Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On spędza święta także z byłymi teściami

Polecane posty

Gość gość

Mój partner zawsze każde święta spędza i ze mną i z byłą żoną i byłymi teściami. Dziś np. jadł śniadanie wielkanocne u nas w domu, a na obiad jedzie już do swoich byłych teściów, gdzie będzie jego ex żona i reszta rodziny. Tak jest z każdymi świętami- wigilie też jada zawsze dwie- w biegu. Czu Wasi partnerzy po rozwodzie także preferują takie układy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dramat :O szoruje do tego pięty ex teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie, ale jest na każde skinienie jej palcem, co teściowa ma w domu do zrobienia- czy remont, czy coś, to zaraz leci i robi, tłumaczy, ze to rodzina, a rodzinie zawsze trzeba pomagać, ze teściowa i teść zawsze byli dla niego jak drudzy rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony bardzo dziwny układ- skoro już nie jest z tą kobietą a jest z Tobą, ale z drugiej strony skoro mówi ze teść i teściowa to dla niego jak drudzy rodzice to nic dziwnego. Nie znamy całej historii, ale może mu w czymś pomogli, wspierali co było dla niego bardzo ważne, dobrze go traktowali to jestem w stanie to zrozumieć. Przywiązał się do tych ludzi i może poprzez wdzięczność chce ich w takich dniach odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ze starą rodziną łączą go tylko dzieci i tylko z nimi spędza czas w te święta - jutro dzieci są u nas na obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on nie tylko święta z nimi spędza, praktycznie kilka razy w miesiąu jest zapraszany tam na wspólny obiad, gdzie jest też ex zona i reszta rodziny. W letnie weekendy często chodzi do nich na działkę na grilla i siedzi tam do późnej nocy, potem ex żona pod dom go odwozi samochodem, bo zawsze on jakieś piwko wypije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spedza z dzieckiem (a co za tym idzie z jego EX), bo ja wyjechałam do swojej rodziny. Ale mnie to nie rusza. Kiedyś dałabym się pokroić z miłosci do niego, teraz mi to zwisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kim jest dla autorki jest "On" -mężem czy partnerem ale układzik z byłymi teściami nazwałabym anormalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest mój partner, Mieszkamy razem od 3 lat, poznałam go, jak był kilka lat po rozwodzie. Gdy zamieszkaliśmy razem, zaczęły wychodzić "takie kwiatki". Początkowo tłumaczyłam to tym, ze on jest rozwodnikiem, ja panną i musze być bardziej tolerncyjna dla jego zobowiązań, ale coraz gorzej to znoszę, ze w weekendy sama siedzę, że cały czas czuję, jakby on w oóle się nie rozwodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie możesz z nim jeździć do byłych teściów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę, oni nie akceptują tego, ze on ma inną kobietę. Są bardzo wierzący. Nawet na ślub córki swego szwagra partner szedł sam, bo nie życzyli sobie, by przyszedł z nową kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwny układ ale skoro tobie to pasuje, jakby ci nie pasowalo to bys go kopnela w d... a nie trzy lata w tym tkwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak ex teściowie, ponieważ po rozwodzie to powinowactwo nie ustaje. Oni byli, są i zawsze będą jego teściami. Piszesz, że on tam przesiaduje kilka razy w miesiącu i widzi się z była żoną, to jeśli do tej pory się z powrotem nie spikneli, to chyba tego już nie zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę o rozstaniu z tego powodu, bo wcale mi ten układ nie pasuje! Uczucia uczuciami- bardzo go kocham, ale źle się z tym czuję i przestają do mnie trafiać argumenty, że to tak jest po rozwodzie, ze jestem panną wiec on inaczej to pojmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zeszli się, choć on twierdzi, ze ona cały czas coś do niego czuje jeszcze, że wykazuje w jego kierunku miłe gesty- a to go przytuli, a to w policzek