Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość magaga

Jak czesto odwiedzacie rodzicow i tesciow z dziecmi

Polecane posty

Gość gość magaga

Albo oni was? U nas jest w kolko ten sam problem z tesciami, im jest ciagle malo wizyt. Jezdzimy do nich przewaznie co druga niedziele na niedzielny obiad spedzamy tam wtedy pol dnia. W tyg czasem na chwile zajedziemy. I ciagle jest problem i gadanie a co tak rzadko przyjezdzacie a czemu tak krotko, a czemu juz jedziecie, posiedzcie jeszcze itp. Z moimi rodzicami dla porownania widzimy sie co ok 2-3mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z teściami wcale. Urwalismy kontakty dla dobra naszego i dziecka! Ten sam problem mieliśmy i wiele innych.Nie jeździć wcale jak i tak narzekają, typowa manipulacja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moja mama jestesmy jak dzwie kumpelki a moje dzieci uwielbiaja babcie wiec mama jest u nas czestym gosciem, przylatuje do nas co dwa trzy miesiace i zostaje na miesiac z tesciowa widuje sie z musu dwa razy w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to smiesznie.My odwiedzamy tesciow z dziecmi raz na moze 2-3 miesiace chociaz mieszkamy obok siebie ale zawsze mi dzieci zaczynaja ubierac,albo pakowac zabawki co oznacza "juz wypadac" koniec wizyty.Nie narzekaja,nie zapraszaja tez.Jak sami nie wpadniemy to nie zaprosza.A jak jestesmy to wiedza kiedy skonczyc wizyte,po 1-2 godzinach gora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rodzicami co sobotę i niedzielę. Z teściami wcale - nie żyją. I bardzo tego żałuję, bo to byli fajni, normalni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minimum raz wtygodniu jestesmy u nich, lubie moich tesciów, do nas nie wpadaja bo mysla ze mogą nam przeszkadzac dopiero jak zadzwonie do tesciowej zeby wpadała na kawe to jest w ciagu 5 minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to k***a z buta ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś do mojej mamy jeździłam raz na miesiac, teraz raz w tygodniu. Do teściowej ja osobiście raz na miesiąc, mąż z dzieckiem często ze dwa razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowie mieszkają w tym samym mieście jak mój m wyjezdz na dwa tyg a ja nie mam z kim młodego zostawić to jadę z nim do nich i załatwiam lekarza czy badania bo jestem w drugiej ciąży. Mam bardzo niskie ciśnienie teraz i oni sie o mnie martwią i zaprasza mnie często na obiad i maly dobrze tam się bawi a ja mam okazje odsapnąć. Jak mojego m nie ma to przyjeżdżam tez na pare dni do moich rodziców. Teściowie i rodzice moi rzadko nas odwiedzają . Jak urodzilam.to przez jakiś miesiąc teściowie byli prawie codziennie bo mój m tez wyjezdzal wtedy i Malo byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest u mnie codziennie! Kiedyś kilka razy dziennie. Sugestie ze ma nie przychodzić tak często ma w d***e, typ ze robi co chce bo jest najmądrzejsza. Nie zajmie sie wnukiem nie pomoże wejdzie skontroluje i wyjdzie. Nie wspominając o durnych komentarzach. I jak tu żyć sie pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo się dziwię tym nawiedzonym tesciom ze tak chętnie chca odwiedzać i przyjmować synowe. Wszyscy wiedzą że tylko nieliczne synowe lubią teściów i niestety ale vice versa. Dlaczego usilnie to robią nie rozumiem,dobrze kazdy wie ze jesli synowa nie lubi tesciow to jej dziecko kiedy podrośnie będzie myśleć dokładnie tak samo.Niestety ale synowe pracuja nad swoimi dziecmi,dokąd się da to ciągnąc od dziadkow a jak juz nie potrzeba to wypad. Dlatego z daleka od nich,to ich dzieci ,sa żłobki ,opiekunki oraz własne matki/te lepsze babcie.Niech się grzebią we własnym sosie. Nie tęsknić bo nie ma za czym.Każdy ma swoje życie i niech korzysta tak zeby mu było dobrze,nic na się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Brawo TY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×