Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna 112233

Jak powiedziec przyjacielowi, ze nie chce seksu?

Polecane posty

Gość Justyna 112233

Czesc. Zwracam sie do Was z taka oto watpliwoscia... Mam fajnego przyjaciela, bardzo sie lubimy, mamy sie tez nieco "ku sobie" oboje, choc to nadal jest oficjalnie relacja kumplowska. Wiem, ze mu sie bardzo podobam i tez pociagam seksualnie. Planujemy niebawem wspolny wyjazd nad morze ze znajomymi, jednak oczywiscie nie jako para. Kiedys tak delikatnie rozmawialismy o nas, troche o seksie, on stwierdzil, ze chetnie by to ze mna zrobil, ale zebym nie pomyslala, ze tylko na tym mu zalezy, bo to nieprawda. W to mu akurat wierze, ale wiem tez, ze czasem pragnienie jest na tyle silne, ze ciezko jest sie powstrzymac. Nie powiem, tez chetnie bym zblizyla sie do niego bardziej, biarac pod uwage to, ze ogolnie lubie seks, a on mi sie podoba, ale... Nie chce, by ta relacja tak wygladala nasza relacja, kumpel do seksu? Nie, nie, nie. Jesli bysmy mieli sie zblizyc do siebie, to bardziej zaczynajac od sfery uczuciowej, a nie poprzez lozko... Z drugiej strony wiem, ze ja pierwszego kroku nie zrobie, po prostu przyjme to, co on zaproponuje. Wlasnie poza tym niezobowiazujacym seksem. Jesli on posunie sie do czegos, to jak delikatnie z tego wybrnac? Tzn. ja oczywiscie umiem powiedziec wyraznie NIE, NIE CHCE, ale nie mam pomyslu, jak wybrnac z tej zagmatwanej sytuacji, by nie poczul sie urazony (meska duma) ani odrzucony tak definitywnie. Macie jakies propozycje? Pomysly? A moze ktos byl w podobnej sytuacji? Bede wdzieczna. Pozdrawiam, Justa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-debilu nie zawracaj mi głowy, albo chcesz ze mną być, albo nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu ,ze dla Ciebie jest to za wcześnie na seks , ze chcesz zbliżyć się z nim duchowo a dopiero później cieleśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez moje chore wymagania wzgledem kobiet nie jestem jednak zainteresowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
put mi ap, put mi dałn, put maj bit bak on de grałnd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Wiecie co... Dziekuje NORMALNYM za sugestie, ale temu komus, co wyzywa mnie od debilek, to naprawde wspolczuje wyczucia i klasy... Przeciez wyraznie napisalam, ze nie przyjmuje zadnych seksualnych propozycji z jego strony!! Koniec kropka. Ludziom to sie nie dogodzi, nie chce sie nim zabawiac- zle, bo nie wiadomo, o co mi chodzi- debilka, jakbym chciala, to bym od razu byla d******** Eh. Wlasnie o to chodzi, ze ja nie chce mu powiedziec, ze "najpierw duchowo", bo nie chce miec wobec niego zadnych oczekiwan. Moze to taki moj honor, czy obawa przed odrzuceniem z jego strony. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu nie analizuj dziewczyno ile ty masz lat...nie szkoda ci życia? Cieszcie na wyjazd a jak się bzykniecie to ok, dorośli jesteście, zrobicie sobie dobrze. Wyjdzie z tego związek to super jak nie trudno. Nie komplikuj sobie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Heh, kuszaca propozycja, ale nie moge skorzystac :-) O dziwo nie mam 16 lat, o 10 wiecej, ale czasem wlasnie za duzo mysle, tak jak piszesz... Nie twierdze, ze to jest dobre, jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie mysl tyle. Życie mamy tylko jedno. Już nigdy więcej nie będziesz mieć 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Heh, moze masz racje? A z ciekawosci zapytam, radzi pani, czy pan? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie bawią osoby, które radzą, żeby się za przeproszeniem pieprzyć w młodym wieku 'bo coś stracisz'. Przepraszam, ale jak ktoś tego "Nie czuje", tej bezcennej dla niektórych rozrywki, to nie będzie mu to sprawiać takiej przyjemności jak osobom, które w czasach mlodości latały z otwartym kuprem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie autorko przemysl to jeszcze skoro masz takie watpliwosci to moze nie ma sensu robic nic na sile i moze warto jednak poczekac troche. Ja cie rozumiem i wlasciwie to czesto mam bardzo podobne dylematy. Jesli nie.wiesz na czym stoisz a oczekujesz