Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaaaazdroooośnik

Chora zazdrość ? Pomóżcie bo nie mam już sił... :(

Polecane posty

Gość Zaaaazdroooośnik

Mój facet jest tak zazdrosny, że robi się to już nie do zniesienia. Wcześniej myślałam, że to nieszkodliwe, ale wczoraj wystraszyłam się go... :o :( Przegiął totalnie...do rzeczy Wczoraj dostałam sms z obcego numeru "co słychać?" więc odpisałam kto pyta, no i dostałam odpowiedź. Znajomy z dzieciństwa, z którym (i nie tylko z nim bo paczka znajomych podwórkowych była spora) bawiliśmy się, graliśmy w siatę i inne gry, razem wychodziliśmy, spędzaliśmy sylwestry razem u jednego z nas pod okiem rodziców, świętowaliśmy urodziny itd itp... Odzywa się raz na jakiś czas, z resztą wszyscy mamy jakiś tam kontakt ze sobą. Ale jest to na tyle rzadkie, że nie wspominałam o tym znajomym bo i po kiego grzyba :o No i się zaczęło, napisałam kilka zwykłych nieszkodliwych smsów. A mój mówi, "napisz mu, że już się nie spotykasz" ja pytam, że z kim się nie spotykam ? odpowiedź "no z nim" na co ja mówię, że nigdy się z nim nie spotykałam, że to kumpel z podwórka i tłumaczę mu. Na co on stwierdził, że kłamię bo koleś jakiś pisze do mnie z obcego numeru, że pewnie na ******ie się z nim umawiam :o I to już nie pierwsza sytuacja kiedy słyszę, że umawiam się na ******ie eh... W końcu tak mi ciśnienie dźwignął tą swoją gadką, że wyraziłam swoje niezadowolenie słowami "rozdupi mi łeb zaraz od tej twojej gadki" no i wtedy dostałam w ryj poduszką i dowiedziałam się, że jestem patologią ze slumsów bo mam takie odzywki :o Więc mówię mu, że na te jego idiotyczne oskarżenia inaczej reagować się nie da...i wyszłam trzaskając drzwiami tak, że się chyba blok cały zatrząsnął. Dodam, że nigdy przenigdy nie dałam mu powodu, żeby był zazdrosny ! Nigdzie nie wychodzę sama, zawsze wie gdzie jestem. Moje życie to praca i dom, dziecko i on. Nie wypisuję setek smsów, nie siedzę na czacie, nie chowam telefonu, nie mam blokady na telefonie. Do laptopa pin zna. Nie mam przed nim żadnych tajemnic. Sprzątam, gotuję, piorę zajmuję się dzieckiem, sex ma na zawołanie i taką mam za to zapłatę. Żyję z człowiekiem, który chyba mnie nie szanuje. A może on potrzebuje specjalisty ? Psycholog ? Psychiatra ? Co o tym wszystkim sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że bardzo się rozpisałam, starałam się możliwie najkrócej to opisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że nie lekarz jest potrzebny a szczera i przede wszystkim spokojna rozmowa z tobą. Powiedz co ci leży na sercu i wysłuchaj uważnie tego co on ma ci do powiedzenia. Nie możesz sobie pozwolić na takie traktowanie to jest oczywiste ale zastanów się jaka byłaby twoja reakcja na jego smsy z przyjaciółka z przeszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki typ, mysle, ze będzie jeszcze gorzej. Kolezanki maz taki jest iw eim co mowie, bo kolezanka ma z nim prze/je/bane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaaazdrośnikk
On ma tyle koleżanek, że w głowie się nie mieści ! I ja nigdy nie zwróciłam mu uwagi na to, że jakaś dzwoni a on wychodzi do drugiego pokoju...prowadził bardzo bujne życie towarzyskie zanim się poznaliśmy. Udzielał się i udziela do dziś w towarzystwie tatrzańskim. Ma furę znajomych i co jakiś czas słyszę babę w słuchawce. Pytam tylko kto dzwonił on mi opowiada o tej osobie, kobiecie i co robił z nią i innymi znajomymi gdzieś tam kiedyś tam...i jest po temacie. Może powinnam zacząć robić sceny jak szalona ? Od kur***wiarzy go wyzywać ? Żeby poczuł jak to jest... