Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie ma wiekszych niewychowanych babsztyli niz Polski w Polskich firmach

Polecane posty

Gość gość

Pracuje w call center. Czesto i gesto mam kontakt z sekretarkami, recepcjonistkami, prezeskami i tak dalej. I powiem Wam, że malo ktora potrafi kulturalnie prowadzic rozmowe przez telefon. Grzechy główne: 1. Odbieraja telefon i nie mówią halo tylko czekaja az ja to zrobie. 2. Kiedy prosze sekretarke o przelaczenie do jakiegos dzialu to rzadko slysze: prosze juz laczw czy cos w tym stylu tylko od razu klik i zero pozegania. 3. Bezczelne sekretary potrafia np powiedziec cos w stylu: szefa nie ma, a po co pani dzwoni? 4. Na zakończenie zawsze mowie dziekuje i do widzenia. Malo ktora odpowiada, przewaznie tylko jeb sluchawka. Durne bzdziagwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tytule mialo byc Polki oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty myślisz, że te kobiety nie mają co robić tylko flirtować z jakąś namolną małpą z call center? Ludzie mają prawdziwe prace i prawdziwe obowiązki dziuniu! masz focha, bo ktoś mówi, że już łączy i się nie pożegna? Lecz się. Ja też nie znoszę takich telefonicznych domokrążców którzy opowiadają bzdury i wciskają jakieś usługi/towary z d..py.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
księżniczki z call center :o uwielbiam kiedy dzwonią, a ja dzień jak co dzień zawalona papierami, piszę raport, umawiam szefa na spotkania, załatwiam ważne sprawy z urzędnikami, od rana nie mogę krakersa nawet przekąsić ale ona ma niesłychanie palącą sprawę odnośnie zmiany operatora więc bijcie pokłony i rozwijajcie dywany, a poszła won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rołzanna
Ja nie pracuję w call center i też to widzę na przykład w sklepach, zwłaszcza te młode są niewychowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I od razu sie odezwaly sekretary z przerostem ambicji. Wyobrazcie sobie, ze niczego nie sprzedaje. I nie wmawiajcie mi, ze macie cos innego do roboty niz picie kawki i krecenie d****i przed szefem. A tak naprawde wlasnie o to chodzi zs to nie wasz z****** biznes kto dzwoni. Kazdego trzeba umiec kulturalnie przywitac obsluzyc i pozegnac. Ale skad wy to macie wiedziec prostaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o czym mowisz autorko. Nie trzeba pracowac w call center zebyto potwierdzic. Zero profesjonalizmu. Co prawda nie wszystkie ale znaczna czesc zachowuje sie ponizej krytyki. Ni be ni me cos brzecza pod nosem. I to nie tylko sekretarki a ludzie pracujacy w biurach na przyklad. Moze jakies szkolenie z zakresu prowadzenia profesjonalnej rozmowy by sie przydalo? I pisze to jako klient.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie damulko z call center, że takich telefonów sa dziennie dziesiątki. Oprócz tego sa telefony ważne, które trzeba obsłużyć. Praca sekretarki nie składa się tylko z parzenia kawki szefowi, jak to sobie wyobrażasz. Nie jestem sekretarką, ale czasami zdarza mi sie odebrać telefon. I jak ktoś prosi z szefem, to muszę wiedzieć kto to, bo będzie on mnie o to pytał. Poza tym widzę, jaki jest zagoniony i nie będę go narażała, aby panienka sprzedająca materiały biurowe zawracała mu głowę. Czasami sa dni, kiedy bez przerwy dzwonią osoby chcące mi coś wcisnąć. Wierz mi, że po kolejnej rozmowie nie ma się już ochoty na uprzejme podziękowania, tylko tez się rozłączam bez słowa. Poza tym przesadzasz. