Uzależnienie od seksu z wibratorem

Jestem uzależniona od seksu z wibratorem (podwójna penetracja). Mam tak od czasu jak odkryłam orgazmy podczas podwójnej penetracji gdy w moim tyłku rusza się wibrator, a mąż wypełnia mnie waginalnie. Teraz klasyczny seks nie sprawia mi już przyjemności. Stał się dla mnie niepełny i odczuwam brak drugiego penisa. Kończy się to tak, że od kilku miesięcy zawsze podczas seksu sięgam do szuflady przy łóżku i wyjmuję naszego "kolegę" jak mamy w zwyczaju mówić o moim wibratorze. Mąż nie protestuje bo jest mu wtedy przyjemniej ale zaczynam się z tym dziwnie czuć. Czuję się jakbym go zdradzała bo przecież zawsze wyobrażam sobie, że ten wibrator to penis pewnego piosenkarza, który mi się bardzo podoba. Można się z tego wyleczyć?

Nie....ale mam pytanie...czy odczuwają podnietę po jakiejś konkretnej sytuacji...film ..reklama....czy innego faceta w pobliżu. ...w pracy....

Bo jak czytam Grey ja....to .....

Jak masz na imię....autorko ....

Śpisz po rozkoszy z mężem i....wibratorem.....

Szkoda...liczyłem...na rozjechaną fotkę ...Twojej....cipci...

Lilianna ...to Ty....

jarają mnie ino dziewice, mężatki wypad

Też chyba jestem uzależniona od robienia sobie dobrze wibratorem. Robię to codziennie. Gdy tylko pomysle jak go wkładam w cipke a on wibruje to muszę to zrobić. Właśnie to zrobiłam. Jeszcze mam wibrator w myszce i czuje jak moja c**a pulsuje.

Mogę pokazać fotkę jak mam wibrator w cipce.

Śmiało z tą fotką.

Ja bym chciała tak mieć z kim spróbować niestety mój facet jest zazdrosny nawet o filmy porno, nie mówiąc już o wibratorze. Twierdzi, że seks analny go brzydzi i w ogóle ma chyba dużo kompleksów przez dosyć cienkiego penisa. :(

Ja sobie dziś z ciekawości przeoralem swoją dupke wibratorem i było extra mega orgazm. Długo się wachalem żeby to zrobić Ale było warto.

Nic dziwnego.Za mocny wibrator masz. Niewskazane, choć bardziej ze względów psychologicznych, są wibratory, osiągające drgania powyżej 200/sek. To rytm nieosiągalny dla mężczyzny, jeśli więc jego partnerka zasmakuje w wibratorze o takiej mocy, może już nie mieć ochoty na penisa, który nigdy mu pod tym względem nie dorówna.

jest to bol ze trzeba doplacac za drozszy 1 os. pookoj przy wynajmie zeby potem moc na spokojnie zabawiac sie przyjacielem :O

A co to za piosenkarz? W d**e..więc może ricky martin? :d

Ja wpadłam w trochę inną pułapkę. Zaczynałam od małego wibratora. Teraz mam największy jaki był w sex shopie. Muszę czuć mocne wypełnienie żeby osiągnąć orgazm. Najgorsze jest to że przestałam umawiać się na randki. Wstydzę się że mam taką dużą. Ale nie mogę przestać robić sobie dobrze.