadłabym na to, zeby dłużej siedzieć- zresztą ja też chciałam po pracy odpocząć. Autorko- pewnie nie chcesz zmieniać dziecku opiekunki- spróbuj więc porozmawiać. Ustal zasady na nowo. Jeśli nie chcesz wprost- to tak jak pisałam wyżej- zacznij robić swoje- może ciocia sama się zorientuje. Bo rozumiem, ze to Twoja rodzina? Piszesz o niej ciocia jako o swojej cioci- nie jako o przyszywanej "cioci" dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Super, że to napisałaś. Rzeczywiście są dwie strony i warto ustalić z rodzicami czego oni oczekują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siostra mojego taty. stara znajoma. i faktycznie nie zwracam uwagi. meczące jest to ze dziecko dostaje kociegorozumu robi co chce a ja nie mogę go-skrzyczec. bo nie chce robic scen....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię, że Tobie nie może nie pasować. Napisałam tylko, że część rodzin wręcz chce bliższej, ogólnorodzinnej relacji z nianią. Ja tak autentycznie miałam u dwóch rodziny, choć przyszłam jako osoba z ogłoszenia. Tutaj powiedziano mi, żebym wychodziła-zrobiło mi się przykro na swój sposób, ale uszanowałam i wychodzę. Więc nie bulwersuj się tak na mnie. Naprawdę ludzie mają różne oczekiwania. Natomiast co do krzyczenia to chyba ani przy cioci, ani bez niej nie powinnaś tego robić, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiscie trzeba ustalić zasady. Może to i rodzina ale skoro jej płacisz tak jak byś płaciła komuś innemu to powinna zrozumieć że ustalasz z nią takie zasady jak z każdym innym. Inna sprawa że nie wyobrażam sobie trzymać takiej niani. Nie dość że nie wyjdzie z dzieckiem na spacer bo za stara to nawet zabawek po nim nie ogarnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka, a nie możesz po prostu poruszyć tego tematu z nianią? Rozumiem, że, jeśli niania jest dobrą opiekunką, której nie chcesz zwalniać, ale z drugiej strony powoduje Twój dyskomfort, to jest Ci ciężko. Ale to trzeba poruszyć z osobą zainteresowaną, bo ona też nie musi się domyślać Twoich intencji i uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej jest problem bo moj ojciec przywozi mase kasy do domu. jest osoba ktora zbiera dlugi. nieraz ma z 10tys w domu.dlatego nie moge wpuscic kogos z zewnatrz jedna byla nasza przyjaciolka a druga to ciocia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja pracuje na pol etatu i place tez cioci te 100-120 za tydzien bo i maz ma wolne. jak wracam to zdążę wyjsc na dwor z synkiem. niby jest bezrobocie w miescie ale ciezko kogos znalezc. juz raz szukalam to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona jest zazwyczaj 3-4 razy w tyg. od 2-6 godzin. roznie ale jak wracam o 17 po 6 godzinach(np maz ma na popoludnie) to ona jest raptem 3 i ciagle ma sily i siedzi dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas była taka sama sytuacja, nie dość że niania siedziała i gadała długo po naszym przybyciu to jeszcze lubiła przychodzić z rana np pół godziny wcześniej, kiedy my się jeszcze nie ubraliśmy itp i normalnie liczyła sobie ten czas jako czas opieki w końcu się wkurzyliśmy i nie otworzyliśmy jej drzwi z samego rana i musiała zrozumieć bo przychodziła na czas, a nie chodziło o to że miała autobus do nas i poł godziny musiała czekać na dworzu bo mieszkała klatkę obok.... ni zrobiliśmy tylko porządku jeszcze z jej wyjściem, jak ma wyjść to potrafi 40 min stać i gadać co tam w rodzinie itp tak długo aż obudzi dziecko które spało po południu, a ja zamiast ten czas kiedy dziecko jeszcze śpi wykorzystać na ogarnięcie się po pracy muszę wysłuchować historii jej pokolenia....:-o ale nic nie mówię, nie chce jej urazić bo ciężko o nianię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak wracam o 13 to mozna ok sobie popierdzielic ale o 17 oczy mi wychodzą z orbit. poprzednią opiekunkę to ja zagadywalam. nigdy nie siedziala za dlugo gora 20 minut po czasie poszla -bo skarzylam sie jej o mojej pracy. teraz mnie dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×