Intercyza a zakup nieruchomości.

Słuchajcie, zamierzam wziąć rozwód ale i też w najbliższym czasie zakupić nieruchomość. Jak to zrobić, żeby jeszcze obecna żona nie miała prawa do nieruchomości? 1 sytuacja - jeśli zrobimy teraz intercyzję, to rozumiem po zakupie nieruchomości ona jest tylko moja, prawda? 2 sytuacja - co jeśli mam podpisaną umowę przedwstępną, potem nastąpi intercyza i dopiero po niej będzie akt notarialny? Uwagi: Na umowie przedwstępnej trzeba zaznaczyć czy mamy wspólnotę, czy rozdzielność. Tylko że na akcie będzie już inny status (rozdzielność). Jak to wygląda w praktyce?

Intercyzę spisuje się PRZED małżeństwem, teraz możesz podpisać rozdzielność majątkową. W praktyce tytułem własności jest akt notarialny, nie umowa przedwstępna. Po drugie - to, czy ta umowa daje jej jakiekolwiek prawa (do ew. spłaty) zależy czy podpisujecie oboje czy ty sam, np. czy kasę wpłacasz przed czy po rozdzielności majątkowej itd. Po trzecie - z jakiego majątku finansujesz to mieszkanie? Tak czy inaczej - żona nie będzie miała praw do mieszkania, jeśli akt notarialny kupna będzie po rozdzielności - ale może mieć prawo do spłaty jeśli zdoła udowodnić, że sfinansowałeś zakup z majątku wspólnego.

dzięki za odpowiedź!

Hej Przeczytałem że piszecie o nieruchomościach i ich wynajmowaniu. Co prawda szukam innej informacji o okolicach Torunia Potrzebuję mieszkania na wynajem w toruniu a ten artykuł http://mieszkania.torun.pl mnie zainteresował. Interesująco napisane. Poważnie, pisz więcej. Narka

spadaj debilko

Na swoją własność możesz sobie kupić po zniesieniu współwłasności małżeńskiej i podziale majątku lub jeśli wykażesz że kupiłeś ze swojego majątku osobistego. Jeśli kupisz za środki zgromadzone w trakcie trwania wspólnoty małżeńskiej - musisz się podziałkować. Logiczne przecież. Nie ma znaczenia kto podpisuje akt notarialny.

Nie myl pojęć - jak najbardziej ma znaczenie - ten kto jest w akcie notarialnym podpisanym po rozdzielności - jest JEDYNYM właścicielem. I pochodzenie środków nie ma na to wpływu. Jeśli żona zdoła udowonić, że środki pochodziły z okresu malżeństwa to może dochodzić spłaty z tytułu nakładów z majątku wspólnego na majątek odrębny - to jest inna sytuacja prawna. Ale to nie czyni z niej właścicielki.

Jeśli żona zdoła udowonić, że środki pochodziły z okresu malżeństwa to może go jeszcze oskarżyć o kradzież/oszustwo. I zapuszkować gada na wiele..wiele... lat. :);)