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozdupi mi łeb zaraz od tej twojej gadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy jesteś w związku on należy do ciebie a ty do niego! !W związku jest bez TABU żadnych tajemnic zawsze i wszędzie RAZEM mąż jest zawsze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i był przy porodach! Wiem że są zacofane partnerki wstydzą się męża przy badaniu cipki a obcego faceta ginekologa nie ciemnota intymność z ginekologiem! !!!! Mąż i ja mężowi mamy prawo zaglądać sobie do komórki i laptopa! ! Związek bez zakłamań i obłudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz mam taką samą sytuacje. Tez słyszę ze pewnie się puszczam k****e i całą masę przykrych rzeczy . Nie wolno mi nigdzie wychodzić . Przeszukuje mi telefon Facebooka robi awantury o każdy komentarz do zdjęcia dany przez jakiegoś faceta. Nawet jak wychodzę do sklepu i się maluje to słyszę złośliwe komentarze. I uwierz dawno bym tym walnela ale mamy dzieci. A ta sytuacja jest nie do wytrzymania. Chodź podobnie jak ty siedzę całymi dniami w domu piore sprzątam gotuje . Nie pracuje bo jedno dziecko jest malutkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxYz
Gość z 9.30 Możemy sobie podać rękę. Jak bym siebie czytała. Pozdrawiam Cię i trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zas ta schizofreniczka od badania peesdy przy facecie... Lecz sie! Do autorki. Moj jest a w zasadzie byl taki sam, z tym, ze nie byl zazdrosny o zdrade a o moja latwosc nawiazywania kontaktow, o to ze potrafie z kazdym porozmawiac i zawsze mam o czym, a ja caly czas-przez 7lat, myslalam, ze boi sie zdrady. Dopiero jak poszedl do psychologa, pozniej do psychiatry-dowiedzialam sie prawdy. Teraz bierze antydepresanty, chamujace zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i prawie wcale nie jest zazdrosny. W sumie nie ma powodow. Jak Ci sie uda to to go wyslij do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*hamujace mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy możesz powiedzieć coś więcej o tej terapii u psychologa? Braliscie udział w niej oboje ? Jak długo trwała na czym polegała i oczywiście jakie są jej efekty u twojego męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 9.25 Do ginekologa chodzićie razem? A srać do kibla tez z tobą chodzi ? Idiotko dajesz sobie grzebać w telefonie i komputerze bo jesteś kretynka odartą z prywatności do dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest w trakcie, jeszcze to troche potrwa. W kazdym badz razie nie ja bylam glowna przyczyna jego zaburzen a matka. Narazie nie bylam na spoktkaniu z psychologiem, najpierw musi poukladac i wyjasnic swoje zale do matki a pozniej bede ja. Z tego co mi gadal to wygadalo tak, ze matka olewala go, wolala jego strszego brata,pozniej poznal mnie i chcial mnie miec na wylacznosc. Nie trzeba miec skierowania do psychologa, z marszu moze sie zapisac albo prywatnie. Wiesz, oni rozgrzebuja przeszlosc i szukaja przyczyn takiego czy innego zachowania. A Twoja rozmowa z nim Ci i tak nic nie da, na zazdrosnikow prosby czy grozby, glaskanie i proszenie nic nie dziala! Nie ma opcji. Do psychologa/psychiatry. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o psychologu już wcześniej. O sobie głównie, bo mam momenty że nie radzę sobie z emocjami...jak mam za dużo na głowie, szybko się irytuję. Może bym go zaciągnęła pod pretekstem pomocy mojej osobie hmmm Nie chcę myśleć nawet o rozstaniu, ale nie zamierzam się też męczyć i pozwalać na takie traktowanie :( obawiam się, że w końcu zamknę się w domu i nigdzie nie będę mogła wyjść z obawy przed oskarżeniami, dla świętego spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaaazdrośnikk
