Mam samych fałszywych ludzi przy sobie

To straszne uczucie, kiedy wiesz, ze byc może nie ma ani jednej życzliwej osoby w twoim otoczeniu, ze gdyby coś ci się stalo, to kazdy sie wypnie i dobije jeszcze ... Ze każdy wchodzi Ci w tyłek tylko dlatego, że masz kasę, każdy Cię "Lubi" , a za plecami obgaduje, rywalizują z tobą,innymi, knuja intrygi. I nieważne czy zadajesz się z tzw wyższa sfera czy nizinami społecznymi .. wszędzie jest podobnie. Nikomu nie można ufać, bo zaraz wykorzystają to przeciwko tobie, nie trzymają języka za zębami, szukają korzyści, adoratorzy też wiadomo jakimi pobudkami się kieruja. Tak ciężko o uczciwego i dobrego człowieka nie patrzacego na hajs. I co najgorsze, ludzie wyobrażają sobie, ze gdy masz własny biznes czy nawet pracujesz za granicą to jestes milionerem, ze ukrywasz to, a w ogóle to powinieneś się dzielić albo i oddać całą wypłatę hienom. Od tego wszystkiego można sie powiesic.W najlepszym przypadku wpasc w nałogi, skończyć na oddziale psychiatrycznym. Tu nie Ma miejsca na uczciwe relacje, a może tylko ja mam pecha do innych? Może ale wątpię, mam wielu znajomych którzy maja podobnie, celebryci tak samo... Ma ktoś z was tak jak ja?

Tak jest prawda nawet na dzialkach co co nie widza co przywieziesz wchodzac do,kiedy wyjedziesz i po co jest to okropnosc. Potem chodza po wsi i gadają.Nawet emeryt lepiej niech nie gada ile dostał dodatu bo moze zostac zjedzony ludzkimi językami.Okropna zwisc totalnej głupoty Nie martw się to jest w małych aglomeracja szerzone na wysoką skalę

Polacy sa zawistni i zazdrosni,,ale kazdy powinien interesowac sie wlasnym zyciem, ja osobiscie nie mam nawet zadnej przyjaciolki, mialam kumpele ale odkad wyszla za maz tak praktycznie przestala sie odzywac, inna tez udawala psiapsiolke a sie okazala najwieksza plotusnica i klamczucha, tez dookola mnie sa falszywi ludzie, mam na mysli tych z ktorymi pracuje, nie mozna nikomu wierzyc, wiekszosc klamie w zywe oczy, nie mam pojecia co sie z tymi ludzmi dzieje..

ja nie okłamuję ludzi,nie jestem zawistna i interesowna,cieszę sie gdy coś komuś sie udało czy ktoś sie czegoś dorobił,natomiast spotkałam w życiu wielu fałszywych,zakłamanych ludzi którym juz nie ufam,nie wiem czemu tak jest

Polska jest niby krajem katolickim a tyle złosliwosci zawisci i hipokryzji w ludziach zakłamania ze dla mnie jest to niezrozumiałe,chodzą do spowiedzi i dalej są tacy,nie widzą tego zła w sobie

masz to na co sie godzisz, lub sam jestes falszywy

Jesteś paranoikiem. Możesz mieć początki schizofrenii.

Też tak mam.s

bo Ty sisi też masz poczatki schizofrenii

Czego??wypraszam sobie!!Jakim prawem mnie obrazasz??chyba wiem lepiej jacy ludzie mnie otaczają i doskonale rozumiem autora!s

już wiadomo skąd tylu introwertyków się bierze. Trzeba z kimś " trzymać" i mieć 2-3 osoby takie, a na reszte ścierwa mieć totalnie wywalone, nie przejmować się i robić swoje ( mój sposób na życie- sprawdzone w 100% ) Ps. trafiają się Ludzie ale takich to już tylko ze świecą szukać.

ale takich to już tylko ze świecą szukać x pewnie czesto stajesz przed lustrem i podziwiasz, prawda?

