Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szczyty lenistwa i pasożytnictwa

Polecane posty

Gość gość

czy macie jakies przyklady pasozytnictwa i lenistwa w rodzinie/wsrod znajomych,zadziwiajace,smieszne,dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, siedzenie w domu 8 rok z dzieckiem Dziecko na pizzy frytkach i pierogach wszystko kupowane gotowe za kasę męża sama nie zrobi bo to za dużo pracy, nie dorobi złotówki nawet. Szkoda mi tego chłopa tyle powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie chętnie wlazłabyś na jej miejsce, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj czemu szkoda? moze mu takie cos pasuje widac moze jakby mial dobra, pracowita zone to by jej nie szanował;)znam takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi takich chlopow nie szkoda. Dobrze sie kobieta ustawila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taką panią Dziecko l.12,po szkole chodzi do babci na obiady, bo mamusia tak,, zajęta ",że nie ma czasu obiadu ugotować. Mąż, jak wraca z pracy, dopiero gotuje. Ona leży i pachnie, ale tylko ona, bo w domu syf. Do pracy nie pójdzie, bo się nie opłaca, chłopa za granicę wysłała, bo kasy mało A wrobelki cwierkaja, że ponoć kogoś ma :-P ( znaczy mąż ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem leniem wg. kafeterianek, tzn. nie znoszę być "panią domu" , nie cierpię sprzątania, robi to mąż, ja gotuje, mężowi szykuje się duży awans w pracy,wtedy pomyślimy o jakiejś gosposi, dla mnie wykonywanie tych czynności to marnowanie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo szukac faceta jak Twoj brat :P Ja u siebie tez moge lezec****achniec :) ale akurat, mimo wrodzonego lenistwa nieraz ruszyc dupke lubie, wiec mojego faceta az tak zalowac nie trzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama, po śmierci taty zamiast iść do pracy to cały czas miała jakieś wymówki. Na końcu zadluzyla dom który trzeba było sprzedać. Kasa że sprzedaży wystarczyła tylko na spłatę komorników więc zapronowalam mamie mieszkanie razem ze mną. I co?? Nadal nie pracuje, chociaż szukam jej pracy i już nawet zawoze na rozmowy o pracę. Kłamie że była a faktycznie nie była na rozmowie. I tak od 3 lat. W domu nie sprząta, czasem raz na tydzień coś ugotuje. A tak siedzi i ciągle ogląda tv. Ja pracuje na 3 zmiany więc po nocce wstaje sprzątam, gotuje itd. Mąż pracuje, ja pracuje mamy 2 pokojowe mieszkanie więc moja mama ma pokój z córką. Chciałam jej pomóc a ona mnie udupila jak jakaś szmate.... kiedyś się z nią kłóciłam i jej tłumaczyłam teraz szukam dla niej mieszkania aby pozbyć się nerwów i problemów. Z normalnej rodziny robimy się patixami ahhh brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem takim leniem jak tutaj wypisujecie. I wiecie co? Dobrez mi z tym . :D A maz swiata poza mna nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja bratowa. Fajna babka no ale... wygodna. Mają jedno dziecko, 12 lat. Ona pracuje (nie za wiele, nauczycielka, w domu wcześnie jest), obiadów nie gotuje, bo się jej nie chce. całą rodziną codziennie jezdzą na obiad do jej rodziców (matka po 70ce, gotuje dzień w dzień, a jak). Dziecka ze szkoły nei odbierają - robi to babcia. W wakacje też nei gotowała, mimo że była w domu - jeździli do babci jeść. Ciasta sama nigdy nie upiekła, zawsze bierze od matki. Wiecznie zmęczona, zarobiona. Tylko brata mi szkoda, bo jak do mnei przyjezdża, rzuca się na jedzenie, jakby tydzień nie jadłpechowiec.gif Za remont mieszkanai nie płacili - zrobili to za free mój tata i jej ojciec. Budowy nowego domu też doglądali, pilnowali ekip itd - tamci zajęci, BO PRACUJĄ. Pewnei zaraz mnie zjedziecie, że zazdroszczę, ale to k*****a niesprawiedliwe jest: ja całe życie sama o wszystko walczę, nikt mi nie pomaga ani przy budowie, ani przy dzieciach, ani obiadów nie gotuje, co ja jakaś gorsza jestem?! pechowiec.gif XXX A twoj brat to co gotowac len nie umie? wstydz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja bratowa. Nie gotuje obiadów, mój brat musi stać przy garach przez co moja mama się denerwuje nigdy nie piecze ciast , moja mama lub mama synowej muszą im dawać, w domu syf wiecznie nie umyta podłoga, kuchenka, okna raz na rok i to jeszcze z mazami dziecko zaniedbane dzikus i chorowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat i jego żona. Wstyd się przyznać :o Rodzice nie wytrzymali i wyrzucili ich teraz przed samymi świętami. Od początku były same problemy. Mój brat pracuje na stacji paliw ale coś tam zarabia. Rodzice nie kazali im się do niczego dokładać tylko odkładać na jakieś własne lokum. Pracował tylko brat, bo bratowa urodziła dziecko więc należy jej sie czerwony dywan i dożywotnie utrzymanie. Po roku mogła wrócić do pracy, moja mama chętnie by się młodym zajęła ale nie. Mijał 4 rok, a ona dalej "wychowywała" dziecko, które powinno być w przedszkolu. Papieroski, koleżaneczki, paznokietki, telewizor przez cały dzień, nawet obiadu nie ugotuje. Rodzice długo dali się szantażować dzieckiem, bo wiecie jak to jest kto ma miękkie serce musi mieć twardy tyłek :P Długo to tolerowali ale jak bratowa zaczęła "cierpieć" na migreny i sypiać do 12.00 prosząc aby jej nikt nie przeszkadzał, a więc i bratanek to rodzice nie wytrzymali i tak od słowa do słowa wyniknęła awantura i dali im dwa tygodnie na wyprowadzkę. Do niej moi rodzice nie mają żalu, bo im szkoda energii na obcą babę, na która i tak wpływu nie mają. Mają natomiast wielki żal do mojego brata. Wyobraźcie sobie, że przez ponad 4 lata do niczego się nie dokładali, nawet ubrania im i dziecku rodzice kupowali, a teraz wyszło na jaw, że młodzi nic nie odłożyli, 2300zł miesięcznie i oni są na zero, wszystko rozpiertolili :o a powinni mieć ok 100.000złi spokojnie to starczyłoby u nas w mieście na dwupokojowe mieszkanie do remontu, a jeszcze tata by im pomógł go robić. Straszna afera wyszła ale szybciutko znaleźli kawalerkę do wynajęcia, a bratowej nagle migreny przeszły i złapała pracę w sklepie na 3/4 etatu. Co za imbecyle poszli na wynajem, a spokojnie dawno mogli mieć już coś swojego no i jeszcze ten kwas z rodzicami. Moja mama jest od kilku dni na silnych lekach uspokajających i rozprawiają z tatą jak to się stało i co zrobili źle, że mój brat stał się taki durny :( to będą najgorsze nasze święta ever :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś JA się mam wstydzić, że mój brat nie umie gotować??? No nie umie, ale chyba ja za to odpowiedzialna nie jestem:D myślę że im tak po prostu wygodnie, ich życie. A że ja uważam to za pasożytnictwo... to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to się dzieje, że to głównie bratowe to są te lenie i pasożyty:-P Z tą laską od migren to fakt, błyskawiczna przemiana:) Ja mam taka koleżankę, która do tego stopnia rozwinęła w sobie pasożytnictwo, że nic nie kupuje, wszystko pozycza po rodzinie i znajomych. Ciuchy dla dzieci sępi, czy by kto używanych nie miał, ode mnie pożyczyła laktator, butelki i pare innych rzeczy, jej ojciec od mojego jakieś wiertarki, łopaty i inne sprzęty których nazw nie potrafię wymienić... Taka rodzina. Nic nie kupują, wszystko pożyczają, przekonani chyba że tak jak w PRLu, nic nei można kupić, wszystko trzeba "załatwić" :-D Mnie to zwisa, mogę jej pozyczyć, tyle że ja bym chyba wstydu nie miała, żeby tak o wszystko innych prosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Do niej moi rodzice nie mają żalu, bo im szkoda energii na obcą babę, na która i tak wpływu nie mają. Mają natomiast wielki żal do mojego brata" No to rodzice nie tacy głupi jednak, skoro wiedzą do kogo trzeba mieć pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również bratowa :) nie wiem co w nich jest. nie sprząta, gotuje dopiero na wieczór, do tego czasu jedzą słodycze, słodkie bułki, paluszki, codziennie popcorn z mikrofali, zero owoców bo ona nie lubi to dziecku tez nie kupuje. Cały dzien siedzi i gra w gry komputerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sąsiadka. młoda dziewczyna 31 lat- 3 dzieci, najstarsze ma 12 najmłodsze 4 lata. nigdy nie pracowała, tylko opowiadała jaką to ona miała prace w poprzednim miejscu zamieszkania i ile to nie zarabiala- a jak się sprowadzala do naszej miejscowości to miała 19 lat (a mówiła ze 26). Nie pracuje,nie gotuje- żywią się w macu lub robią grilla na tarasie. ona obecnie waży ze 130kg... jej facet trochę dorabia po ludziach sle też do ciężkiej pracy się nie nadaje-stawialismy ogrodzenie i chcieliśmy aby pomogl-oczywiście za pieniądze, to nie bo to za ciezka praca :D ale jak wymieniliśmy meble to chcieli żeby oddać im stare... żyją z jej tatusia. robi im opłaty, zabiera wnuki na wakacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat mojego męża wraz ze swoją głupią i niewychowaną żoną:) mieli własne mieszkanie, które sprzedali i wszyscy myśleli, że kupią inne, no ale nie wymagajmy od nich za wiele:P za tą kasę kupili samochód prosto z salonu, a że nie mieli za co mieszkać wprowadzili się do jej rodziców i tak już tam pasożytują 5 rok chyba, na wyprowadzkę się nie zanosi:O Aha! Najważniejsze, auto kupili i nim prawie nie jeździli bo się nie opłaca:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. mam kumpele która ciagnie zwolnienie na zwichnięta noge(palec) juz 10miesiecy. jaja istne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka co prawda pracuje ale po 8 h w biurze jest tak wykończona ze w domu teściowa wszystko sama robi (76lat) gotuje sprząta itp.....dziś dzwoni do mnie żebym poszła groby ogarnąć bo ona jest wykończona a coreczka tez nie da rady bo mają nawał pracy.....ale ja dam rady bo nie pracuje dwójką małych dzieci i cały dom na głowie do tego musze ogarnąć dom swoich rodziców i tez groby.....tyle że to ja jestem len bo czytam książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorwała się u nas taka jedna do kuzyna, szkoda chłopa bo fajny zaradny,a ona widać że na pieniądze poleciała,on buduje dom za duże pieniądze, z milion na chałupe wyjdzie albo i więcej, facet ma swoją firme kredyt wziął z 700 tys, ona nic do domu nie chce się dołożyc, a oczekuje że po ślubie ją wpisze do własności, a ze firma prosperuje dobrze to w jakieś 5 lat dom będzie spłacony,ślub już niedługo, za wszystko płacą rodzice, ona nawet oczekuje że teściowie jej sukienkę ślubną kupią,oczywiście tańsza niż 5 tys nie może byc, niby laska pracuje,ale non stop gdzie indziej, wszystkie swoje pieniądze wydaje na ubrania dla siebie i inne d**erele,narazie mieszkają z teściami więc utrzymują ją oni i kuzyn, ustawiła sobie dobrze wszystkich, do tego pochodzi z dziury zabitej dechami z prostej rodziny a wyniosła jest jakby była królową elżbietą,nie znosze dziewuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wypowiedzi z 12:38 -a najlepsze ze gdy byłam w ciąży z drugim synem non stop jechała ze szkoda ze nie córka bo bym miała pomoc ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tylko dziwi ze bratowa to lenie ......a coreczki mamusi to takie cacy ........jeśli żona nie gotuje nie sprząta a mężowi to pasuje to co was to boli co innego gdyby chciały pomoc od waszych mam to ok bo niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze że takie kobiety są bo większość facetów to myśli że po ślubie ich życie nie zmieni się i tak tez sie zachowują. Nie umyje po sobie szklanki, nie upierze sobie gaci, myślą że kurz jak opada na meble to one mają funkcje samosprzątania. Ba! Oni nawet nie mają swiadomości że ten kurz opada, jak brodzik jest brudny od kąpieli to to nie ich rzecz mimo że oni tak samo biorą prysznic, nawet szczotki do kibla sie nie chce użyć i w czasie sikania sie szcza pod muszle. Potem baba zostaje w domu ze wszystkim sama i jeszcze taki facet myśli że zajmowanie sie dzieckiem to "działka" kobiety. Potrzeba. Potrzeba takich kobiet leni i pasożytów, żeby zmieniać te chore standardy w domach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia moja znajoma zawsze razilo ze syn dzieciom pampersy zmienia odkurza naczynia wstawia do zmywarki a teraz ma zięcia i pieje z zachwytu czego to on w domu nie robi... synowa zawsze była len coreczka dostała dobrego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nawet taki kawał jest Jak tam kumo, dzieci pozenily się? Ano tak... Ale syn biedny, żona leń, nic nie robi, on gotuje, sprząta, dzieci bawi A córka? Ooo, córka świetnie trafiła, mąż zaradny, i ugotuje i posprzata i dziećmi się zajmie... Tylko tego syna szkoda. . Ot i cała prawda :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nikomu nie zaglądam kto co robi ile zarobi itp.....jeśli jest małżeństwo to mają wspólny budżet i nie interesuje mnie czy sąsiad tera od rana do nocy a jego żona leży przed tv nie moje rybki nie moje akwarium natomiast ja siebie nie dam wykorzystać i nie wykorzystuje innych robie swoje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam leniwa synowa tylko auto zatankować i by po zakupach jeździła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×