moje dziecko nie dostało się do żadnego przedszkola i to jest dobra zmiana

Zapisałam mojego 3 letniego syna do przedszkoli, nie dostał się do żadnego, w każdym było raptem po kilka miejsc. Żeby nie było, do prywatnych też zapisałam, nic z tego. Nie ma miejsc. Oboje z mężem pracujemy ale nie zarabiam na tyle, żeby wynająć opiekunkę, musiałabym jej oddać całą pensję. To co teraz? Musze iść na wychowawczy ale nikt mi nie zapewni miejsca za rok kiedy mogłabym ewentualnie wrócić. To jest ta dobra zmiana? W tv słyszałam, że to są spekulacje, że nie ma miejsc w przedszkolach, że każde dziecko będzie miało miejsce. Moje, jak i wiele innych nie ma tego miejsca.

Współczuję. A gdzie mieszkasz, ze już macie wyniki rekrutacji, bo u nas dopiero pod koniec kwietnia? może za rok... teoretycznie w ustawie jest że miejsca dla 4latków muszą być, chyba że debile znów coś spieprzą... A co do TV, to może oglądałaś TVPIS? tam wszystko jest cacy..

Chyba na tvn24 kiedy rzekomo dementowali podłe kłamstwa i plotki :/ Brak mi słów. Mieszkam na śląsku, niedaleko Bytomia. Wnioski już w połowie lutego składaliśmy ale zauważyłam, że wszedzie było od marca dopiero do dzisiaj. Za rok będziemy pewnie mieć większe szanse jako, że synek będzie starszy, pozostaje pytanie czy ja będę miała jeszcze pracę. No i muszę teraz jakoś ten rok przetrwać. Szkoda mi słów. Nawet nie wiem co myśleć i co dalej z tym robić.