O mamy zawistnika i nawet się z tym nie kryje :D

bo taka jest prawda ze wielu Polaków to fałszywi zakłamani zawistni ludzie i nie ma w tym nic ze schizofrenii,pierwsi do tego żeby dokopać komuś kto jest słabszy albo coś mu sie w życiu nie udało,są tez dobrzy ale trudno zaufać jak ktoś sie s

Tak zgadza się, ale poza takimi osobnikami są życzliwi i dobrzy ludzie.

Niestety, umiesz liczyć-licz na siebie. Smutne, ale prawdziwe... Ja też nie mam przyjaciół. Mam dwie bliskie koleżanki, którym się zwierzam i którym mogę ufać, mąż mnie wspiera w miarę i brat o tyle o ile. W pracy kilka osób jest ok, można pogadać. Pozostałym nie ufam. A reszta ludzi wokół mnie może nie jest moimi wrogami, ale raczej bliskich relacji się obawiam i na dzień dobry kończę.

Też tak mam jak autorka. Wiem nawet, że wszystko to co zdradzę "przyjacielowi" zostanie kiedyś przeciwko mnie użyte. Więc z wiekiem się zamykam. Wydaje mi się, że jestem serdecznym człowiekiem. A spotykam się ze strony ludzi z chciwością, podstępem, wykorzystywaniem, manipulacją. Nie jestem głupi, więc nie daje sobie robić krzywdy. Jedyne co mi przeszkadza to samotność. Mam kumpli od wódki i laski od ********* Ale jestem samotny. Nawet nie chcę wchodzić w bliższe relacje z ludźmi bo i tak potem z każdego wyjdzie g****o. Pozdrawiam. Takie życie.

Ja przy sobie takich nie mam, albo skubańcy tak się kamuflują.

Są dobre osoby, sama/sam taka bądź i módl się o życzliwe osoby. One są, a Ty się nie zmieniaj na gorsze, nie warto.

Ja testuje ludzi. I zwykle juz przy pierwszych probach widać zamiary, trzeba być wnikliwym i nie tłumaczyć innych. Trzeźwy osąd. Ci sami ludzie na wieść ze zbankrutowalam odchodzą.

Nie wiem czy tylko Polacy tacy sa ale raczej tak.zakompleksiony,glupi naród

Dzis 17:15 dokladnie dla kogos kto robi ci krzywde badz wywoluje u ciebie jakies negatywne emocje czy dyskomfort psyhiczny po prostu nie mam empatii. Kiedys wszystkich probowalam tlumaczyc bo ona taka jest pogubioma bo sama nie moze sie odnalezc ble ble teraz widze ze wiekszosc to wyrafinowanych manipulacji ludzkich. Ostatnio odsunelam sie od ludzi do takiego stopnia ze w ogole prawie z nikim nie gadam , pisze z jedna znajoma z ktora niebawem pojde na koncert i z kilkoma ludzmi z daleka dla reszty przestalam miec jakiekolwiek dobre uczucia..

Tak jest prawda nawet na dzialkach co co nie widza co przywieziesz wchodzac do,kiedy wyjedziesz i po co jest to okropnosc. & To piękne zdanie jest. I tyle w nim głębi, że ja uboga w zwoje nic a nic nie rozumiem;)

bo ludzie są i będą fałszywi, jak świat światem stoi . Właśnie takich ludzi zawsze zostawiam w tyle, i nie obchodzi mnie czy sobie jakiś kawał chciał zrobić , czy zrobił coś w napadzie nerwów. Nie pozwalam sobą pomiatać, dlatego mam mało znajomych a przyjaciół? cóż żadnego. Bo jest różnica między przyjacielem a znajomym. Znałem dużo ludzi, większość to zakłamane i fałszywe istoty chcące się tylko pośmiać z ciebie, nie liczyłem nawet na mertoryczną dyskusję, ich wypowiedzieć była tak skonstruowana aby wyśmiać wyszydzić,celowe działanie, pod podszyciem zwykłego pytania "gdzie pracujesz" "co robisz" a jak juz odpowiadałem był chichot , bo wiadomo dorabiam sobie , i niewiem inni powinni uszanować to a nie śmiać się jak nie wiem kto. Ja też mogę się śmiać, a jednak tego nie robię.