Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pracuje w urzędzie i zarabiam mniej niż pracownik biedronki czy lidla

Polecane posty

Gość gość
A wiesz osób z wyższym wykształceniem pracuje na kasie w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
To jednak jest pewien wysiłek i czas poświęcony na na coś innego >>ale dlaczego ja mam ze swoich podatkow ci za to placic nadal nie kumam :D maja ci podatnicy placic za to ze przez 5 lat nie chodzilas do dyskotek ? ty naprawde glupia jestes i serio to pisze. jesli sie uczylas masz swietny zawod to zmien prace i bedziesz zarabai ckilka razy wiecej napiszesz w koncu dlaczego tej prostej czynnosci nie zrobisz ? moze jak podasz to swoje super wyksztalcenie wraz z nazwa szkoly to sie wiele wyjasni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki kierunek skończyłaś? Trzeba było ukończyć jakiś konkretny kierunek na państwowej uczelni po którym jest konkretny zawód np medycyna, energetyka, fizyka medyczna - wtedy 6000 netto to by było minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
A wiesz osób z wyższym wykształceniem pracuje na kasie w sklepie? >>pewnie nie bo jej cala rodzina pracuje w urzędzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
ona wolala skończyć administrację albo bezpieczenstwo narodowe i tez chce dobrze zarabić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli sie uczylas masz swietny zawod to zmien prace i bedziesz zarabai ckilka razy wiecej napiszesz w koncu dlaczego tej prostej czynnosci nie zrobisz ? moze jak podasz to swoje super wyksztalcenie wraz z nazwa szkoly to sie wiele wyjasni jestem radcą prawnym i mam poza pracą w urzędzie własną działalność, z której płacę podatki również na ciebie- bo prawdopodobnie płacę dużo większe niż ty:). A tak tak na marginesie , od pensji w urzędach też odprowadza się podatki i składki, to wszystko idzie do budżetu i jest ponownie dzielone na inne cele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie rozumowanie prymitywa...a dlaczego ja mam płacić na ciebie...A dlaczego ja mam płacić na leczenie chorych i kalek, jak u mnie w rodzinie wszyscy zdrowi, a dlaczego na wojsko, skoro wojny nie ma, a dlaczego na kształcenie dzieci skoro nie mam dzieci- niech ci co maja płaca prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty głupia jesteś. Mój znajomy na drugim roku studiów, na stażu , 3/5 etatu ma 1700. Co ty skończyłaś? Szkołe mycia klopa i parzenia kawy?trzeba było iść na kierunek, po którym się zarabia, anie jakąś administrację , czy social media.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem też czy zdajecie sobie sprawę, że urzędy to praktycznie jedno z niewielu miejsc, gdzie można zajść w ciążę i zwykle ma się pewność, że się wróci do pracy, dlatego wiele kobiet chcę tam pracować mimo małych pensji. No i to miejsca gdzie zatrudnia się niepełnosprawnych- u nas jest kilka takich osób- żadna z nich nie byłaby w stanie pracować fizycznie więc kształcenie się i praca biurowa to dla nich jedyna szansa na zatrudnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie człowiek wykształcony to Doktor, profesor, informatyk-programista, chemik, fizyk... Ktos kto dzięki swojemu wykształceniu do czegoś dochodzi, do czegoś większego się przyczynia, robi cos dla świata, archeolog, historyk biolog... Ale nie ktoś kto się kształcił a raczej rył na pamięć przepisy aby siedzieć w administracji i stukać automatycznie w klawiaturę kserując kolejny wniosek, podanie czy blankiecik któregoś z jesteś zwykłym pionkiem i dla ludzi z ulicy nie różnisz się niczym od kasjerki z biedronki bo tak jak ona obsługujesz petentów, ona przekłada towar przez czytnik w kasie, albo drukuje i podbija faktury a ty podbijasz i kserujesz wnioski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
taa pewnie jesteś radcą prawnym czyli po aplikacji i pracujesz za 1500zł :D aplikant w kancelarii ma więcej a do urzedów trafiaja absolwenci prawa po ksw którzy na egzaminie na aplikacje okupowali koniec listy :D przestan bredzić blagam. poza tym radca w urzedzie zarabia 3 razy wiecej niz ty. możesz zrobić aplikację sędziowska czy prokuratorską i masz gwarantowaną pensję w czym problem ? może w tym że to tylko twoja fantazja. co do podatkow wątpię , gdybyś radca była to byś wiedziała że spólki komandytowe płaca niewielkie. sądziowie np. składek nie płaca czy policjanci, radcy na urzedniczych posadach też często nie podlegaja obowiazkowi odprowadzanai zusu zalezy od stanowiska. to że formalnie większośc urzedasów je płaci nic nie zmienia bo oni je odprowadzają i otrzymuja z powrotem a inni nie aby ci zwiekszyc pensje trzeba zabrac wszystkim innym czyli im zmniejszyc. nadal nie odpowiedziałaś czemu zamiast narzekac nie zmienisz pracy bo doprawdy nie rozumiem o ile jestem w stanie zrozumiec że ktoś zostaje lekarzem bo chce pomagać innym o tyle etosu pracy w urzedzie nie moge pojąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
