Pytanie do wegetarian, przeszedłem na chwilę na wege, jak wy to wytrzymujecie?

Jak wy do ch*ja jesteście w stanie przetrwać na tej diecie? Ja jestem na niej od kilku dni, bo chciałem dać odpocząć organizmowi i układowi trawiennemu i czuję się tak do doopy i taki słaby, że ludzkie pojęcie przechodzi.

Czyli jak wygląda twoja dieta?

warzywa, rośliny strączkowe, sojowe produkty, owoce, siemię lniane, soki wielowarzywne, oleje, orzechy, pestki i na kolację trochę ryby.

Podaj jadlospis a nie produkty.

Przez kilka lat byłem wege i czułem się świetnie. Podobno to od grupy krwi zależy.

Nie ma co sie dziwic jesli z duzych ilosci miesa skoczyles nagle na 100% wege, to nawet w simpsonach ostatnio bylo, od zdrowego jedzenia tez mozna sie pochorowac. Moze tez np. przezadziles z czyms, do czego organizm nie jest przyzwyczajony. Lepiej stopniowo ograniczac mieso, albo ograniczyc sie tylko do prawdziwego jedzenia, jesli juz jesz mieso, a nie przetworzonego swinstwa.

To skąd ja mam wziąć nieprzetworzone mięso?

Upolować!

No ale ryby i owoce morza to też świetna alternatywa. A nieprzetworzone i eko tez można łatwo znaleźć np. tu http://dobreryby.pl/. Oczywiście, że nie będą one tak tanie jak w supermarketach, ale może warto czasem dołożyć, by czuć się lepiej? ;)

a ryby to kwiaty?:O

rób sobie obiady z warzywami, jakie chcesz i śniadania i desery na bazie owoców. oprócz tego nasionka i zboża jako dodatek. długo by pisać każdy wege czy pół-wege musi sam poszukac, co mu służy. i też zależy za czym tęsknisz. no i w ogóle musisz to skonsultować z lekarzem, jeśli czujesz się źle, zrobić badanie krwi itd. musisz się odżywiać różnorodnie i z głową. być może rzuciłeś mięso w momencie, w którym się nie za zdrowo odżywiałeś. najlepiej jest robić to stopniowo

ja jadam kasze, ryż, makarony, do tego cukinię, kalarepkę, warzywa strączkowe, paprykę.... ale nie musi Tobie to akurat smakować.

Czuję się b. Dobrze, co lepsze jak zjem byt ciężko np. Jakiegoś fastfuda, to jest ze mną źle. Jestem wege już 14 lat, od niedawna jestem weganka i teraz dopiero odzylam. Nie ma nic lepszego niż nowalijki.

no właśnie, lato i wiosna to świetny czas dla wege i ogólnie osób, które chcą się zdecydować, znowu będzie pełno pysznego świeżego raczej taniego żarełka:)

Ja mam wszystko prosto z pola. Czego nie mamMna polu, to sobie wyszabruje. Kukurydzę itd. Czekam już na pierwszy własny szczypiorek, czy groszek <3

Też wege, ja bardzo lubię warzywa i wszystko co ma zielone liście, liście są najlepsze :)

ja uwielbiam eko sklepy (ale drogie:() i napoje roślinne jako substytut mleka;)

Ja znowu nie lubię tych napitkow. Nie wchodzi mi to absolutnie, w sumie mleko piłam jakieś 15 lat temu, bo nie lubię. Chodzi ci o parowy? Fakt, polsoja jest droga, ale ja przebolewam to i co jestem w kaufie, czy inter to z 4 paczki biorę. Sery wegańskie terZ pierwszy raz zamowilam. Wcale nie jest drogo w internetowych sklepach! Za 400g 7 zł z tego co pamiętam, to jeden z tańszych. Cena normalna.

Roszponke to mogę jeść do wszystkiego. Kocham! :-) szczaw, pokrzywa, mlecz, bratki. Wszystko wpiertalam

kciukiem - zazdraszczam w opór żarełka prosto z ziemi:)

Przecież wszędzie zarelko rośnie. W mieście trzeba się bardziej rozgladac,ale się znajdzie. U mnie to pod domem , w sumie gdzie bym nie poszła to wszędzie żarcie, idąc do pracy zuje se mlecz, którego pełno. KochM wieś :-)

Przecież wszędzie zarelko rośnie. W mieście trzeba się bardziej rozgladac,ale się znajdzie. x nawet nie porównujmy:( https://www.youtube.com/watch?v=PMm43YNhg8g

Kciukiem ty wszystko wpiertalasz, a puzniej purtasz jak szalona. :(

Szczaw pokrzywa, mlecz, bratki o kujwa tylko ty kciukofjutkiem to potrafisz hahahahahahhhh :D

roślinożerność jest niebezpieczna dla organizmu człowiek jest mięsożerny i musi wsuwać mięso dostarczając organizmowi niezbędnych składników i witamin

Taka z ciebie kciukiem wege jak i z Noxy. Obie żescie pento Piotra Końskiego brały do papy, a jakby niebylo to jest mieso. Purrrt....:(

Wegetarianizm idzie w parze z większą wrażliwością i uduchowieniem.

Dzięki diecie wege ludzie myślą, że mam o 15 lat mniej lat.

Ja nie jem mięsa od roku i nie mam może nie wiadomo jakiego powera bo od lat mam problemy z anemią ale to się ani nie pogorszyło ani nie polepszyło odkąd odstawiłam mięso. Na pewno lepiej trawię, rzadko czuję się przesadnie przejedzona nawet jak się dużo najem. Jeśli chodzi o samopoczucie mam dużo lepsze, wewnętrznie też mi z tym dobrze, czasem mi zapachnie coś dobrego to wiadomo, że smaków trochę brakuje, ale nie mam zamiaru jeść mięsa bo mnie to obrzydza, co mi po smaku kiedy mnie forma i konsystencja odrzuca. Ludzie jak się dowiedzą to zawsze się pytają co ja jem w takim razie na co dzień i zawsze mi się z tego chce śmiać, bo chyba myślą, że jem sałatę i marchewki 24/h. A przecież ja dzięki temu odkryłam tyle nowych smaków i połączeń, jest tyle kasz, ziaren, grochów, fasolek, owoców, warzyw, pestek, serów i innych produktów, że to nie jest nudne, o ile się komuś chce szukać i robić, bo wiadomo że jak się nie chce i się codziennie je serek topiony z sałatą albo kromki z serem żółtym to może się znudzić szybko :P

Znalazłam bardzo fajny artykuł w sieci o pokrzywie http://www.kreatywna.pl/zdrowie/pokrzywa-pospolita-roslina-o-wielu-wlasciwosciach-zdrowotnych/.