Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie ma wiekszych niewychowanych babsztyli niz Polski w Polskich firmach

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Masz wyraźny ból d.py i kompleks dziewczyno bez matury i chyba realiów nie znasz jeżeli uważasz, że maturka wystarczy do pracy w urzędzie. Tak jak skądś się wzięła niechęć do urzędników tak samo skądś się wzięła niechęć do telefonicznych akwizytorów nie uważasz? Ludzie też mają dość tych namolnych desperatów. Ja nie pracuję w biurze jak chcesz wiedzieć ale dziennie odbieram w domu 5-6 telefonów tego typu :o co mnie obchodzi, że to jest jej praca? Ja nigdzie umowy z nią nie podpisywałam, niech ją zmieni jak jej źle! Do moich obowiązków nie należy żeby jej tę pracę ułatwiać i wysłuchiwać pier/dolenia półgodzinnego. Mówię grzecznie takiej, że nie, że dziękuje, a ta drąży i drąży to w końcu rzucam słuchawką, bo nie jestem jakąś porąbaną matką miłosierdzia callcenterowego. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Bezczelne sekretary potrafia np powiedziec cos w stylu: szefa nie ma, a po co pani dzwoni?" - no to akurat chyba obowiązek sekretarki dowiedzieć się, w jakiej sprawie ktoś dzwoni... jak w ważnej, to weźmie namiary, szef oddzwoni czy coś. zresztą, całkiem możliwe, że sekretarka dostała wyraźne polecenie: proszę mnie nie łączyć z call center

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akwizytorki gdybyście nie były natrętne jak komary nad wodą to ludzie by was tak nie traktowali. Wielkie żale wylewasz autorko ale nie zastanowiłaś się dlaczego tak się dzieje. Każdy chyba kiedyś miał z wami do czynienia i jeszcze nie słyszałam żeby ktoś się cieszył z powodu rozmowy z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieistotne, kto dzwoni, praca na stanowisku sekretarki i kazdym innym wymaga kultury i pewnego standardu, równiez przy odbieraniu telefonów. Pracowałam jako sekretarka dwukrotnie, może i zarabiałam najniższą krajową, ale nie zdarzyło mi się odebrać telefonu w inny sposób niż standardową formułką, przełączać bez "wracania" czy zakończyć rozmowę poprzez trzaśnięcie słuchawką. A niestety, dzwoniąc w inne miejsce, też często takie zachowania spotykam. Praca w call center może i nie jest wdzięczna, ale nalezy się szacunek, jak do kazdej innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam, że ja i naprawdę mnóstwo osób, które znam, zrezygnowały z telefonu stacjonarnego właśnie przez call center. To była paranoja, na 10 telefonów 9 to byli telekonsultanci. Zero poszanowania prywatności, wkraczają z buciorami w życie normalnych ludzi. Jesz obiad i musisz wdawać się w pięciominutowe dyskusje dlaczego nie chcesz dodatkowego ubezpieczenia. Bawisz się z dzieckiem i musisz tłumaczyć, dlaczego nie przyjdziesz na prezentację zdrowotnych poduszek. Chcesz sobie dłużej pospać, a tu panienka koniecznie chce z tobą zrobić "króciutką ankietę", która w rzeczywistości trwa 10 minut. I tak w kółko coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wybacz ale przy 10 telefonie w moim prywatnym domu z deczka się wk..wiam, o pracy to nawet nie wspomnę. Dalej do ciebie nie dociera, że ten brak szacunku skądś się wziął? Nie, nie będę szanować baby która po moim dziesiątym "NIE, DZIĘKUJĘ" zaczyna ćwierkać po raz 15, żebym się zapoznała z ofertą, a dlaczego nie, a z jakich względów, a może tylko zestaw próbny mi prześle. Zobacz o co autorka ma focha, o to, że sekretarka mówi, że szefa nie ma - WTF? jeżeli serio nie ma to ma go wyczarować? Ja mam wyraźne polecenie aby nie łączyć z call center i nie będę ryzykowała