Od kiedy mozna z dzieckiem chodzsic na plac zabaw?

J.w. w jakim wieku były Wasze dzieci kiedy zaczelyscie chodzic na plac zabaw?

Kobieto, masz ty swój rozum???? Każde dziecko jest inne, ba, każdy plac zabaw jest inny i moze miec rózne atrakcje. Siedzącego półroczniaka możesz posadzić na hustwce i lekko pobujać, nawet i młodszego mozesz wziac na rece i na chwile na karuzele usiasc. No a zeby samo weszło i zjechalo ze zjezdzalni, to musi juz byc wiesz, chodzace, biegajace itd... :-O

pytam bo nie jestem doswiadczona. Ma 1,5 roku ale plac zabaw w mojej okolicy jest raczej moim zdaniem dla starszych dzieci.

Ja z siostrzeńcem 11 miesięcy chodziłam na huśtawki, a jak miał 2 latka to szaleliśmy w piłkach, w piasku i na zjeżdżalni, w galerii handlowej wchodziłam z nim do tych placów zabaw z labiryntami, panie mi pozwalały z nim wchodzić bo był mały. Ja miałam mega frajdę jak razem śmigaliśmy po spiralnej zjeżdżalni prosto w basen z piłkami albo na trampolinie. Po godzinie takich harców zjadał cały obiadek i zasypiał, a siostra była mi wdzięczna bo mogła odpocząć. Teraz czekam na mojego szkraba jak się urodzi to spacery, a potem starszy brat cioteczny pokarze mu świat, ja oczywiście znowu wskoczę w basen z piłkami. Za naszych czasów to tylko trzepak i gra w klasy była.

Ale chyba piaskownica i huśtawka są na każdym placu zabaw a na to 1,5 roczne dziecko na pewno nie jest za małe

1,5 roczniak nie jest za mały? no nie wiem, u nas na placu zabaw jest tabliczka że moga przebywac na placu dzieci od 3 do 12 lat.

To jest plac zabaw czy surwiwal? Z naszym roczniakiem chodziliśmy na plac zabaw, naturalnie nie wszystkie rozrywki były dla niego, ale huśtawka, piaskownica, karuzela? naturalnie cały czas mały był pilnowany, bo jeszcze niepewnie chodził. Zresztą - pełno takich maluchów, większość sąsiadów ma też starsze dzieci, to co mają zrobić z berbeciami?

Jeszcze przed roczkiem.

W mojej okolicy na płac zabaw przychodzą rodzice z dziećmi już nawet kilkumiesięcznymi. Tak jak ktoś napisał, jak już siedzi, to może zawsze pod nadzorem rodzica coś skorzystać. Ja z synkiem zaczęłam chodzić jak skończył 9 miesięcy, bo akurat zrobiła się piękna wiosna.

Chodzimy na plac z córeczką , która ma osiem miesięcy. Bujam ją w tzw. bocianim gnieździe oraz na huśtawce. Jest bardzo podekscytowana widokiem bawiących się dzieci:)

Tak mój siostrzeniec to uwielbiam patrzeć na starsze dzieci jak się bawią. Bo on był jeszcze zbyt mały do piasku.A na huśtawce to razem się bujaliśmy.

Mój miał właśnie 1,5 roku kiedy otworzyli plac zabaw praktycznie tuż pod naszym domem (a jedyny w tej dzielnicy). Siedział w piaskownicy, próbował wspinać się po linkach, wchodzić po pochyłej ściance wspinaczkowej, są huśtawki specjalnie dla maluchów (dla starszych dzieci już osobne, inne), są bujaki na sprężynach, również takie z ławeczką, oparciem i miejscem do przytrzymania. Czasami jak chciał to zjeżdżał z małej zjeżdżalni albo chodził za rękę po równoważni. Było co robić. No i uwielbiał towarzystwo, to że siedzi w grupie dzieci.

Od 42 roku życia. Co za durne pytanie. :o

To zależy na jaki plac. Bo na taki, gdzie są sprzęty do korzystania od 3 roku życia to wiadomo ;) Zwykle jest to wszystko opisane na tablicy przy wejściu. Jeśli natomiast jest placyk ze sprzętami dla maluchów, to np. można korzystać z zabezpieczonej hustawki kiedy maluch stabilnie siedzi, to samo piaskownica czy niska zjeżdżalnia. Ja z córką zaczęłam chodzić na plac koło roczku, bo akurat zrobiła się piękna wiosenna pogoda i dziecko już było bardzie sprawne i "kumate" :)

no nie wiem. wszystkio zależy jaki plac zabaw i jacy ludzie tam przychodzą. Kolo mojego domu jest tylko jeden plac zabaw, ale przestalam tam chodzic bo w większości przychodzily tam starsze dzieci. Rodzice zupełnie nie zwracali uwagi na swoje dzieci które bily i sypaly piaskiem młodsze dzieci. A ja za każdym miałam nerwy i musiałam pilnować i swoje dziecko i tamte. Mój 1,5 roczny syn wzial lopatke jakiegoś dziecka (nie malucha tylko 4-5 latka) a tamten sypnal mu garscia piachu prosto w oczy, matka siedzi z nosem w telefonie i udaje ze nie widzi. Na zwrocona uwagę jej dziecku i jej mowi "jest pani przewrazliwiona, nie umrze przecież od odrobiny piachu" :(