Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pantonima

Mój mąż utrzymuje, że nie stać nas na dziecko!

Polecane posty

Gość pantonima

I ogólnie uważa, że klepiemy przysłowiową biedę. Ja mam 27 lat, on 30, czasu i energii życiowej coraz mniej, jednak on twierdzi, że zdecydowanie nie jest to odpowiedni czas na dziecko. Mamy skromne mieszkanie dwupokojowe, własnościowe, odłożone ponad 50 tysięcy, brak kredytów, ale on jest zdania, że czuje się mimo młodego wieku wypalony życiowo, dotychczasowa praca go dobija i nie wie czy z niej nie zrezygnuje z dnia na dzień i oszczędności zgromadzone na czarna godzine szybko się skończą, tym bardziej przy dziecku. A zegar tyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam zegar tyka. Mloda jeszcze jesteś a skoro mąż chce zmienić prace jak sie zwolni to z czego zyc będziecie zanim nie znajdzie cos co go interesuje.dlatego on pewnie dziecka na razie nie chce bo chce zmienić prace a przy dziecku musiałby tyrać do konca zycia tam gdzie sie tylko umeczy bo tej pracy nie lubi. Niech szuka pracy innej juz jak wie ze chce zmienia jak znajdzie to wtedy starajcie sie. Mój mąż tak miql meczyl sie psychicznie w pracy bo jej nie cierpiał.nawet nie ze ludzie źli ale praca mu nie odpowiadała. Zmienił prace wiadomo troche to trwalo ale teraz zadowolony i inny człowiek z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantonima
Jeśli się zwolni będą zaległe premie, zasiłek, moja pensja i oszczędności. Na jakiś czas by to wystarczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nikt o zdrowych zmysłach sie nie zwalnia z pracy nie majac innej? Zachowuje sie jak nastolatek w pierwszej robocie, ktory mieszka u mamusi i moze sie zwolnić, odpoczac i znowu szukać innej. Zegar nie tyka-az tak nie przesadzaj bo i 40stki rodza zdrowe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście młodzi. Mąż niech najpierw znajdzie nową pracę a potem bierzcie się za dziecko. To jest ogromna rewolucja w życiu i naprawdę warto mieć spokój na innych frontach - jak mąż będzie zadowolony z pracy to przełoży się to też na jego zaangażowanie w pracę przy dziecku i relacje z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście bardzo biedni i bardzo starzy. Ja na waszym miejscu za te pieniadze z oszczędności kupiłabym kwaterę na cmentarzu i przymierzyła się do trumny, a potem to już czekać na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantonima
Chyba nikt o zdrowych zmysłach sie nie zwalnia z pracy nie majac innej? Zachowuje sie jak nastolatek w pierwszej robocie, ktory mieszka u mamusi i moze sie zwolnić, odpoczac i znowu szukać innej. xx Niby dlaczego tak uważasz? Nie mamy noża na gardle, kredytów i posiadamy oszczędności, które właśnie dają nam swobodę manewru, że można je wykorzystać. Szczególnie, że mojemu mężowi przysługiwałby jeszcze zasiłek, zalegle premie i naturalnie wpadałaby także moja pensja. Ja także rzuciłam swoją prace z dnia na dzień i dzięki oszczędnościom nie musiałam szukać na gwałt nowej, tylko takiej która wreszcie będzie mi odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, nie macie noża na gardle ale macie jedynie dwupokojowe mieszkanie-przy jedynym dziecku mozna by było miec 3 zeby spokojnie i godnie życ. Ale nie, bo i po co...lepiej wydać kasę która sie zaoszczędziło i jeszcze dzieciaka sobie do kompletu zrobic. Wiesz ile kosztuje dziecko??? Chyba ze bedziesz kupowała używane ubrania, wozek itd. To skrajnie nieodpowiedzialne liczyć na oszczędności ktorych az tak wiele nie macie. Fajnie by było dac cos temu dzieciakowi na przyszłość a nie życ z dnia na dzien ubierając to co sie udało zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.08---ty nie przesadzasz czasem w drugą stronę??? Mają własne mieszkanie, nie kawalerkę 20 m, bez kredytu, oszczędności na koncie - nie 5-6 tysięcy ale 50 - starają się o PIERWSZE dziecko - no kurka, dla mnie to idealna sytuacja! Gdyby chcieli 2-3 dziecko to można się zastanawiać ale w tej sytuacji czułabym się komfortowo jeśli chodzi o byt rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a rozmawiałaś z mężem w ogóle o dziecku? Może on nie chce go mieć teraz i w niedalekiej przyszłości, a mówi o finansach, bo nie chce się przyznać, że on nie czuje potrzeby bycia ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantonima
