Jak zmyć pozostałości szamponu koloryzującego palette do 24 myć

Hej wszystkim, sprawa jest następująca. Otóż, troche ponad pół roku temu (w te wakacje) zafarbowałam włosy szamponem koloryzującym z firmy palette do 24 myć na kolor bordowy. 2 miesiące później zafarbowałam znowu żeby odnowić kolor i z włosami nie robiłam nic do grudnia oprócz obcinania. Następnie pod koniec grudnia chciałam dodać coś nowego do moich włosów bo nie podobała mi się wyblakła bordowo-brązowawa farba która koszmarnie długo schodziła, więc rozjaśniłam sobie do połowy do 6 ton. Obecnie moje włosy sięgają do łopatek, do połowy są rozjaśnione, do połowy widać jeszcze resztki tej nieszczęsnej szamponetki a na czubku mam odrosty mojego naturalnego blondu mniej więcej 4 cm... Teraz chciałabym powoli wrócić do mojego naturalnego koloru, wiem że z włosami rozjaśnionymi nic już nie zrobię, dlatego postanowiłam że będę stopniowo podcinać, ale najbardziej denerwuje mnie ten bordowy który dosłownie 'wżarł' mi się we włosy. Czy jest jakaś możliwość wypłukania albo zmycia resztek tej szamponetki? Słyszałam o szamponach przeciwłupieżowych, szamponach oczyszczających oraz ewentualnie stosowanie 2 razy w tygodniu roztworu z sodą oczyszczoną, octem jabłkowym bądź cytryną. Nie wiem po prostu co w moim przypadku byłoby najlepsze i czy by w jakiś sposób mogło 'wypłukać' barwnik z naturalnego pigmentu, dlatego proszę o szybkie doradzenie :/ I jeszcze gdybym zdecydowała się np na sode bądź ocet jabłkowy to czy mam to położyć na całe włosy czy mogę tylko w te miejsca gdzie występują pozostałości po półtrwałej farbie??