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, abym gdzieś zadzwoniła i osoba odbierająca się nie odezwała, tylko czekała na moją reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No waśnie takich nieistotnych bzdurnych telefonów mam dziennie 30, a pomiędzy nimi ważne telefony. Serio pier/dolca można dostać. Też bądź czasem wyrozumiała,bo ty sobie dzwonisz i masz w d.pie, a ja robię milion innych rzeczy i odbieram 20-30 od takich jak ty i szybko zbywam bo mam pracę na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tez sie w call center zatrudnijcie jak wam tak ciezko. Kazda prace trzeba szanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za kretyńskie tłumaczenia :O Nawet jak masz tysiąc telefonów, to jeżeli masz choćby podstawy dobrego wychowania, to w każdym przypadku zachowujesz się kulturalnie - mówisz dzień dobry, proszę, dziękuję, do widzenia. Jesteście przedstawicielkami firmy, w której pracujecie. I siebie samych. Niepojęte jakie prostaczki zatrudnia się na 'linii' pierwszego kontaktu z ludźmi spoza firmy :O Zero profesjonalizmu, żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ogólnie obsługa klient stoi bardzo nisko w polsce. Nieraz nawet osoby prowadzące rozmowę kwalifikacyjną w biurze, nie umieją się wogóle zachować. A sekretarki i sprzedawczynie to nieraz masakra. I nawet nie chodzi o mówienie pod nosem czy niepowiedzenie dowiedzenia, bo to drobiazgi. Sama byłam na takim stanowisku i wiem ze można nie mieć czasu albo sie śpieszyc. Ale nieraz idą pretensje pyskówki do klieneta że woóle odważył się zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo rozmowa z szefem i on podaje mi mokre, spocone, łapsko "na rybę" czyli luźno. No masakra, i to szef wielkiej firmy. Przecież jak ktoś tak ma sie witać to lepiej tej ręki niepodawać wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Prostaczki to chyba faktycznie najlepsze slowo. Dzwonilam w mojej pracy rowniez do innych krajow w Europie i Ameryce Polnocnej, ale nigdzie sie nie spotkalam z takim brakiem wychowania jak w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie w 100% .Nabzdyczone p***y, ktorym sie wydaje Bog wie co. Mieszkalam w Niemczech, tam kultura jest na porzadku dziennym.W najdurniejszym mailu witaja Cie i zegnaja z szacunkiem, nie mowiac o bezposrednim kontakcie. Polaki do buraki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robotę dostały za wypięcie doopy, to co się dziwicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ból d...py call centerowych niuń wyczuwam :P te teksty wasze jakoś niespecjalnie mnie przekonują do waszej wysokiej kultury :) ot klasyczne przyganiał kocioł garnkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nie musze byc kulturalna, ale w pracy to co innego. Ale chamowa nie rozumie jak widze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak widzę tę twoją kulturę właśnie :D słomę sobie z kaloszy wyjmij akwizytorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz sie czytac prostaczko. Napisalam, ze tu nie jestem w pracy i moge sie wypowiadac jak chce. Praca to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja splawiam takie z call center. Tłumaczysz takiej kulturalnie, ze dziękujesz ale nie skorzystasz z ich oferty, a taka dalej "ale prosze pani, ale to, ale tamto, ale siamto". Raz, drugi mozesz posluchac. Ale pozniej masz dosc takiej natretnej baby, ktora upierdliwie dzwoni i nie rozumie slowa - nie, bo ona ma prowizje od sprzedaży. A co mnie to interesuje, ze nie zarobi, jej problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszakisza
No jasne w pracy musisz udawać kulturkę ;) Ktoś kto jest kulturalny to wypowiada się zawsze kulturalnie i nie podchodzi do tego, że w pracy musi być grzeczny, a tu może bluzgać na ludzi. Ludzie na poziomie zachowują się kulturalnie wszędzie automatycznie, na tym właśnie polega prawdziwa kultura osobista i klasa, której ci brak :) Myślę, ze gdybyś swój temat założyła właśnie w grzecznym tonie to zapewne wiele osób by cię poparło ale tak? Jesteś taka sama jak te które wyzywasz. True story. Lecę zanim i mnie się oberwie od prostaków i chamów od jakże kulturalnej księżniczki :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie chyba nie zauwazylas ale wiekszosc osob przyznalo mi tu racje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę, aby