pocałuje. Nie on wniósł o rozwód, ona chciała rozwodu- jakiby co. ufam mu, ze nie wywinie numeru i nie będzie grał na dwa fronty, chociaż coraz częściej chcę go rzucić, bo co to za życie siedzieć samej w każde święta. Gdybym jeszcze miała rodziców lub innych członków rodziny, to byłoby inaczej- bo bym spędziła z nimi swięta, ale ja nie mam rodziny, sierotą od dziecka jestem, dziadkowie nie żyją, rodzeństwa brak, więc on jest taką jakby moja przyszywaną rodziną, ale też nic z niego nie mam- jak widać. WRóc***ewnie w nocy- jak będę spała, bo zawsze późną nocą wraca od nich, a rano do pracy idzie, więc jutro też samotnie spędzę dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę, oni nie akceptują tego, ze on ma inną kobietę. Są bardzo wierzący. Nawet na ślub córki swego szwagra partner szedł sam, bo nie życzyli sobie, by przyszedł z nową kobietą 22222222222 no to masz odp. jesliby ex miala juz nowego faceta, to na pewno nie bylby wykastrowany by zgadzać się na tak kuriozalny "układ", ale ona zapewne jest sama i jak widać cała ta "święta" rodzinka robi wszystko by ich znowu spiknąć. pozostaje ci kopnąć dziada w d..e albo wykastrować się emocjonalnie i obserwować z boku, życząc w głębi duszy aż ex tesciowie kopną w kalendarz - ale to też nie da c***ewnosci, ze sytuacja sie uspokoi, bo wtedy zapewne trzeba bedzicie pocieszac ich córeczkę, biedną żałobnicę :D ciekawy układ, może kobiety powinny trzymać "sztamę" ze wszystkimi swoimi byłymi - a to jak ich najdzie potrzeba to kopsnąć swojej ci..y, a to jakby co przypilnować ich dzieci - oczywiscie przez wzgląd na dawne uczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jego ex nie ma nikogo nowego i ponoć... zarzekła się, zę nie będzie miała, bo jest wierząca i nie może. Wzięła z moim partnerem rozwód, bo sie kłócili przez całe małżeństwo, nie dali rady pod jednym dachem funkcjonować. Jednak ona jest podobno bardzo przestrzegającą katoliczką i partner powiedział, zę zarzekła sie, zę nigdy nikogo już mieć nie będzie, wiec nie liczę na to, zę w cudowny sposób odsunie od siebie swego byłego męża, bo nowy jakiś facet się pojawi. Nie wiem, dlaczego wciąż jeszcze z nim jestem, kocham go, ale chyba bardziej trzyma mnie przy nim fakt, zę prócz niego, nikogo innego bliskiego nie mam na świecie. Oczywiście, są też znajomi, ale mają swoje życie rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie on wniósł o rozwód, ona chciała rozwodu- jakiby co. 222 to jest jeszcze gorzej jak myslisz. masz odp. jego ciagnie do niej/ ja tez bo sie "zreflektowała". buahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co ludzie biorą rozwody?! By potem mieszać w życiu innym- niewinnym i psuć im życie swoimi patologicznymi relacjami?! Nie rozumiem takich ludzi! Tacy faceci powinni być sami do końca życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MIeszka ze mną od kilku lat przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To po co ludzie biorą rozwody?! By potem mieszać w życiu innym- niewinnym i psuć im życie swoimi patologicznymi relacjami?! Nie rozumiem takich ludzi! Tacy faceci powinni być sami do końca życia! xxx a ja nie rozumiem po co autorka z nim dalej jest? lubi siedzieć w bagnie i mieć pomieszane w życiu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś MIeszka ze mną od kilku lat przecież. xxx to tylko twój współlokator z opcją seksu - żaden partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jego ex nie ma nikogo nowego i ponoć... zarzekła się, zę nie będzie miała, bo jest wierząca i nie może. 11111111111111111111 o, znam taki przypadek, rozwiedli sie, ale ona tak samo gadała i biedny ex maź stwierdził, że dopóki ona pierwsza nikogo sobie nie znajdzie, to on również nie zamierza, jedynie jakieś jednorazowe poroo.chawki, oczywiście w tajemnicy przed nią. baba wykastrowała swojego byłego. widzieliście coś piękniejszego w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×