posady z szacunku do pracy jakiejś baby z call center. Dziękuję i żegnam się po raz "enty" ale te kretynki nie rozumieją i dalej trajkoczą nie szanując mnie i mojej pracy dlaczego zatem ja mam szanować ich pracę? Wytłumacz mi. Przy entym "ale proszę pani" odkładam słuchawkę i nie widzę w tym nic niekulturalnego przynajmniej nie bardziej niż to jej natrętne trajkotanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim jeszcze raz powiem: niczego nie sprzedaje. Praca w call center nie rowna sie wciskaniu jakiegos szmelcu. Poza tym nie rozumiecie podstawowej rzeczy o ktora mi chodzi. Tak jak juz kilka osob tu napisalo: nie jest istotne kto dzwoni, jesli jestes sekretarka to do twojego obowiazku nalazy odnoszenie sie z szacunkiem dontej osoby. I nie wmawiajcie sobie, ze takie z was grube ryby, bo pracujecie w biurze, a my takie glupki na sluchawce. Wyobrazcie sobie, ze moja sytuacja jest 100 razy lepsza od waszej. Pracuje w.miedzynarodowej firmie w europejskiej stolicy, zarabiam w euro i smueje sie z takich panius jak wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak dzwonicie i sie nie przedstawiacie tylko od razu:prosze z szefem!(rozkaz nie prosba) to jest kulturalne i fair??? niedalej jak wczoraj dzwonil do mnie facet i chce telefon szefa, namolny nachalny, dzwonil 3 razy a ze moj szef rzadko siedzi w biurze to ciezko go zlapac. wiec facet wrecz wymusza na mnie ten numer, a ja mu ze po 1 nie wiem z kim mam przyjmenosc bo sie nie przedstawil, nie powiedzial jaka to firma. po 2 nie moge dawac numeru szefa wszystkim jak popadnie, po 3 polacze jak szef bedzie, albo niech mi wysle maila z oferta/zapytaniem i juz...nie raczyl.wiecej nie oddzwonil...burak.! albo kobieta wciska mi kurs jezykowy, mowie ze dziekuje(grzecznie) bo znam jezyk a ona ze dlaczego jej nie pozwalam przedtsawic oferty? nosz k***a bo nie chce....matko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w domu tez czesto cdzwonia z call center i ciagle cos wciskaja,...odpowiadam ze dziekuje i odkladam sluchawke mowiac, zeby nie tracil/la mojego i swojego cennego czasu bo moze wlasnie w tej chwilidyskutujac ze mna traci innego klienta chetnego na jej oferte. ale najbardziej smieszy mnie jak sobie przypomne 2 telefony : 1 z pytaniem: o satysfakcje z uzywanych zeli pod prysznic? hahah-odpowiedzialam ze sie nie myje, tylko wietrzę. a za drugim razem jeszcze bezczelniejsze mianowicie o zadowolenie z noszonej bielizny:powiedzialam ze nie nosze bielizny-cisza po drugiej stronie bezcenna :D hahahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dobra spadaj wielka damo zarabiająca miliony ojro, bo właśnie chyba powinnaś gdzieś dzwonić żeby ci nie uciekła prowizja. Tak, jasne ty niczego nie sprzedajesz... daruj sobie te bajki akwizytorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracowałam w call center i wiecie powiem wam że moja komóra jest zawsze WYCISZONA uczulenie mam na oferty,od razu dzwonei ze skargą że miał być na czarnej liście ,a jak dostałam smsa że odbierzesz kartkę na stronie www.a to płatne logowanie,jaka awantura była,nic mi już nie przyślą jestem wrogiem agresywnego marketingu,jak pracowałam w call cieszyłam się że ktoś chce w ogóle gadac :-) a z niektórymi bardzo milo się gadało i w ogole nie na temat,a co,p******ic system