ona obsługujesz petentów, ona przekłada towar przez czytnik w kasie, albo drukuje i podbija faktury a ty podbijasz i kserujesz wnioski>>>mam identyczne zdanie a więcej szacunku do tych w biedronie bo oni nie dostali się tam w wyniku koneksji i nie mają przerosnietego ego a do tego ciezko pracuja bo wiedza ze za samo siedzenie nikt im nie zaplaci jak czesto dzieje sie w urzedach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam źle tym urzędnikom to ciekawe dlaczego taki tłumy zawsze na naborze. U mnie w mieście był ostatnio nabór na stanowisko dotyczące 500+, płaca 1400 netto, chętnych jakieś 40 osób, wszystkie z wykształceniem wyższym. Praca w urzędzie pomimo dość marnych zarobków ma taki plus, że nie da się z niej praktycznie wylecieć, chyba trzeba by przychodzić po pijaku, albo napluć w twarz przełożonemu, żeby zwolnili urzędnika. Co do tych wynagrodzeń to też, aż tak źle nie ma. 13 pensji, jakaś tam nagroda roczna często wpadnie. Dość dobry pakiet socjalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A tak tak na marginesie , od pensji w urzędach też odprowadza się podatki i składki, to wszystko idzie do budżetu i jest ponownie dzielone na inne cele." Tylko, że te podatki to tylko przeksięgowywanie z konta na konto w ramach budżetu. A jeśli uważasz, że są tak samo ważne jak podatki osób pracujących w sektorze prywatnym z punktu PKB to wyobraź sobie sytuację, że wszyscy Polacy pracują w sferze budżetowej (urzędnicy, nauczyciele, służby mundurowe). Ciekawe z czego wtedy by były finansowane ich pensje i te podatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa pewnie jesteś radcą prawnym czyli po aplikacji i pracujesz za 1500zł smiech.gif aplikant w kancelarii ma więcej a do urzedów trafiaja absolwenci prawa po ksw którzy na egzaminie na aplikacje okupowali koniec listy a kto ci powiedział, że ja akurat zarabiam 1500zł, radca jeśli zarabia tyle to za np kilka godzin w tygodniu. Nie jestem autorką tematu więć sie nie musisz podniecać jak żaba w okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
korespondowałem z autorką skoro się odniosłaś do słów kierowanych do niej to chyba moge przypuszczać że ty to ona ? nie masz inwencji twórczej aby wybrać inny nick niż gośc to nie bądz zdziwiona że ktoś ma cię z kogoś kim nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do podatkow wątpię , gdybyś radca była to byś wiedziała że spólki komandytowe płaca niewielkie. sądziowie np. składek nie płaca czy policjanci, radcy na urzedniczych posadach też często nie podlegaja obowiazkowi odprowadzanai zusu zale i tu wychodzi twoja głupota, bo po pierwsze dlaczego mam zakładać spółkę z kimś skoro mogę normalnie odprowadzać podatki prowadząc działalność gospodarczą w swoim imieniu, po drugi ciekawa jestem gdzie znalazłaś zasadę , że radca pracując w urzędzie nie odprowadza zus. Odprowadza od umowy, to właśnie jak dodatkowo mam działalność to od działalności płacę już tylko podatek i składkę chorobową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli uważasz, że są tak samo ważne jak podatki osób pracujących w sektorze prywatnym z punktu PKB to wyobraź sobie sytuację, że wszyscy Polacy pracują w sferze budżetowej (urzędnicy, nauczyciele, służby mundurowe). Ciekawe z czego wtedy by były finansowane ich pensje i te podatki? a wyobraź sobie , ze nie ma żadnego urzędnika, sędziego, policjanta, lekarza na państwowej posadzie. Jak będzie funkcjonować państwo, ok, kto bogaty ten najmie ludzi do pilnowania, do uczenia dzieci, wyleczy się. ale jesteś pewien, że ty zarobisz na takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urzędasy to złodzieje patentowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
po to aby prawie wcale nie odprowadzać podatków i w razie czego uchylać się od odpowiedzialności, nie chce mi się tlumaczyć jaki jest sens w spólce komandytowej ustanawiania spólki z o.o. jako komplementariusza i nie chodzi mi o to ze spolka z o.o. bedzie wtedy płacić niższe podatki tylko o komandytariusza. są stanowiska które może objąc radca prawny a które nie podlegają ozusowaniu. tak od działności jesli powstała pózniej odprowadza się tylko składkę zdrowotna co jest absurdem ale ciagną kase jak moga aby urzędasów utrzymac :D dokładnie gdyby nie było podatków to służbe zdrowia, ochrone itd. każdy by sobie opłacił i oni by mieli pracę a kto wteyd by wynajął urzędnika i po co ? dlatego jest darmozjadem. wyjątkiem jest policja wojsko i to tez w ograniczonym zakresie. policje bez problemu by można sprywatyzowac jak slużbę zdrowia po prostu do włamania nieubezpieczonego by nie przyjechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
_ urzędasy - to pasożyci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasożyty to ci z NFZ. Ktoś musi do cholery wydać paszport, dowód rejestracyjny, albo osobisty, bez urzędasów nie da się obejść tak do końca. Sam paszport wydrukujesz dziadu, albo prawo jazdy. Puknij się w łeb ofiaro losu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie to i naiwne. Nikt zaraz po studiach nie zarabia cudów. Ze mną też tak było, na początek najniższa krajowa, potem podnieśli:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka milionów urzędników jest potrzebnych do tego drukowania dowodów :O NFZ to również budżetówka czyli pasożyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za PRL też sie drukowalo dowody i paszporty a urzedników byla 1/4 obecnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×