10:42 to ja autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrośnik jest zazdrosny sam z siebie, wcale nie trzeba dawać mu powodów, sam sobie znajdzie pretekst. Moja koleżanka tez miała takiego narzeczonego, po pewnym czasie znalazła się na skraju wyczerpania nerwowego, bo on o wszystko miał pretensje. Musiała tłumaczyć się z każdego spóźnienia i do faceta nie docierało, że stoi w korku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to lobuz z niego, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak się nie da żyć . Ja jestem na skraju wytrzymałości. Doszło do tego ze rozmawiając z jego bratem popatrzyłam na niego no tak jak się patrzy rozmawiając z drugą osobą i dostalam opiepsz . Albo poszłam do kuzyna na chwile załatwić pewna sprawę i była awantura bo pewnie się piepszylismy itd. To jest paranoja kiedy mu powiedziałam żeby się poszedł leczyć bo niszczy mi życie to mnie wysmiał i powiedział ze jestem chora ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaaazdrośnikk
Nastraszyłyście mnie trochę. Widzę, że to ostatni dzwonek żeby coś z tym zrobić bo inaczej to pójdzie za daleko.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez tak mialam. Dzwonil do mnie, akurat placilam przy kasie i mowie: zaraz oddzwonie. A on do mnie, ze pewnie z kims sie umawiam albo u kogos jestem i wyszlam zeby wstyd mi nie bylo i nie chce mu powiedziec. Tel regularnie przekopywany, historia w kompie itp. Mialam dosc takiego zycia. Powiedzialam, ze albo pojdzie do psychiatry/psychologa albo koniec, wracam do matki chocbym miala spac na podlodze z nim zyc nie bede. W koncu jego samego zaczelo dreczyc, ze mi zycie zatruwa, ze niszczy to co jest miedzy nami i poszedl. Odkad bierze leki mam spokoj, juz zrozumial sam siebie i nie dziala w ten sposob. Ludzie moga sie smiac, ze psychologia jest nauka z du/py wzieta ale moje malzenstwo jest przykladem na to, ze pomaga. Mozesz isc sama i poprosic psychologa o taki wkret, oni wiedza przeciez jak trudno zagonic faceta do lekarza a tym bardziej od glowy. Pomoga Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak... Ile ja mialam takich sytuacji jak Ty, no ksiazke bym napisala! Jego brat byl kurierem i przez kilka tyg mial nasz rejon, zdazalo mu sie wpasc pogadac jak maz byl w pracy bo pracowali w tych samych godzinach i jak mu mowilam, ze brat byl to on do mnie: co robiliscie? Dotykal Cie? Calowal a moze cos wiecej? Zabije gnoja! Nawet jak sie ze mna szwagier wital przy nim i mnie przytulil, tak zwyczajnie jak sie rodzine przytula to maz pozniej siedzial w****iony jak osa, wzrokiem moglby zabic. A ja sie potem musialam godzinami tlumaczy, ze nic miedzy mna a szwagrem nie ma. Paranoja! Normalnie mialam dosc, niezytu zoladka sie nabawilam i jelita drazliwego. Jak gdzies szlam to sie modlilam zeby nikogo nie spotkac i sie nie musiec tlumaczyc. Stracilam wszystkie kolezanki, bo ta sie puszcza, ta ma za duzo kolegow beda cie roochac, ta robi na noc pewnie daje wszystkim... Setki bzdurnych pomowien! Jak kiedys znow sie zacznie cos takiego to chyba nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaaazdrośnikk