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przeczysz sama sobie. najpierw apelujesz, aby ludzie byli kulturalni, a potem sama jesteś chamska i twierdzisz, że nie musisz w prywatnej rozmowie być miła. Otóż w tym tkwi problem - w pracy jesteś miła i grzeczna, bo takie sa standardy, tego od ciebie wymaga twoje stanowisko. W życiu prywatnym jesteś chamska, bo możesz sobie na to pozwolić. Otóż my po drugiej stronie słuchawki tez możemy sobie pozwolić, aby nie być grzecznym wobec panienki z call center, bo ona nie jest dla nas partnerem do rozmowy tylko natrętem, którego trzeba spławić. Byc może nie siedzę w europejskiej stolicy i nie zarabiam w euro, ale ludzie szanują mnie i moja pracę, nikt nie trzaska słuchawka po rozmowie ze mną i nie muszę się skarżyć na kafe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty misiu pysiu autoreczko nie masz milutkiego głosiku chyba i nie emanujesz dobrą energią wyczuwają że wredne to to to i tak traktują :-) nie jesteś lepsza gówniaro zapamiętaj do grobu kasy nie weźmiesz a już niedługo tam będziesz jak wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś masz 100% racji i chyba trafiłaś tego jełopa w sam środek jego pustej czaszki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też pracowałem w obsłudze klienta, poza swoimi firmowymi obowiązkami odbierałem kilkadziesiąt telefonów dziennie, ale zawsze byłem uprzejmy. Nawet dla telemarketerów (choć szybko ich spławiałem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoras z was pisala o sklepach i młodych ekspedientkach. Ja pracuje w sklepie, najmlodsza już nee jestem, a często trudno mi opanować irytacje, gdyż klientów mamy rozpuszczonych jak dziadowski bicz. Podchodza tacy do stoiska i czuja się panami swiata. Ja staram się panować nad sobą i wiesz, nie jest mi lekko, gdy ktoś traktuje Ci jak smiecia, a ja mam robic dobra mine do zlej gry. Te młode maja wylane, nierzadko cos odpowiedza, bo ile można znieść? Tyle, ze one traktują taka prace przejściowo, a ja poki co mam kredyt na karku i nie mogę sobie pozwolić na skakanie w pracy z kwiatka na kwiatek. Klienci maja sapy o wszystko, nie uśmiechasz się-jesteś wredna i leca na skarge, ze pracujesz za kare. A człowiek ma rozne problemy, dolegliwości, nie zawsze ma checi na swiergotaniie w dobrym nastroju a dodam, ze opryskliwa i niemila nigdy nie jestem. Ostatnio jakas paniusia najechala na mnie, bo w sklepie panuja dla sprzedawcow odgornie narzucone zasady, oczywiście pani się to nie podobalo i choć nic zlego jej nie zrobiłam, poszla na skarge, oczywiście dodala wzięte z nieba rewelacje, by podkreslic swoja pozycje. I co? Mialam po premii, nie ważne, ze nic jej nie zrobiłam, wazna była jej skarga, bo przecież "klient nie ważne, jaki by był, jest klientem, zawsze ma racje, bo on zostawia w sklepie swoje pieniądze". Normalnie mam juzz nerwice, wlosy mi siwieją, każdego dnia ide zestresowana, bo swoja droga klienci, ale personel, w większości kobiety, tez zyje plotami i donoszeniem. Nigdy nie wiesz, czego się spodziewać po wejściu na stoisko. Po wakacjach poważnie rozejrze się za czyms innym, bo szkoda zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie wy sekretary nie mozecie sobie pozwolic na bycie chamskimi w stosunku do swoich rozmowcow kimkolwiek oni by nie byli. Przyznam, ze nawet ze 2 razy kiedy juz udalo mi sie przebic przez taka babe do prezesa czy kogo tam chcialam to nie omieszkalam mu podkablowac na te panie ktore sa u niego w firmie zatrudnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś taaaa...i myślisz, że on się przejął biadoleniem nic nieznaczącej akwizytorki :o miał cię tak samo w d***e jak jego sekretarki ty namolna kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha. Kolejny grzech glowny: dzwonie przedstawiam sie, mowie z jakiej dzwonie firmy a sekretara od razu: ale my nic od pani