Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaMloda39

Poród w 30 tygodniu

Polecane posty

Gość MamaMloda39

Hej trafiłam do szpitala w 30 tygodniu ciąży . Zaczęły sie skurcze, bóle i lekkie plamienie. Wzięli mnie na oddział ale na szczęście to nie poród a "fałszywy alarm z niespodzianką czyli skracajaca sie szyjka " mam na obserwacji zostać jeszcze 2-3 dni. Wyniki dobre. Prawdopodobnie skończy sie pessarem i nakaz leżenia. Mimo wszystko prosze o wasze historie jak to wyglądało z dziećmi urodzonymi po 30 tygodniu. Wiem ze teoretycznie dziecko ma duże szanse na przeżycie ale jak to w praktyce rzutuje na dalszy rozwój? Czy widać duże odstępstwa wśród rówieśników itd. Lekarz karze mi się nie denerwować bo stres szkodzi dziecku i mi ale łatwo mu mówić kiedy ja odchodzę od zmysłów. Dostałam zastrzyk na "wyciszenie " macicy, nospe i luteine. Z gory dziękuję za odpowiedzi i proszę odpuścić sobie tym razem wszelkie uszczypliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne , skurcze od ciągłego przesiadywania na kafe?? Cos tu ściemniasz. Przeciez ty ciągle nic nie robisz?? Biedna twoja corka:( teraz w ogóle przestanie mówić:( nie dość ze ciągle spychana na dalszy plan to teraz matka w szpitalu:( pewnie teskni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopros by dali dziecku sterydy na rozwoj pluc.Ja mam synka z 26tyg.i powiem ci ze wczesniak i dziecko urodzone o czasie to ogromna roznica choc moj i tak rozwija sie dibrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim trzeba być potworem bez krzty rozumu aby pisać autorce takie rzeczy kiedy chodzi o życie i zdrowie jej dziecka... Brak słów po prostu. Koleżanka wyżej dobrze radzi z tymi zatrzykami na rozwój płuc. Tobie nie zaszkodza, a dziecku z pewnością pomogą. Ja urodziłam w 36 tygodniu. Niby wcześniak ale według lekarzy już taki "donoszony". Spędziliśmy w szpitalu tydzień na obserwacji później mogliśmy pojechać do domu mimo, że miałam ogromne obawy. Ważył 2 kilogramy ale ładnie sam oddychał, nie miał ataków bezdechu chętnie ssał pierś i lekarze uznali, że bezpieczniejszy będzie dla niego dom niż szpital pod względem infekcji. Syn ma już teraz pięć lat rozwija się prawidłowo, jest troszkę bardziej chorowity od rówieśników ale szybko nadrabia zaległości :) bądź dobrej myśli i choć wiem jakie to trudne to nie stresuj się... Leż ile wlezie. Każdy dzień w brzuchu to większe szanse na przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam w 35 miałam zakażenie wewnątrzmaciczne ogólnie bardzo źle sie czułam jak by mnie ktoś otruł miałam cytomegalie bo konował mi nie kazał robić badań :-o no leżałyśmy długo w szpitalu ,ale wyzdrowiała bo okazało się że ma cytomegalie nabytą a nie wrodzoną i małą wadę serduszka małą byłą od początku na własnym oddech musisz się oszczędzać i uważać na siebie pamiętaj jednak jakbyś zaczęła się dziwnie czuć to reaguj i badania koniecznie na toksoplazmozę ,cytomegalię itd. no i nie denerwuj się bo to szkodzi ja nie wiem co za idiotki tu piszą co niektóre to brak słów :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jam ci kaRZe to spoko. Pewnie się zestresowalas ze twoje stare nicki wyszły na jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mlodamamo jaj się czujecie? Udało się zatrzymać skurcze? Dostałaś sterydy? Trzymaj się dziewczyno, a te wyzłośliwione wpisy olewaj ciepłym moczem, a jak wiadomo w ciąży jest go sporo na zawołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.51 to ja gość z wisi powyżej. Doczytałam że twój synek ważył 2 kg w 36 Tc. Czy w ciąży nie straszono cię hipertrofią płodu? Bo ja jestem teraz w 36, maly dwa tygodnie temu ważył 1800g wiec teraz pewnie ma te 2 kg. Lekarz cały czas mnie straszy że taki malutki. Ale przepływy są ok mały przybiera tylko jest taki drobny.Martwi mnie to. Ale widzę że twój dal rade