Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauroczona kolega z pracy...

Polecane posty

Gość gość
ja wiem ze każdy ma wady... ale mi w moim mężu najbardziej brakuje uczuć. on zachowuje się jak maszyna a jedynym uczuciem jakie świetnie potrafi okazywać to złość i irytacja. przeraża mnie ta jego furia jak coś mu nie pasuje. te wściekłe oczy scisniete w szparki, ten grymas na ustach... zdarzyło mu się kilka razy "zapomniec" w tej złości i uderzył mnie, popchnal. nie wiem jaki w życiu codziennym byłby ten kolega, ale fizycznie jest mojej postury- szczupły, ok 170 cm wzrostu... A mój maz to typ 2x2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta mężatka zakochała się w Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jakie zamiary ma tą druga osoba. piszesz ze zayroczylas się kolega, a on tobą?warto niszczyć rodzinę? Z drugiej strony facet pisze ze zakochał się w mezatce. A czy ona w Tobie też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nie wiem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się dowiedz i nam powiedz.:) A tak serio, to masz przechlapane,bo będziesz się z tym tylko męczył. Ty jesteś wolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. A ona zachowuje sie dziwnie. Wiem, wiem usmiech to moze nic nie znaczyc ale ona usmiecha sie do mnie za kazdym razem gdy sie widzimy. I to nie tak zwyczajnie tylko to jest najslodszy i najmilszy usmiech jaki widzialem. Zadna sie tak do mnie nie usmiechala. Na poczatku to olewalem i tylko odwzajemnialem usmiech ale z czasem to sie zmienilo i zaczelo mi na niej troche zalezec. Zreszta podoba mi sie bardzo. Wiec co mam o tym myslec? To na pewno nie zwykla uprzejmosc. Nie pozostaje nic innego tylko zapytac wprost wiec to zrobie pojutrze w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sam uśmiech to jeszcze nic. rozmawia z Tobą? tak poza koniecznymi tematami w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usmiech to jeszcze nic? I to taki jak opisalem? Ale to i tak nie oddaje tego jak ona sie usmiecha. To jak kobiety pokazuja zainteresowanie? Pokazuja cycki? :p Nie mamy czasu na pogaduszki, zreszta przy niej praktycznie nonstop jest kolezanka, chyba jej pilnuje. :D Ale koniec podchodow, we wtorek wprost zapytam czy mozemy porozmawiac na osobnosci i o co jej chodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak mi się podobał moj maz to go zaprosilam na kawę :) uśmiecham się codziennie, do każdego, bo z natury pogodna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a ona z tego co zauwazylem usmiecha sie tylko do mnie i ma meza wiec jak ma mnie gdzies zaprosic, o ile jest zainteresowana? Nie bede sie bardziej wkrecal bo oszaleje. Ale cos czuje ze jak zapytam wprost to powie ze jest tylko mila albo sie wyprze co bedzie bzdura, ale na tym sie sprawa zakonczy. Sie musialem wkrecic, trzeba bylo ignorowac!!! Ja nie mysle o czyms wiecej od kiedy wiem ze ma meza bo wkrecalem sie jak jeszcze nie wiedzialem, no ale moglem sie domyslic ze taka piekna dziewczyna nie jest sama... teraz jestem tylko ciekawy o co jej chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I chyba jestes wyjatkiem, w Polsce usmiechasz sie do kazdego, to pewnie maja Cie za debilke. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę aby mnie miał ktoś za debilke. Po prostu jestem dla wszystkich miła. W pracy wszyscy mnie lubia i czesto slysze od kolegow w pracy, ze mam piekny usmiech i jak widzą ten uśmiech, to od razu mają lepszy dzień. zawsze chodzę uśmiechnięta. i wiesz co? jeśli czegoś potrzebuję, to jeszcze się nie spotkałam z tym żeby mi ktoś odmówił pomocy-bo i ja zawsze każdemu pomagam. W moim życiu nie narzekam na złą teściową czy niemiła ekspedientke w sklepie. bo ja jestem miła dla innych więc inni są mili dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka. Dziś już oczywiście była z mężem awantura, bo on 2 godziny się szykował do wyjścia. oczywiście jak zwykle się spoznilismy, tesciowa do mnie z pretensjami... e hhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest taki zly to sie z nim rozwiedz a nie jęczysz non stop, jak ja nie trawie takich ludzi, narzeka na meza d**y by dała innemu bo maz to burak a kolega taki uroczy ale dalej tkwi w takim zwiazku, zawiało nuda w małzeństwie to sie szuka wrazen co?? żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię autorko,pochodze z rodziny mundurowych i wiem że terror psychiczny męża będzie narastal ze stażem pracy. Zastanów się czy chcesz się poświęcić dla jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ten Twój kolega z pracy to niezła szuja, a nie delikatny, wrażliwy facet. Wie, że masz rodzinę, ale nie daje Ci spokoju, godzinne rozmowy przez telefon, "smutnieje, gdy Twojego męża usłyszy", mówi, że stęsknił się itd. Takie zachowanie w stosunku do mężatki? Gdy kobieta zachowuje się tak w stosunku do żonatego, nazywa się ją dziwką, napaloną starą panną, ale facet to od razu "wrażliwy, samotny". Kobieto, przecież to widać, że męża kochasz, a kolega tylko w głowie Ci namieszał. Łatwo jest tak namieszać, gdy w związku coś szwankuje, coś jest do przepracowania. Najpierw się naprawia, a dopiero później, gdy nie da się naprawić -odchodzi się. Ale nie przechodzi się z rączek do rączek, tylko odchodzi się dla siebie samej, by po jakimś czasie podjąć decyzję co dalej. Kierują Tobą emocje, a nie uczucie i rozum. Emocje to dzikie rumaki, które wywożą na manowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.03.26 -nie ma to jak wciąć się w czyjś temat ze swoim problemem. Załóż własny, a najlepiej to daj kobiecie spokój i nie siej zamętu. Ona już kiedyś komuś ślubowała i bynajmniej to nie byłeś Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzcie jakie świętojebliwe... mnie uczono inaczej, nie oceniaj, bo i ciebie ocenią tak samo. Niech każdy sam pilnuje swojej d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×