Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie kogoś kto zbiera rozczłonkowane ciała ofiar po wypadkach?

Polecane posty

Gość gość

bo zastanawiam się jak tacy ludzie to wytrzymują, ja przed chwilą zobaczyłem zdjęcie faceta, który rzucił się pod pociąg, a właściwie tego co z niego zostało i mam traumę potwoną. Jak ludzie mogą patrzeć na to na żywo? Mój dziadek tak zginął, zanim jeszcze się urodziłem. To jest tak przerażające, że wolałbym się nigdy nie urodzić niż żyć w świecie, gdzie coś takiego jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czasem człowiek się uodparnia na takie widoki. Trzeba nabrać dystansu, jakoś może zdepersonalizować ciała? Nie wiem, ale pomyśl jak mają lekarze, ludzie pracujący na pogotowiu, itp. Pomyśl, że też widzą zmasakrowane ciała, ale dodatkowo te zmasakrowane ciała należą do ludzi żywych i tych ludzi trzeba ratować, dotykać, itp. I jakoś sobie z tym radzą. Może odwiedzają psychoterapeutę co kilka dni, a może z czasem faktycznie już się przestaje tym przejmować? Taka ciekawostka: wiesz, że jednym z częstszych klientów psychoterapeutów są psychoterapeuci? Bo traumę można złapać nie tylko przeżywając wydarzenie, nie tylko je widząc, ale także słuchając o nim. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak terapia może pomóc komuś kto widział zmiażdżone, poszatkowane ciało i wie, że każdego może coś takiego spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie widziałam i też wiem, że każdemu może to się zdarzyć. Ba, więcej, wiem, że na pewno KAŻDY kiedyś umrze. Tylko trzeba do tego odpowiednio podejść. Nie myśleć o tym cały czas (wiem, obraz w głowie, ale z czasem osłabnie), uważać na siebie, ale w zasadzie, skoro i tak wszyscy umrzemy, to trzeba żyć, by nie zmarnować swojego czasu. A psychoterapeuci się na tym znają, mają takie przypadki. Jeśli da się w dużym stopniu pomóc ofierze gwałtu, czy wypadku (czyli osobie, która nie tylko była świadkiem, ale wręcz uczestniczyła w trudnym wydarzeniu, poczuła zagrożenie na własnej skórze), to i świadkowi będą potrafili pomóc. Ważne, by terapeuta był dobry, pacjent chciał podjąć terapię (to jest bardzo trudny i ciężki proces) i miał dość cierpliwości, bo to długo trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd

Jak wykonuje ten zawód , Pracownika usług pogrzebowych .Co do zbierania ciał większosci to praca 90% pacjenci szpitali staruszkowie,albo po cięzkiej chrobie :-/ owszem mamy dyżury i zbieramy ludzi z wypadków poczatki sa cięzkie ale 2 miesiace i cżłwoiek sie przyzwyczaja :) Wiadomo to jest tragedia jak widzisz człwoiek chłopaka albo dziewczyne którą trzeba pozbierać ,ale taka nasza praca lubie ta prace bo lubię pomagać ofiarom zawsze jak pzykrywam ciało amen . Przeciez ja nic nie zawiniłem tylko robie swoją robote :))) .Co do picia nieprawda to wzieło sie z Prlu i tyle kazdy ma umowe o prawce ma byc trzeźwy nie ma co takiego jak picie alkoholu przy zbieraniu ciał czy prosektorium wybijcie sobie z głowy takie myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×