wiec to napawa mnie nadzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Dziękuje za słowa otuchy. Tak dostalam leki na wspomaganie pracy płuc. Akcja skurczowa ustala jednak bóle brzucha pozostały przy każdym najmniejszym wysiłku. Szyjka się skraca ma nie całe 1.5 cm. Mam całkowity nakaz leżenia i nie przemęczenia się. Nadal jestem w szpitalu. Czekam na kolejną dawkę sterydów i tak mi mija dzień od ktg do ktg. Lekarz mówi że każdy dzień się liczy i najlepiej jakbym do końca ciąży leżała plackiem ale jakoś tego sobie nie wyobrażam przy córce. Płakać mi się chce bo wszystko rozwijało się ksiazkowo a tu nagle takie coś. Życie jak widać pisze różne scenariusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co podlej kwiatki, nawet ze szpitalnego łóżka piszesz na kafe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Pewnie, że straszono ale dla mojego lekarza ważniejsze było aby dziecko samodzielnie oddychalo, ssalo pierś, aby nie wymagało podpięcia pod aparaturę wspomagająca oddychanie. Mówił, że wagę nadrobi, a problemy z układem oddechowym są poważniejsze. W dniu porodu syn ważył 1700 gram i mierzył 49 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodzilam swoja coreczke tez w 36 tyg wazyla 2475gr i mierzyla 43 cm wszystkie polozne mowily o niej mala ksiezniczka wszystko bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Chyba zostane w szpitalu juz do porodu. Lekarze twierdzą, iż teraz odchodzi się od szwow krążków itd. Szyjka bez zmian jak narazie. Skurczy brak ale tylko dlatego, ze jestem na zastrzykach rozkurczowych. Wyjście do toalety sprawia mi ból. Ciągnie mnie cały dół i brzuch twardnieje jak kamień. Krzyż mnie boli od ciągłego leżenia. Poród zakończy się prawdopodobnie cc. Lekarze twierdzą ze to za duży wysiłek bedzie dla organizmu skoro tak długo bede leżeć. Czy któraś z mam moze mi powiedzieć na co musze się przygotować po cc? Boje sie okrutnie bólu brzucha albo tego ze nie bede w stanie zajmować sie dzieckiem. A jak to jest później z podnoszeniem starszego dziecka po jakim czasie można itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po dwóch cesarkach i powiem tak ból jest najgorszy w pierwszej dobie i to leżenie na płasko jest najgorsze a potem tylko lepiej i wiadomo bez porównania z porodem naturalnym bo rodzilam dwa razy i po trzech godz mogłam już wstać a po cesarce z pierwszym wstawieniem miałam ogromny problem bo jednak to operacja i cały brzuch bardzo bolał ale jest do przeżycia więc nic się nie martw przeżyjesz i ty.powodzenia : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
A jak z pokarmem? Czy po cc jest zaburzona laktacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po cc pokarm jest tak dopiero w 3,4 dobie więc troszkę później i to właśnie jest najgorsze bo dokarmiają butelką a z butelki łatwo leci i dziecko potem z piersi nie chce ciągnąć bo już tak nie leci i musi się napracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mloda nie lubię cię, ale powiem ci co nieco. Nie pękaj przed cc, bo ja zniosłam super, sama wstałam z łóżka a bólu nie czułam w ogóle bo nim puściła pierwsza dawka leku przeciwbólowego to dostawałam kolejną, ale tylko przez dwie doby bo stwierdzilam, ze zobaczę czy w ogóle jest sens je brać. Nie było sensu-na trzecią już nie bolało. Bylo tylko dziwne uczucie, że szwy puszczą. Pokarm miałam od razu. CC mialam o 17 a na drugi dzień około 12 dostałam synka i już karmilam go bez problemu. Opieka nad nim nie sprawiala problemu, bo tak jak pisalam zero bólu. Z mojego punktu widzenia nie ma się czego bać. Za trzy miesiące mam kolejne cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlodamama a przecież jako podlej kwiatki pisalaś że gardzisz kobietami ktore mialy cc i co teraz? widzisz jakie życie jest przewrotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×