jaki jest Wasz stosunek do kobiet niechcących mieć dzieci?

uważacie to za coś złego, coś normalnego?

dodam, że odpowiedzi są mi potrzebne do pewnej pracy na zajęcia, także będę rozpatrywała jedynie poważne komentarze, które coś serio wnoszą i mają jakieś uzasadnienie. zachęcam do komentowania i dzięki z góry :)

Normalne to nie jest, jednak biorąc pod uwagę warunki w naszym kraju nie jest dziwne lecz coraz powszechniejszy trend.

Neutralny.

uważam to za tak samo normalne, jak chcenie dzieci

stosunek z takimi kobietami może być całkiem dobry, nie ma reguły

uważam, że lepiej ich nie mieć niż mieć na pokaz, bo rodzina chce, bo mama chce wnuczkę, bo dziadek chce wnuka. to jest bardzo indywidualna sprawa i każda kobieta musi mieć szansę zadecydowania samej o sobie, a nie rodzić dzieci jak maszynka, bo ktoś tego oczekuje od nas.

dzieci już nikomu nie są potrzebne

bardzo podniecaja mnie takie kobiety

nie każdego stać na dzieci, a wręcz niektórzy nie mają predyspozycji do posiadania dzieci, bo między innymi nie są w stanie zaopiekować siebie, nie mówiąc o małch dzieciach. więc mój stosunek jest pozytywny. każda kobieta jest tak samo wartościowa. bez względu na to, czy chce dziecko czy nie.

a co mnie obchodzi ile kto ma dzieci? Ja dzielę ludzi na mądrych i głupich. Autorkę tamatu zaliczam do tych drugich:o

lepiej jak nie chcą i nie mają jak nie chcą a mają bo presja społeczna, bo nie każda na matke się nadaje, i tylko dzieci szkoda

Sorry, drugiego postu nie czytałam. Skoro tak, to mi to wisi. Nie moja broszka

Mam 26 lat, sama nie wiem czy chce mieć dzieci i kiedy...stosunek mam do takich identyczny jak do tych co chcą mieć dzieci - ich sprawa. A co myślę? Trochę szkoda,bo jednak dzieci to przedłużenie gatunku,rodziny,może jest to fajne, ale na pewno ma swoje minusy również.

uważam, że dużo osób chce mieć dzieci i wywierają presję, dlatego podziwiam je za odwagę, że nie mają, bo koleżanki mają, bo pępkowe, bo urodzinki chrzcinki. popieram je, samorealizacja na pierwszym miejscu :D

popieram

Dziwne są, niekobiece. Oczywiście z wyglądu super, ale brak im tego ciepła. Część z nich wie jak są odbierane, więc wstawiają zdjęcia z obcymi dziećmi, psami, kotami. Żałosne to jest, ale każdy żyje jak chce.

kiepski materiał na żone

znam kilka, które są super żonami, gospodyniami, ale zdecydowały sięnie mieć dieci.

Mysle, ze te kobiety mogły miec kiepskie wlasne dzieciństwo , nie sa na tyle przywiazane do swojej rodziny,zeby chciec w dziecku widziec cechy podobne do bliskich, nie aprobuja się na tyle, zeby chciec miec kogos podobnego do siebie, nie znalazły odpowiedniego partnera.. Poniewaz przedluzanie gatunku to sama natura, cos tam im w zyciu nie pasowało. Ale nie mnie pouczac, bo kazdy sam siebie zna najlepiej i powinien wybierac najlepszy model zycia dla siebie.

Ja żony bym takiej nie chciał, uważam że to jakieś zaburzenie psychiczne bo z biologicznego punktu widzenia takie podejście jest nie normalne u każdego z gatunków na ziemi, wszystko dąży do przekazania swoich genów nowemu istnieniu.

cenie takie kobiety, sama nie chce miec dzieci ani rodziny. wybraly taka droga zycia, wbrew spolecznemu natrectwu- sa silne, niezalezne i mysla nieszablono.

wstawiają zdjęcia? chora jesteś,mam w d***e cały świat -opinie kwoczek ,choć działam na rzecz jego dobra,mam w sobie ogrom ciepła,w miłości nie w macierzyństwie,i nie dla koleżanek bo mnie nudzą

Niektóre mogą 'nie chcieć' tylko w teorii, bo w rzeczywistości np. borykają się z problemami hormonalnymi i nie mogą zajść albo po prostu są bezpłodne całkowicie, a wstydzą się tego. Myślę, że jest dużo takich kobiet, które pod pretekstem i przykrywką niechęci do dzieci i macierzyństwa skrywają drugie dno jakim jest choroba, bo tak to trzeba nazwać.

a cieżko zrozumieć, że kobieta może nie życzyć sobie miec rozcinanego/rozpychanego krocza? ze może nie chciec przezywac bólu porodu. że moze nie miec tyle sil witalnych zeby wstawac co 3 godz w nocy do dziecka, zajmowac sie nim caly dzien i godzic to jeszcze z zyciem zawodowym, bo nie wyobrazam sobie wypasc z obiegu na 3 lata. ze moze obawiac sie wad u dziecka lub powiklan w czasie porodu - wtedy zawsze sie ratuje dziecko - i co kobieta ma sie poswiecac, rodzic w bolu po to tylko zeby umrzec na sali porodowej, a szanowny tatus po kilku latach znajdzie nowa mamusie dla dziecka (nawet nie wiadomo w jakim stopniu bedzie kochac to dziecko). facet zawsze jest gora w takim ukladzie i uwazam, ze kobiety nie powinny sie tak poswiecac dla nich.

matki w polsce są niedoceniane, a wszędzie się trąbi o macierzyństwie i jakieto dzieci są pulpaśne i słodkie. niektórzy nie lubią dzieci, to wmawia im sie, ze macierzynstwo i instynkt to zmieni. wedlug mnie to brednia

Trudno mieć dzieci w państwie które systematycznie likwiduje miejsca pracy obłędną polityką gospodarczą.

mi się zwyczajnie nie chce zajmować dzieckiem ,nie chce mi się ,mam ciekawsze zajecia ,same sobie lazcie kolo dzieci obiadki sradki pieluszki zawozenie do przedszkoli,wieczna opieka ,ja mam to w d***e

myślę, że to ma kilka przyczyn etiologicznych niemniej jednak uważam, że to ich sprawa

warto dodać, że wolność wyboru i przekonań gwarantuje m.in konstytucja