Wypomniał mi też to, że kiedyś, parę lat temu, nie chciałam związku bo byłam po ciężkim rozstaniu. Ale potrzeby łóżkowe były no kurde każdy je ma. Spotkałam faceta, zakolegowaliśmy się i w sumie tak się spotykaliśmy na kawki spacerki, duuużo rozmów. nigdy między nami nie iskrzyło nic, zero jakichś motyli, uczuć. Ale pociągał mnie fizycznie meeega :D możecie myśleć o mnie co chcecie, ale w końcu go zaciągnęłam do łóżka...i tak się spotykaliśmy dalej na nasze kawki, rozmowy a czasem dochodziło do seksu...to był jeden i ten sam facet, nie puszczałam się z kim popadnie. Oboje byliśmy wolni i było nam dobrze w tym układzie. A potem poznałam mojego faceta, zakochałam się do szaleństwa, poczułam, że jestem gotowa na nowy normalny związek i tamten zniknął z mojego życia raz na zawsze. Nie wiem nic, co się z nim dzieje, nie mamy żadnego kontaktu, nawet nie wiem gdzie mieszka na dzień dzisiejszy. Przez myśl mi jego osoba nie przeszła do wczoraj... Żałuję, że powiedziałam o tym mojemu obecnemu facetowi bo teraz wychodzi na to, że sobie tym zaszkodziłam. Najlepsze jest to w tym, że on miał konto na portalu randkowym i spotykał się z kobietami w poszukiwaniu kogoś do związku i nie raz z którąś się bzykał po 2 3 spotkaniach...i ja mu nie powiedziałam nigdy, że jest dzi***wkarzem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też wykorzystuje wszystkie historie które mu opowiedziałam na samym paczatku związku przeciwko mnie . Wtedy mu to nie przeszkadzało a teraz pierze mi w twarz za każdym razem kiedy ma do mnie jakieś ale . Najgorsze jest to ze nawet na zakupy wychodzę a on jest w pracy mam 1000 tel.gdzie jesteś po co na co z kim kto tam jest dlaczego tak długo a za chwilę tel.wrocilas juz ? Co można robić w sklepie 25 minut . Zesrac się idzie i domu się wracać nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jest d*****.rzem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaaazdrośnikk
Tragedia... i związałam się z takim, dziecko moje się do niego przyzwyczaiło i co teraz? Traumę mu zgotuję jak go wykopię z domu. Samej mi też dobrze nie będzie z tym bo zależy mi cholernie na tym facecie. Kocham go. A żyć też z nim nie będzie szło bo jak będzie coraz gorzej to ja dziękuję... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety lekko nie będzie . Najgorsze jest ze oni nie widzą w tym nic złego Doszło do tego ze jak zadzwoni do mnie tak zupełnie normalnie zapyta co słychać to ja odbieram to już jak przesłuchanie. Agresja we mnie się zbiera od razu. Bo nie odróżniam juz jego intencji. Natomiast kiedy ja zapytam kto dzwoni to słyszę odp KTOŚ. kiedy zapytam gdzie idzie za ile wróci słyszę nie ważne . A ja wyjdę z dzieckiem polazic po sklepach i jest awantura on nagle tez musi wyjść albo on w takim razie tez idzie z nami bo może tam ktoś czeka bo się pomalowalam itd. Mam już tak dość . Odeszła bym chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I te same teksty zawsze bo to z miłości jest bo jestem zazdrosny bo cię kocham. A się k***a pytam gdzie w tym wszystkim jest miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaaazdrośnikk
gość dziś I te same teksty zawsze bo to z miłości jest bo jestem zazdrosny bo cię kocham. A się k***a pytam gdzie w tym wszystkim jest miłość x x Otóż to ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaaazdrośnikk
Nie no nie do wiary ! On jest na mnie wielce obrażony :o pytam się go o której dziś kończy pracę (różnie to u niego bywa) i wiem, że wiadomość odczytał bo piszę na messengerze do niego gdyż jego telefon się psuje i smsy mu nie dochodzą. I cisza. I widzę go, że świeci się na czacie i nie odpisuje. Teraz to mam ochotę mu wygarnąć wszystko normalnie ! To baran ! aaaah :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×