nie kupimy. Ja na to: a to sie swietnie sklada bo ja niczego pani nie chce sprzedac. Zatyka je momentalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odbierajac telefon sluzbowy przedstawiam sie nazwa firmy i moim nazwiskiem. Prywatnie - talko nazwiskiem. Potem czekam na to, ze osoba ktora dzwoni tez sie przedstawi : wyraznie, nazwa firmy i nazwiskiem. Tego zazwyczaj nie robia c**encje z call Centrum. Jak tylko zorientuje sie, ze mam do czynienia z telefonem z call Centrum (zazwyczaj po pierwszym zdaniu), odpowiadam : "zadnych ofert, zadnych ankiet, nie rozmawiam z oszustami" - i odkladam sluchawke nie czekajac na dalszy ciag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to i dobrze. Kto by chcial z burakiem rozmawiac. To do ostatniej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i do pierwszej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań się burzyć ćwoku z call center, bo miauczysz i miauczysz. Zostałaś pojechana i kopara ci opadła. Prawda jest taka, że ludzie mają na was alergię i pogódź się z tym. Nigdy nie rozumiecie jak się grzecznie odmawia, dopiero trzeba je/bnąć słuchawką żebyście zrozumiały. Najpierw piszesz, że zawsze trzeba być kulturalnym i w każdej rozmowie, bo na tym polega kultura, a jak ktoś ci napisał, że sama się tu wypowiadasz chamsko to wymyśliłaś, że ty możesz bluzgać na forum w internecie, bo nie jesteś w pracy :o To jest kultura twoim zdaniem? Kulturę to ty chyba widziałaś raz przez pomyłkę w logo TVP Kultura jak ci się palec smyknął na pilocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
Ja mam takie natręctwo z firmy PROVIDENT ;O Kiedyś wzięłam u nich pożyczkę, spłaciłam. To teraz nękają mnie nowymi ofertami. Mam 3 takie telefony w ciągu dnia. Codziennie. Teraz do tego doszedł operator sieci komórkowej który w weekend kiedy odpoczywam dzwonił 5 razy. To jest kur/wa stalking jakiś ! W końcu puszczą mi nerwy i sama tam zadzwonię i naklnę do słuchawki. Te z call center się dziwią że ludzie są opryskliwi, to może dajcie ludziom żyć i dzwońcie rzadziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzwoni do mnie babka z call center ,nie zadaje mi żadnego pytania tylo zaczyna nawijać o jakims produkcie i to tak szybko ze masakra,nie mogę się wtracic bo mowi na wydechu i jestem przerazona jej stanem psychicznym polozylam telefon obok ulozylam wlosy bo w łazience mnie to zastalo,skonczylam a ta dalej nawijala,juz przerwałam mowiac ze nic z tego nie zrozumiałam a ona ze zacznie jeszcze raz:-) to straszna robota ,ale nie lubie namolnych to przez namolność nikt z nimi gadac nie chce,szefowie im kaza być takimi a za to sa karani odrzuceniem do wszystkich szefow!!! nie wiecie ze trzeba być grzecznym i z wyczuciem? dlatego już dziś tępie wasze usługi,dzis i do końca swiata ,s*******ac z ofertami nagrabiliście sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rołzanna
Ej a wy rozumiecie w ogóle, że nie możecie robić wymówki, że dzwonią z call center i wam nerwy puszczają, bo babki z innych krajów potrafią być mimo to uprzejme? Polki to chamki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś Polką więc też jesteś chamką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.03.22 Tutaj nie musze byc kulturalna, ale w pracy to co innego. Ale chamowa nie rozumie jak widze? xxx I to już mówi mi wszystko o autorce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie gowno mowi.mozna byc kulturalnym i jednoczesnie w pewnych miejscaxh sobie troche odpuszcza ale na pewno takim miejscem nie jest praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×