Dylematy maturzystki

Witam. Na początku chciałam zaznaczyć, ze bardzo sobie cenię ten portal za rzetelność i chęć pomocy użytkowniczek. Naprawdę wiele razy mi pomogłyście, dziewczyny. Dzięki. Ale ja nie o tym. Otóż, za miesiąc z kawałkiem matura. Nie boję się specjalnie o wyniki, bo jestem pewna, że moje wyniki będą w miarę satysfakcjonujące (czyli powyżej 70%). Jednak mam mętlik w głowie (pewnie tak jak duża część maturzystów) jeśli chodzi o kierunek. Najbardziej zależy mi na kulturze i praktyce tekstu we Wrocławiu, jednak z tego co wiem w poprzednich latach kierunek ten był oblegany, a poza tym na stronie uniwersytetu jest podane, że przedmioty brane pod uwagę to polski, język i dodatkowy przedmiot. Ja zdaję tylko dwa rozszerzenia (właśnie polski i angielski), więc w tym przypadku dodatkowym przedmiotem byłaby matematyka, ale tylko podstawowa. Myślicie, ze to wystarczy? Mam jakieś szanse? A może powinnam wybrać inny kierunek? Tylko jaki? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi :).

Nie zaszkodziłoby wziąć kurs z seksuologii stosowanej, którego udzielam. Tanio.

Up

Up, up, up.

Up

Teraz skup się na maturze, potem będziesz miała czas na rozważanie czy dostaniesz się. Jak nie znajdziesz drugiego awaryjnego kierunku, to jak się nie dostaniesz, to zawsze możesz spróbować coś poprawić i zdawać inny dodatkowy przedmiot za rok. Chociaż myślę, że rozszerzona z polskiego i anglika da ci dużo punktów. W tym przypadku przydała by się jeszcze z jakiegoś innego przedmiotu (np. inny język obcy), ale jak z matmy będziesz miała w miarę ok, to może ci to wystarczy.

A nie jesteś jakimś rocznikiem, co mało teraz kończy, bo coś kiedyś pozmieniali? Mój jeden brat skończył technikum w zeszłym roku, a młodszy o rok pisze maturę za rok. Jeżeli teraz kończy tylko liceum, to jak się to rozpłynie po wszystkich kierunkach, to będzie się łatwiej dostać.

nie wiem, czy odpowiem na pytania i dylematy maturzystki ale pamiętam pewien tekst , ważne to były słowa , chociaż wtedy , kilka lat temu Prezydent Białorusi , czyli Łukaszenko powiedział do Białorusinów , Świat się śmiał z jego słów i Polacy też kpili z Łukaszenki , że to imbecyl, że dyktator, że tylko rządzi dekretami a kilka lat temu powiedział do maturzystów i studentów , że - powystrzelam wszystkich , normalnie pójdziecie pod ścianę za 'próbę' studiowania kierunków zupełnie dla Białorusi nie przydatnych i narobiło się na Białorusi do cholery darmozjadów po psychologii zwyczajnej lub dla więźniów, dla sportowców, po geografii, psychiatrów do cholery i nierobów a brakuje lekarzy z dyplomami, pielęgniarek dyplomowanych, fizyków , matematyków, brakuje agronomów i znających się na nowoczesnym rolnictwie, brakuje inżynierów , hutników, energetyków i hydraulików dyplomowanych i ludzi w technicznych zawodach , więc pamiętajcie , powiedział Łukaszenko , kto chce studiować od teraz jakieś kierunki bez przyszłości to pójdzie pod ścianę i kula w łeb natychmiast ! generalnie Świat jest zaskoczony ale POPIERA pana Prezydenta Łukaszenkę a w Polsce , co z tego, że masz skończone dwa fakultety , polonistyka i historia albo inne więziennictwo skoro w markecie budowlanym sprzedajesz sracze lub kleje do tapety , warto było studiować ?

Muszę poprawić mój angielski. Czy ktoś z was korzystał z tych książek http://www.taniaksiazka.pl/t/matura-focus/ przygotowując się do matury?

Czy warto studiować? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, bo to zależy od tego co chce się robić. Dla tych, którzy celują w kobiece biznesy lepsze będzie porządne szkolenie czy studium jak np. Międzynarodowe Studium Dziewulskich w Warszawie (http://www.dziewulscy.pl/). Mają w ofercie m.in. "Charakteryzację, Wizaż i Stylizację ". Szkoła o wysokim poziomie nauczania, jest w europejskiej czołówce. Jej absolwencie odnieśli duże sukcesy i to dzięki wiedzy zdobytej w tejże szkole. Trzeba wiedzieć co się chce robić i wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie :) Nic na siłę :)