Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tego nie chcę, tego nie lubię, to mi nie smakuje

Polecane posty

Gość gość

Normalnie oszalec można.. Menu pięciolatka to głównie chleb z dżemem, z wędlin parówki. Jajko nie, szynka nie, sery nie. Pomidory nie, ogórki nie, sałata nie. Owoce nie, ewentualnie banan. Grrrr.... Obiad - ziemniaki z masłem, mięso nie, surówka nie, ani buraczki, ani marchewka z groszkiem. Zupy nie, ewentualnie rosół, pomidorowa lub ogorkowa. Nie zmuszam, bo to tylko odwrotny efekt, no ale zwariować można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat tak miał i ma do dziś :D Do tej pory je tylko kilka potraw, żyje i ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura_1988
ale nie że nawet nie spróbuje czy nie bo nie smakuje? Można by spróbować zrobić z jedzenia coś co wygląda ciekawie, np uśmiech, biedronka itp... lub porównywać dane potrawy do tych lubianych, mój syn jest w tym samym wieku, jeszcze pół roku temu by nie tknął buraków tartych a teraz wcina aż się uszy trzęsą a powiedziałam mu raz że buraki tarte wyglądają jak czerwony makaron ( a makaron on uwielbia) tylko są słodsze :) oczywiście buraczki prosto ze słoika bez dodatku cebuli. spróbuj tym sposobem- porównania, zabawa jedzeniem itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie bywa... Czasem wygląd, czasami weźmie do buzi i z obrzydzeniem wypluje, a czasem po prostu uprze się, że nie i koniec. Raczej przeczekam, bo namowy /naciski wywołują jeszcze większy opór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to mały lobuz, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura_1988
mój jak przełknie sałatę to max po 5 min ją zwraca... mimo że próbuje to i tak lipa. Dlatego też warto obserwować co jest fanaberią a co rzeczywiście stanowi problem. Ja pamiętam z dzieciństwa że wymiotowałam po grochu i fasoli... Teraz grochówkę zjem- ale wyłącznie własnej roboty a fasolki po bretońsku do tej pory nie ruszę ;) warto próbować nowych przepisów lub np. dostarczać pożywnych rzeczy w ukryciu ;) spróbuj może też ograniczyć słodycze to moze apetyt się pojawi. ewentualnie skonsultuj z lekarzem zastosowanie preparatów typu apetizer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"-Tego nie chcę, tego nie lubię, to mi nie smakuje - To nie jedz. Jak zgłodniejesz to zjesz to samo. " Nie uznaję takiego wybrzydzania. Owszem, dziecko też człowiek i może mieć określony produkt czy jakieś danie, którego nie lubi, i przymuszać do niego nie będę. Ale kręcenie nosem na 90% produktów żywieniowych i fochy przy stole u mnie nie przechodzą, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,mam to samo z córką -6 lat. Już i tak jest lepiej,bo się przekonała m.in do sałaty,brokułów, ogórka, barszczu,pierogów... ALE, ale.. jajko? Nie ma takiej możliwości. Zapiekanka ziemniaczana? To wydłubie kiełbasę,ewentualnie dziubnie ziemniaka i tyle. Pomidory jej się odwidziały,z owoców tylko jabłka i banany,z wielką łaską czasem pomarańcze. Cebula ,nie ma mowy.. pieczarki,absolutnie nie i nawet nie spróbuje!!! Ale uzbroiłam się w cierpliwość. Ostatnio mąż zrobił łazanki - specjalnie nie były pikantne,bo ona nie zje. Kręciła nosem,to zabrałam i powiedziałam,że jak zgłodnieje,to zje, bo ja jedzenia wyrzucać nie będę. Popłakała sobie,oczywiście foch,po czym.. 2 godziny później ,nadal nadąsana, przyszła,że ona chce łazanki. W sumie całej porcji nie zjadła,ale nawet sporo (oczywiście pieczarki z niezwykłą dbałością zostały odrzucone na bok talerza :D ). O,i jeszcze szpinak lubi,ale to zasługa przedszkola. Chwała Bogu,że ziemniaki lubi,bo bym ją normalnie...ehhh...ale wiem co to znaczy, jeszcze rok temu nie jadła połowy tego,co wymieniłam "bo nie" i koniec. :( Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×