Autorko a rozmawiałaś z mężem w ogóle o dziecku? Może on nie chce go mieć teraz i w niedalekiej przyszłości, a mówi o finansach, bo nie chce się przyznać, że on nie czuje potrzeby bycia ojcem. xx Podejmowaliśmy temat wielokrotnie, temat starania się o dziecko wypłynął szczególnie w momencie jak został ojcem chrzestnym dla synka kuzyna (dalsza rodzina). Uważał, że te odpowiedni moment, warto zacząć starać się o pierwsze jeszcze przed 30. powyżej 30 roku życia o kolejne... Niemniej jak ostatnio stwierdził dopadło go wypalenie życiowe - niezadowolenie z pracy, zmęczenie, apatia... A rzeczą oczywistą jest fakt, że przy dziecku nie wypoczniemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczą oczywista jest ze nigdy nie ma odpowiedniego czasu na dziecko. Zawsze jest "cos". Ja w pierwsza ciaze zaszłam młodo. Wzięliśmy ślub, skończyłam studia, potem młody do przedszkola, ja do pracy. Nie był to najlepszy czas na ciaze ale swietnie daliśmy radę a teraz syn ma juz 7 lat i przez ten czas nie mogliśmy sie zdecydować na drugie. Najpierw bo na studiach z 2 dzieci nie dam rady, pozniej bo dopiero zaczęłam prace, jeszcze pozniej bo chcieliśmy kupic auto, zrobic remont i zeby w miarę na poziomie żyć i gdy juz to wszystko jest, okazuje sie ze od października moja przełożona odchodzi do innej firmy i mam zając jej miejsce, awans, lepsza pensja i wez czekaj na ten cholerny październik a pozniej wypadałoby chociaż z rok popracować zeby po powrocie nie rozczarować sie wypowiedzeniem. I różnica wieku jeszcze sie pogłębi, bedzie z 10 lat albo i lepiej. I wiecie co? W sylwestra pomyślałam sobie ze jedyne co dla mnie ważne w tym roku to zajść w ciaze. Maz dobrze zarabia, mamy dom i jestem akurat w idealnym wieku, nie chce rodzic po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie będziesz fajną mamą po 30 :) Ale z mężem musisz pogadać - też jestem zdania, że to jakiś głębszy problem. Wiesz faceci nie lubią gadać o swoich problemach, zwierzać się, analizować. Jeśli Twój ma nie daj Boże jakąś depresję (a pomyśl, ze tak może być) to rewolucja w życiu nie jest potrzebna, a wręcz może odebrać całą radość z rodzicielstwa. Sytuację finansowo - materialną macie bardzo fajną i stabilną, tu nie musisz się martwić. Jesteście zdrowi, młodzi - będziecie zarabiać na bieżąco, a dodatkowe zabezpieczenie na koncie i własne mieszkanie to spory plus. Czasy znacznie się zmieniły i większość osób, przynajmniej z mojego otoczenia też decyduje się na dziecko w wieku średnio 32 -33 lat. Raczej dziwne byłoby gdyby chcieli mieć je wcześniej ;) Reasumując zanim pomyślisz o maluchu popracuj trochę nad mężem. Przecież nie chodzi o to, żeby kogoś do czegoś zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO zbierzcie energię, wypocznijcie, zmieńcie pracę i zacznijcie starać się o dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dotarło do niego że wcale dziecka nie chce i tyle jak zajdziesz na siłę to z tym dzieckiem zostaniesz sama - na niego nie licz, on prędzej czy później odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka wscieku macicy dostaa i chce faceta uwiazac w pracy w ltorej sie wykancza do konca zycia... Przeciez dziecko mozecie miec pozniej, stac cie na opiekunke zebys wrocila potem do pracy, czy ty bedxiesz pare lat d**e w fomu grzała, a facet bedzie tyrał od rana do nocy, bo inaczej zdechniecie z glodu?... Idiotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantonima
Idiotka wscieku macicy dostaa i chce faceta uwiazac w pracy w ltorej sie wykancza do konca zycia... Przeciez dziecko mozecie miec pozniej, stac cie na opiekunke zebys wrocila potem do pracy, czy ty bedxiesz pare lat d**e w fomu grzała, a facet bedzie tyrał od rana do nocy, bo inaczej zdechniecie z glodu?... Idiotka... xxx Apeluje chociaż o minimalny poziom kultury! Jestem na umowie o prace na czas nieokreślony, więc przez pół roku po urodzeniu dziecka otrzymywać będę 80% dotychczasowych poborów. Moja mama jest już na wcześniej emeryturze i jak sama utrzymuje nie może się już doczekać kiedy będzie sie opiekować wnukiem/wnuczką. Jesli natomiast sprawa ją przerośnie to infrastruktura społeczna w formie żlobków i przedszkoli jest w naszym mieście dość dobrze rozwinięta (małe miasto pod Warszawa, z przewagą ludnościowa młodych par).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na umowie o prace na czas nieokreślony, więc przez pół roku po urodzeniu dziecka otrzymywać będę 80% dotychczasowych poborów. Moja mama jest już na wcześniej emeryturze i jak sama utrzymuje nie może się już doczekać kiedy będzie sie opiekować wnukiem/wnuczką. xxx i tak cię zwolnią po macierzyńskim a on jeszcze będzie musiał znosić dzień w dzień twoją matkę w domu więc przestaję mu się dziwić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie czy wy nie widzicie że autorka stworzyła wątek po to by się poczuć bogata o zaradna. Ma Male mieszkanie troszkę oszczędności i męża który się nią znudził jak i samym swoim życiem. Chce byście pisały że jest młodą bogaczką, która ma jeszcze czas na dziecko. Przecież to od razu widać że chce się tylko dowartościować i połechtać wlasne ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jeszcze czas. Ale moim zdaniem facet się miga. Pewnie nie dojrzał. Bo rzucanie roboty bez postarania się o inną jest mało dojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to lobuz z tego twojego meza, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantonima
Ludzie czy wy nie widzicie że autorka stworzyła wątek po to by się poczuć bogata o zaradna. Ma Male mieszkanie troszkę oszczędności i męża który się nią znudził jak i samym swoim życiem. Chce byście pisały że jest młodą bogaczką, która ma jeszcze czas na dziecko. Przecież to od razu widać że chce się tylko dowartościować i połechtać wlasne ego. xxxx Chciałam się dowiedzieć czy nie przesadzam z naleganiem na dziecko jednocześnie przedstawiając swoją sytuację i zabezpieczenie materialne i wiek... Nie jestem próżna. Skoro już jednak zabrałaś głos/ bądź zabrałeś powiedz łaskawie jak to wyglądało u Ciebie z pierwszym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem facet też sie miga,rozumiem że tobie już sie chce dziecka ale nie bądz egoistką,spójrz na niego co mówi,wyraznie nie chce dziecka,a jeśli twój instynkt jest tak mocny i se zrobisz z nim to jak ktoś tu napisał i tak zostaniesz sama bo jak on nie chce to zwyczajnie ucieknie a te 50 tysi wydasz i co dalej?a jak nie znajdzie dobrej roboty,a jak cie wywalą?dziwne podejście,niech bedzie co ma byc ja i tak zrobie dzieciaka?kto w tych czasach decyduje sie na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem to oni prawdopodobnie sa już po rozwodzie -:) bo akcja sprzed paru lat i wtedy już nie rokowali, facet wypalony nie chce dziecka z kobieta która wybrał na zonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to on miał idealny profil samobójcy a to o czym pisała autorka związane było z nawarstwiającą się depresją. Szkoda chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×