większość ci tu przyznała rację. Akwizytorzy są natrętni i meczący, ludzie już nie mają do nich cierpliwości, więc taka reakcja. Tobie płacą za zawracanie głowy, mnie za słuchanie ciebie - nie. Zwykle przerywam w połowie zdania słowami "dziękuję, nie jestem zainteresowana", ale czasami mam już tak dość tych nachalnych ludzi, że rozłączam się bez słowa. Jeżeli panienka z call center czuję się tym urażona, to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu sekretarka! nie dajcie sie sprowokowac namolnym callcenterowiczkom! nie stac was na lepsza prace i zazdroscicie nam! paszły won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuję w biurze ale mam często do czynienia z pracownikami call center, dzwoniącymi do mnie prywatnie. I po kilku takich rozmowach doszłam do wniosku, że naprawdę jedyny sposób na takie osoby to je olać... Jestem mało asertywna, więc zazwyczaj grzecznie tłumaczyłam, że nie, dziękuję, nie skorzystam z oferty. I taka rozmowa ciągnęła się w nieskończoność... Ale proszę wysłuchać oferty, ale dlaczego nie, a czy mogę znać powód, a może się jednak pani skusi, a będzie to dla pani korzystne, a proszę się jeszcze zastanowić, itp., itd. No natręctwo poziom ekspert. Wiec teraz po prostu mówię "nie jestem zainteresowana, do widzenia" i się rozłączam, nie czekając na odpowiedź. I w głębokim poważaniu mam to, co sobie osoba dzwoniąca pomyśli - ona się jakoś nie przejmuje, że zajmuje mój cenny prywatny czas bezsensownym gadaniem. Także trochę rozumiem te sekretarki, które odbierają kilkanaście telefonów dziennie od osób, które chcą coś wcisnąć firmie i nie rozumieją, co znaczy słowo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rację przyznały ci takie same wulgarne prymitywy jak ty co zresztą widać po wpisach, no cóż czego się spodziewać po prostych akwizytorach :o gdybyś była inteligentna i kulturalna nie byłabyś domokrążcą - proste! Ja też przy 15 telefonie nie wytrzymuje i się rozłączam bez pożegnania, bo zwykłe "nie, dziękuję" na was nie działa. W ogóle nie dociera do was jak się kulturalnie mówi, bo wtedy jeszcze bardziej desperacko i namolnie wciskacie ten bubel, który macie wciskać, a ja mam pracę! zrozumcie to akwizytorki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i to jest milionowy bzdurny tel drogie sekretarki ale ta dziewczyna tez pracuje przeciez i to jest Jej obowiazek. Ja to mam wrazenie, ze te co w biurach robia sa jakies popieprzone. Uwazacie, ze jak siedzicie za biurkiem to korone na glowie macie, bo wy nie fizole tylko pani biurwa jestescie. Niby dlaczego nikt nie lubi latac po urzedach? Dlaczego ludzie narzekaja, ze ta z pok 17 to wredna p***a a ta z pok 13 mam nayebane w kepie? Skads to sie wzielo! Jestescie po prostu wredne i sie wywyzszacie bo mature macie a to i tak teraz gowno daje bo wazniejsze jest doswiadczenie. Same wasze wypowiedzi swiadcza o tym jakimi chamkami jestescie. Nie potraficie sie kulturalnie przywitac i pozegnac a to jest minimum szacunku dla drugiej osoby, nie wazne z jakim statusem spoleczno-ekonomicznym. Patologiczne prostaczki z dupa na drukarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie się to mówi jak się pracuje w call center ale postaw się na miejscu kobiety która odbiera tych telefonów kilkanaście dziennie, a ma jeszcze masę spraw i prac do wykonania, bo nie jest tylko przygłupem ze słuchawką w uchu jak ty ale wykształconą osobą na dość odpowiedzialnym i wymagającym stanowisku, na którym musi wykonać wiele ważnych zadań w ciągu dnia. Ludzie was tak traktują bo jesteście nachalni i upierdliwi ale o tym już nie wspomniałaś. taaak zaraz mi powiesz, że ty nie jesteś męcząca i namolna, a jaka jest prawda o call center wszyscy wiemy jak jest, bo chyba każdy (w pracy lub prywatnie) miał minimum 50 razy w życiu do czynienia z wami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×