Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gagaga

Maz a zauroczenie innym

Polecane posty

Gość Gagaga

Mam meza od ok 2 lat. W tym roku zaczelam studia i poznalam pewnego faceta. Rozmawialismy przy kazdej wolnej okazji bardzo go polubilam a moze i nawet wiecej. On ma dziewczyne i mowil ze ja kocha. Ja mu nie mowilam o mezu bo w sumie nie bylismy na tyle zzyci i nie pytal. Nie dawal mi zadnych sygnalow ze jestesmy wiecej niz przyjaciolmi i ja w sumie tez, ale byla miedzy nami chemia. Jest zupelnym przeciwienstwem meza, ktory nie jest szczery, nie mamy o czym gadac nie dba o mnie i sie nie interesuje. Od roku mielismy kryzys on zniszczyl moje zaufanie do niego klamstwami i brakiem pewnosci co do jego uczuc. Jednego razu maz po mnie przyjechal a moj przyjaciel to zobaczyl. Od tego momentu przestal sie do mnie odzywac ignoruje mnie totalnie. Ja ciagle o nim mysle i fantazjuje on jest bardzo pociagajacy. Co mam zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zrobic? Dac sie ponieść fantazjom i bzyknac sie z nim raz, dwa lub trzy razy, no moze parenascie. Po czym nowy sie znudzi, Ty znudzisz sie jemu i będziesz miała spokój. Przynajmniej do momentu rozpoczęcia nowych studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja111111
Zadzwoń do przyjaciela i umów się na spotkanie, pod pretekstem, że potrzebujesz notatki, cokolwiek. Spotkanie niech jednak będzie w miarę neutralne z szacunku do męża, bo jeszcze z nim oficjalnie jesteś. Masz prawo do umawiania się z różnymi ludźmi, ale nie do zdrady. Jeśli masz się dusić z mężem całe życie, to nie ma sensu. Z mężem się rozejdź. Podejrzewam, że chodzi o kwestie finansowe przy rozstaniu. Mam nadzieję, że nie kisisz się tylko z mężem na siłę, bo z dwóch wypłat łatwiej wyżyć, albo że on Ciebie utrzymuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja111111
Oczywiście porozmawiaj najpierw szczerze z mężem. To jeszcze młode małżeństwo. Może jemu też coś w Tobie, w Waszym związku nie pasuje i może brakuje Wam rozmowy, może wspólnego urlopu, ucieczki od codziennych problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata jesteś mężatką Pani Autorko i już mąż niedobry?! Kobiety- CO SIĘ Z WAMI DZIEJE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka_koszulka
Jesteś żałosna, znajdź sobie jakieś hobby albo koleżanki, krótko mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wyszłaś za niego z miłości do pieniędzy skoro jest taki be?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy kochałaś męża, gdy za niego wychodziłaś ? Dlaczego za niego wyszłaś ? W sumie nie musisz odpowiadać, ale jeżeli Twój powód jest inny niż "z miłości" to prawdopodobnie dlatego masz teraz problem, jak w opisie. Bez względu na tego w którym jesteś zauroczona, rozważ, czy chcesz się oszukiwać dalej. Spróbuj sobie przypomnieć jak było to z tym Twoim mężem na początku, jak również zanim został Twoim mężem - czy czułaś się przy nim tak, jak przy tym, w którym się zauroczyłaś ? Czy on był kiedyś inny ? Chodzi mi o to, że przez głupotę możesz spędzić życie z niewłaściwym człowiekiem. On się Tobą nie interesuje bo pewnie mu na Tobie nie zależy. Czy jest sens sobie niszczyć życie w ten sposób ? W imie czego ? Tego, że każda kumpela już ma męża, tylko ja nie ? Lepiej iść przez życie samemu niż żyć obok kogoś, kto ma Cię w doopie. Jeszcze raz - nie patrz na tego, w którym się zauroczyłaś, tylko popatrz na swoje małżeństwo tak, jakby tamtego nie było i zadaj sobie pytanie - czy jesteś spełniona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagaga
Jestem jeszcze bardzo mloda bo mam 21 lat maz ma 22 i moze dlatego nie potrafilismy zadbac o milosc. Poznalismy sie jako nastolatkowie byla to wielka milosc i szczera. Bylismy dla siebie pierwszymi w zyciu. Nie bylo to tylko zauroczenie, bo wiele poswiecilismy zeby byc razem. Potem pojawil sie nasz syn. Bylam bardzo szczesliwa nie kontrolowalam meza bo mu ufalam, az do czasu gdy zaczal mnie oklamywac. Sam ogladal porno, a mi zakazywal. Potem gadal z jakimis laskami na videoczacie o czym dowiedzialam sie rok temu. Nie moglam uwierzyc czemu mi to robil duzo plakalam. Potem tracilam do niego zaufanie, bo on ciagle wypominal mi mankamenty urody, gdy bylismy gdzies razem to gapil sie na tylki innych a potem mowil, ze to dla zartu. Nie bede