Przechodzoną szmatę najłatwiej poznać po oburzeniu propagowaniem dziewictwa

, natychmiast nastąpi reakcja pełna inwektyw na tego, kto tak napisał i pisanie jakichś bzdur, bo co ma zrobić, skoro jest już skończona?

"skończona" :D :D

Zmartwię cię, jestem dziewicą, a mimo to w*****a mnie szerzenie nienawiści do kobiet, chęć dominacji i przejęcia kontroli nad jej ciałem. Tak, ty nienawidzisz kobiet, bo gdyby tak nie było, to miałbyś głęboko to, co ktoś robi w łóżku i nie zakładałbyś tu tematów dzień, w dzień.

Nie jesteś dziewicą, twój mózg w odruchu obronnym przed tymi tematami uroił to sobie i chcesz być bardziej wiarygodna, byśmy myśleli, że dziewice nie lubią, gdy się gloryfikuje ich cnotę. Nie przestaniemy tego robić, bo dziewictwo u kobiety to najcenniejszy skarb.

gość dziś Nie, słonko, obrażanie kobiet to nienawiść, a "gloryfikacja" to przykrywka. Nic sobie nie uroiłam, ponieważ właśnie przez takich psycholi jak ty, udaję przed facetami, że jestem aseksualna, bo dla każdego jestem tylko kawałkiem mięsa.

Pierdzielisz. Też jestem dziewicą, a też się oburzałam tymi tematami. Teraz już mnie nudzą a czasem przerażają, bo jakby na to nie patrzeć - maniacy potrafią być bardzo niebezpieczni i nie chciałabym na takiego nigdy trafić mimo, że spełniam ich wymagania. PS. Mój były jak się dowiedział, że jestem dziewicą, to był w szoku, dopytywał wielokrotnie, czy ja to mówię poważnie, czy nie żartuję i raczej wydawał się być przerażony niż szczęśliwy. :) A byłym jest z zupełnie innego powodu.

gość dziś bo chciał cie przelecieć dlatego się przeraził a dziewictwo to ogromny szacunek do ciała i nie rozumiem tego oburzenia

seks, seks, seks, seks, seks, seks, seks, seks, seks rozdziewiczenie rozdziewiczenie rozdziewiczenie krew krew krew krew krew krew krew krew krew krew kap kap kap kap kap kap kap kap kap kap kap kap kap mordercze instynkty wampiry tylko pragną dziewice

Jak już wielokrotnie pisałam przy takich tematach: nie prawda. Nie ma w sobie nic z szacunku to, że choć mam ogromną ochotę sprawić sobie przyjemność uprawiając seks z mężczyzną, to jej sobie odmawiam. Gdzie tu szacunek? Że nie daję sobie spełnienia? Że nie mogę pozwolić sobie na rozkosz płynącą z seksu? To nie jest szacunek. Cholernie chciałam uprawiać seks z tamtym mężczyzną. On nie naciskał, bo wiedział dlaczego tego nie robimy, ale z pewnych powodów nie mogłam i nie czuję się przez to ani trochę lepiej, że wciąż jestem dziewicą. Jest mi z tym wręcz źle, że nigdy nie mogłam być aż tak blisko z kimś kogo pokochałam, że nie mogłam poczuć go w środku, w sobie. Bo po pieszczotach domyślam się, że musi być świetnym kochankiem (chodzi o styl pieszczot, idealnie dopasowany dla mnie). Brak seksu nie ma nic wspólnego z szacunkiem do swojego ciała. Brakiem szacunku do ciała może być uprawianie seksu wbrew swojej woli, ale to już inna sprawa.

gość dziś jak tak myślisz to się nie szanujesz kobieto się obudź i zatrzymaj cnotę do ślubu a nie chcesz się puszczać

gość dziś wróć do podstawówki tyle razy ksiądz ci mówił seks po ślubie tylko musisz być jedyną partnerką seksualną. Szanuj się kobieto bo nie będe ci powtarzał

księża ru/chają wzajemnie się w tyłki :)

gość dziś musisz wstrzymać z seksem aż do ślubu

odechciewa sie miec faceta.... zostane dziewica do konca zycia

KSIĘŻA W DU/PY SIĘ NAWZAJEM RU/CHAJĄ!

Ufff... Poznałam kiedyś takiego maniaka dziewic. Uciekałam od niego aż się kurzyło. Jego nie interesowała moja osobowość tylko błona między nogami. Na szczęście niebawem poznałam mojego obecnego męża. Na nim moje dziewictwo nie robiło żadnego wrażenia.

jestem równo j.e.b.n.i.ę.t.y i nie umiem posługiwać się poprawnie językiem ojczystym, co mam zrobić, skoro jestem już skończony