Kobiety, w jakim wieku poczułyście, ze chcecie mieć dziecko?

Bardzo mnie to niepokoi, ze mam 32 lata i nadal nie czuję potrzeby posiadania dziecka. Rozpadły się przez to moje dwa związki, bo partnerzy chcieli już zostać tatusiami,a ja wciąż mówiłam, ze nie jestem na to gotowa, nie czuję potrzeby posiadania dziecka. Ostatnio znów zaczęłam się z kimś spotykać- lat 35 i znów jestem przerażona, bo mężczyzna powiedział, zę zależy mu na pełnej rodzinie- czyli z dzieckiem, a ja przecież mam ten okropny problem, ze ta potrzeba bycia mamą się u mnie nie pojawia. Nie wiem sama, czy po prostu nie zadecydować i nie postarać się o dziecko dziecko mimo tej niechęci? Bo ileż mogę czekać? Chciałabym wyjść za mąż, ułożyć sobie życie, ale przez to nie mogę, bo związki rozwalają się przez mój brak potrzeby posiadania dziecka. Doradźcie coś, bo czuję sie beznadziejnie, kobieca natura mnie zawiodła! Czekam, czekam i nic!

a nie mozesz poszukac faceta co nie chce miec dzieci?

k***a

sory ale w twoim wieku to ostatni dzwonek

nie zmuszaj sie, po co masz sie unieszczesliwiac. powiedz facetowi ze ty nie masz potrzeby posiadania dziecka... albo sie przystosuje albo odejdzie... wybor po jego stronie.

Ja pierwszy raz bardzo silną potrzebę posiadania dziecka poczułam w wieku 23 lat, ale z perspektywy czasu wydaje mi się wynikało to z tego że konczylam studia i nie wiedziałam co dalej z moim zyciem. Jak znalazłam pracę to ta chęć posiadania dziecka spadła do 0 i teraz tak się utrzymuje. Z jednej strony wiem też że nie mam warunków by mieć dziecko. Kredyt na mieszkanie itp. no i nie jestem przekonana czy obecny partner byłby dobrym ojcem, więc w tej chwili w ogole nie mysle o dziecku i myslę że bedzie to trwało dopoki moj facet się nie ogarnie życiowo albo ja w koncu go nie zostawię i poznam kogoś kto ma olej w glowie. Lata lecą niestety co mnie przeraża bo nie chciałabym rodzić po 40 ;\

No właśnie, chciałabym takiego, ale chyba nie dane mi go spotkać. Jeszcze w grę wchodzą rozwodnicy, którzy już dzieci mają. W ogóle, jestem taką osobą, która nie czuje żadnych miłych emocji na widok dzieci starszych lub niemowląt. Nie rozczulają mnie, nie zachwycają, są mi obojętne. Mamy w rodzinie dużo małych dzieci i po wizycie np. u brata cieszę się, ze wracam do cichego domu i mogę sobie w spokoju książkę przeczytać, taka czuję się zmęczona wizytami u brata, a bratanek ma tylko 4 latka. Pocieszam się, ze własne dzieci, dokazujące i głośne napewno by mi nie przeszkadzały, ze człowiek tylko przy innych dzieciach się tak męczy, a swoje bez względu na wszystko cieszą- tak tez mi rodzina powtarza, gdy mówię im o swoich obawach (rodzicom mówiłam).

Zmuś sie, nie będziesz żałować, bo własne dziecko kocha się zawsze.

nie zmuszaj sie do niczego, organizm zazwyczaj sam nam mówi czego i kiedy chce

Jesli to nie prowo i gdybys byla pewna swojej decyzji, ze nie chcesz dzieci, nie zadawalabys tego pytania. Ja nie czulam takiej presji, w ogole nie odczuwalam potrzeby bycia matka, bo bylo mi dobrze. Maz nalegal na dziecko, zdecydowalam sie i uwazam, ze byla to najlepsza z mozliwych decyzji w zyciu. Gdybym miala wybor jeszcze raz, wybralabym dziecko. Cudze dzieci mnie irytuja i nie rozczulaja, nie sikam na widok dzieciaka w wozku, a mimo to do mojego mam calkiem inne uczucia. Cos nie do opisania. Urodzilam majac 27 lat.

Czekaj spokojnie, potrzeba posiadania dziecka sama sie pojawi, do 40 masz jeszcze trochę czasu.

Ja mam 31 lat, nie chciałam i dalej nie chcę mieć dzieci. Mój mąż też nie chce.

Kiedy spotkałam mojego partnera .Przy nim poczułam że chce mieć dziecko i to z nim. Zalozyc rodzine.Miałam prawie 33 lata.

jak można chcieć zostać tatusiem ? ha ha na własne życzenie zjebać sobie życie nie rozumiem

Ja wiedziałam o tym odkąd pamiętam :) Już w przedszkolu wiedziałam, że kiedyś będę miałą dziecko, to było oczywiste :)

w żadnym mam 45 lat

Ja pierwszy raz zapragnęłam dziecka w wieku 22 lat, bałam się podświadomie, że może jestem bezpłodna, że może coś ze mną nie tak... byłam już mężatką, studiowałam, odstawiłam tabletki i zaszłam od razu, chyba za pierwszym seksem ;-) Później długo nie chciałam drugiego dziecka, bałam się przerwać całkiem wygodnego życia. Chęć przyszła po 30-tce. Zaczęłam zazdrościć ciężarnym, zaglądać do wózków. Znowu odstawiłam hormony i znowu za pierwszym razem. Jeżeli nie chcesz, czujesz że nie jesteś gotowa to nie zmuszaj się.

Najlepiej jest wpaść- wiem po sobie. Wtedy już nie ma się wyjścia, ale dziecko bardzo cieszy potem :-)

jak można chcieć zostać tatusiem ? ha ha na własne życzenie zj**ać sobie życie nie rozumiem

Ja poczulam sie gotowa na dziecko w wieku 33 lat. Od zawsze wiedzialam, ze chce miec dzieci, ale po prostu nie bylam gotowa, nawet po przekroczeniu 30 nie poczulam sie gotowa.