Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AnnnaOslo

on mowi Koniec ale nie odchodzi...???

Polecane posty

Witajcie Pisze do was w takiej sprawie. Nie wiem co mam myslec, a raczej wiem tylko szukam utwierdzenia sie w moich obawach. Otoz jestem z chlopakiem juz ponad 2 lata mieszkamy razem. W miare nam sie uklada, chodzimy razem na treningi, gramy w pilke. Czesto ogladamy razem ulubione programy w TV. Ale od jakiegos roku On nie chce uprawiac sexu... Myslalam ze to zdrada ale odpada, bywa ze po 2 tygodnire jestesmy caly czas razem. Nie znika nie ucieka z domu. Wiec mysle ze zdrada odpada. On mowi ze nie ma ochoty bo ja jestem wredna. Czuje sie z tym zle, czekalam tyle czasu i liczylam ze to sie zmieni. Lecz teraz mysle ze to koniec naszego zwiazku. On mowi mi ze nie che juz byc ze mna, ze jestem wredna, ze nie moze spedzac ze mna nawet chwili, sprawia mi slowami bol. Czesto krzyczy jak zrobie cos nie tak. Zaczyna wyzywac mowi ze jestem " glupia baba". Mowi ze koniec ze nie chce mnie a za dwie godziny chce sie przytulac, nazywa mnie swoja kicia. Robi tak codziennie. Jak ja probuje mu mowic ze zerwales ze mna wiec nie przytulaj sie, to on robi sie zly i probuje robic to na sile. Jak ja sie bronie to ona wyrzuca mnie z pokoju i zamyka sie na klucz, siedzi tam kilka godzin, lub przespi cala noc, a pozniej mysli ze jest ok. Nie wiem co mam robic, jak sie zachowywac jak on mowi ze koniec? Nie chce zeby on tak mnie traktowal, staram sie mu tlumaczyc co czuje po takiej sytuacji. Ale to sie powtarza. Chce zeby to sie albo skonczylo, albo zeby bylo normalnie bez takich jazd. Czuje sie zmeczona zachowaniami mojego chlopaka. Dodam ze chyba jeszcze go kocham. Macie jakies rady? Co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest borderline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odrazu pisze ze nie ma szans na wizyte u psychologa. On mysli ze z nim jest ok. Ze ja jestem zla, wredna, ze On nie ma innego wyjscia i musi sie tak zachowywac bo broni siebie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×