wszystkiego opisywac bo bylo tego sporo. Potem zakladal sobie jakies konta randkowe niby bez zdjec potem ze zdjeciem itp. Nie interesowal sie dzieckiem. Chcialam sie z nim rozstac definitywnie pare tygodni temu ale obiecywal blagal to dalam mu szanse. Niedawno dowiedzialam sie ze znow mnie oklamal. Jest to typ czlowieka ktory nigdy nie przeprasza nie widzi swojej winy i zawsze sie wypiera. Nie gryzie go sumienie gdy mnie krzywdzi lub robi cos za plecami i wie, ze to jest zle. Jest hipokryta. Pieniadze mam dostalam spadek i pomaga mi rodzina mam tez wlasne mieszkanie. Zaczelam studia medyczne i tam poznalam tego faceta o ktorym pisalam. Chcialam z nim pogadac, ale on mnie ignoruje i nie bede sie narzucac. Moze zbyt wiele sobie wyobrazalam. Przy nim czulam taki spokoj wrazenie ze nikt mnie nie ocenia nie krytykuje. Podziwial mnie i chwalil. Do tego jest bardzo przystojny genialnie pachnie i ma w sobie to cos. Nawet gdy milczelismy to tak jakby byla miedzy nami jakas nic porozumienia. Wiem, ze to glupio brzmi. Nie mam zamiaru isc z nim do lozka bo on ma dziewczyne, choc ciagle o nim mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagaga
Wiem rozpisalam sie troche, ale chcialam wszystko tu wyjasnic. Bardzo prosze o jakies rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, te Twoje wyjaśnienia dużo dają do myślenia. Rozumiem więc, że jesteś w miarę niezależna od "męża" , który jest najwidoczniej niedojrzały. Moja wskazówka - postaraj się traktować tego swojego męża, jakby go w ogóle nie było. Nie chodzi mi o to, żebyś zaczęła się rozglądać na boki, tylko żebyś zajęła się sobą, domem, dzieckiem i od męża niczego nie oczekuj, nie proś go o nic, niczego od niego nie wymagaj, ale i niczego dla niego nie rób. Dbaj o siebie, o czas dla siebie, o czas dla dziecka etc. Nie gotuj i nie pierz dla niego. Jak będzie chciał grać niech gra, jak będzie chciał iść z kolegami, niech idzie. Takie zachowanie z Twojej strony wytworzy pewien dystans, który prędzej czy później ten facet zauważy. Niech się poczuje sam, jakby Cię w ogóle nie było. Albo będzie chciał się zmienić i rozmawiać, albo się rozejdziecie. Przestań go traktować jako męża, jak będzie chciał oglądać porno to mu tego nie zabraniaj, ignoruj jego istnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagaga
Ignoruje go juz od dawna i niech robi co chce. Nie raz juz obiecywal poprawe, ale na obietnicach sie skonczylo. Nie chce juz z nim niczego naprawiac, bo to juz zaszlo za dalego. Od pewnego momentu w zwiazku nie ma juz odwrotu, a ten moment wlasnie nadszedl. Boje sie rozstania bo szkoda mi wspolnych lat mamy tyle wspomnien, a ponadto nie potrafie sobie go wyobrazic z inna kobieta. Z drugiej strony jednak wiem ze bedzie tylko gorzej. I nie chcodzi mi o samo ogladanie porno tylko o brak szczerosci do mnie nawet w takich drobnostkach. To chore zebym nie wierzyla mu w zadne jego slowo. Tyle razy przysiegal i zaklinal sie na rozne rzeczy a potem okazywalo sie to klamstwem. On robi co chce i dopoki ja sie nie dowiem to jego wygrana, gdy sie dowiem to moj problem nawet mnie nie przeprosi. Tamten chlopak to zupelnie co innego tylko nie wiem czemu zaczal mnie ignorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję kochana sytuacji z mężem. Jesteś jeszcze bardzo młoda. Nie marnuj sobie życia. Jeśli nie widzisz nadziei dla Waszego małzeństwa to czas się rozejść. Wiem, ze łatwo się mówi, ale ludzie rozchodzą się nawet po 20 latach. Wtedy jest duzo gorzej, gdy są dzieci, wspólny dorobek. A po 40-tce cięzej sobie zycie na nowo ułożyć. Ty masz całe zycie przed sobą. Napewno spotkasz kogoś z kim będziesz szczęśliwa. A co do tego kolegi ze studiów.... No cóż. Być moze poczuł się oszukany, bo jak sama twierdzisz on swojego związku przed Tobą nie ukrywał, zapewne nie ma pojęcia o sytuacji w jakiej się znajdujesz. Mógł wyciągnąć pochopne wnioski, ze masz kogo innego a nim się tylko bawisz. Inna sprawa, że on ma dziewczynę i mimo, ze twierdzi ze ją kocha, to być moze namieszałaś mu w głowie i zaczął się zastanawiać nad swoim związkiem. W momencie gdy zobaczył Cię z innym prawdopodobnie stwierdził, że i tak jesteś zajęta, więc nic z tego nie będzie, więc zerwał kontakty, by nie zniszczyć własnego związku i by nie zostać z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×