A ja mam dzis dola bo po 7 latach malzenstwa i inwestycji ...

Tesciowa wywolala mi ze moge sobie isc do mamy swojej... Bo ona ma generalnie trudny charakter. No jest despotyczna choc ma juz 74 l. chce wszystkimi dyrygowac i robi tzw sztuczne afery z byle powodu. Synowa zla i wszyscy przeciwko niej. A przeciez nikt jej nic nie mowi i jest szacunek. Maz mowi ze sie nie wyprowadzi bo to jego dom i matke opierdzieli. Jednak jak zyc z tak nieprzychylnym czlowiekiem ?! Dzien za dniem... Tyle pieniedzy wladowalismy i po to by teraz odpuscic. A z drugiej strony jak zyc?!

A to lobuz z tej twojej teściowej, przytulam.

18:39 zespolu downa sie nie leczy, ja wiem - przytulam

Bo małżeństwo nie powinno mieszkac ani z rodzicami ani z teściami. Sami najlepiej. Wiem co mówię, mieszkalam krotko po ślubie z moimi rodzicami, ale nie dokladalam do remontów domu,nie pakowalam pieniędzy w dom rodzicow bo wiedziałam ze niedługo sie wyprowadzimy. Wyprowadzka byla wczesniej niż myśleliśmy, bo mieszkać sie nie dalo. Do teściów tez nie chciałam, wiec mimo ze byliśmy w trakcie budowy własnego domu wynajęliśmy mieszkanie. I wszystko zaczelo sie układać.

18:43 a to lobuz z ciebie niedobry,przytulam

No wiem z***balam na calej linii... ale tesciowa byla sama i byl dom Teraz zaluje. Zaluje okrutnie.

dlatego młodzi powinni być osobno-wy musicie jakos dac rade ,nie daj się teściowej grzecznie ale mów nie gdy cos ci nie pasuje

Mieszkanie z teściami,to koszmar. Sama to przechodzę. Mam małe dziecko ok 4 miesięcy. Czekamy z mężem jak się wyprowadzą. Jednak jestem wrakiem od całej sytuacji i marzę o dniu gdy zostaniemy sami.

skad wogule pomysl??? slubek i co do rodzicow albo tesciow?? a wynajmowac chate jak nie stac na swoja co to..jest?