jednak czegos powaznego to moze lepiej sie wstrzymaj, nie wiesz jakie on ma zamiary a pozniej bedziesz niepotrzebnie cierpiec. Tez jesli mu odmowisz bedziesz mogla zaobserwowac jego reakcje i wysnuc wiecej wnioskow. Tak idziesz troche na zywiol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie idź dziewczyno na żywioł, nie analizuj, daj się porwać namiętności, dopóki młodość w nas. A nie na starość będziesz żałować, że wtedy nad morzem było tak wspaniale, ale nie poszłaś na całość bo głupie konwenanse. Szkoda życia, szkoda młodości, szkoda romantycznych chwil nad morzem. Nie słuchaj moherek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o konwenanse i o to co wypada co nie chodzi o to by przestrzec autorke przed niepotrzebnym cierpieniem. Jesli on traktuje to przygodnie to twoja decyzja moze.faktycznie pppsuc atmosfere wyjazdu ja tak mysle.jak traktuje cie powaznie i chce czegos wiecej to sama twoja obecnosc mu wystarczy i zrozumie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej powiedz mu tak: Moja łiła to nie beczka, nie zakisisz ogóreczka! Najpierw trzy rundy wokół mojego bloku za rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Dziekuje Wam za kolejne wypowiedzi :-) Po prostu mnie nie bawi seks z kims, z kim nie jestem w zwiazku. Tutaj moze jest sympatia, zaufanie, moze tez cos wiecej, ale to jeszcze za malo. Glownie mi chodzi o to, by jesli moze byc miedzy nami cos powazniejszego, to nie chce, by to sie zrodzilo ze zblizenia fizycznego. Wlasnie, pytanie, czy sie bedzie... To sie okaze po prostu. W sumie jestesmy wobec siebie na tyle otwarci (skoro rozmawiamy o seksie), ze moze warto podjac temat NAS, ale... Nie chce, by wyszlo na to, ze ja czegos oczekuje, na cos licze, a jemu jest dobrze tak, jak jest. No nic... Jakby w razie czego do czegos mialo dojsc to: 1. Powiedziec "za wczesnie, najpierw sie zakochajmy" zle. 2. Nie chce seksu- jestesmy przyjaciolmi zle. Chyba zostaje faktycznie isc na zywiol :-) P.S. Mlodosc moze sie "wyszumiec" nie tylko w lozku :-) Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno autorka nie chcialaby scenariusza ze sypiaja razem ona zakochuje sie po czym dowiaduje sie ze byla tylko przygoda. Nie wiem czy wtedy miala by takie dobre wspomnienie z tego wyjazdu, z drugiej strony co mu siedzi w.glowie tego nikt nie wie moze seks ten wyjaz zblizy was do.siebie i rozwinie sie z tego cos ppwazjiekszego. To ty go znasz autorko i to ty musisz ocenic po zachowaniu czego moze od ciebie chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Ludki drogie (bo nie wiem, czy to panie, czy panowie) !! :-) Przygodnie to on mnie na pewno nie traktuje. Lubimy sie, nie bez kozery okreslam go jako przyjaciela. Tylko jesli by mial przyjacielem pozostac, to nie chce tej relacji okraszac seksem. Bo wiem, ze to nie uklad dla mnie. Ja sie angazuje, fizycznosc ma u mnie duchowe i uczuciowe podloze, po za tym, to zbliza... Oczywiscie, jesli ktos traktuje to powaznie. Gdybym wiedziala, ze jestem mu bliska, jako dziewczyna, nie tylko kumpela, to wierzcie mi, ze dalabym sie poniesc tej namietnosci. Ale w przeciwnym razie, tak jak piszecie, zbyt wiele ryzykuje. No nic, licze na to, ze moze sam zapoczatkuje jakas powazna rozmowe o nas, cos ostatnio przebakiwal, kombinowal... Okaze sie. A moze bedzie trzymal lapki przy sobie? Hehe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jego coreczka jest piękna ..zupełnie jak On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorke popieram bo dzisiejsi mężczyźni wykorzystują i są z kobietami tylko dla seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Ja go znam... Na pewno troche tak, chociaz jak to mowia, beczke soli sie zje itd. ... Wiem, ze na pewno nie rwie panienek (za przeproszeniem), nie ma takich przelotnych znajomosci, nie bawi sie ludzmi. Seks jest dla niego wazny, nie robi tego z byle kim. Ale roznica jest taka, ze dla mnie seks jest nie wazny, a bardzo, bardzo wazny. Uprawiany z najblizsza, kochana osoba ma inny, lepszy wymiar. Moge powiedziec, ze mi na nim zalezy tak bardziej, jednak jestem na takim etapie, ze radze sobie i jak on mnie nie zechce, to przezyje i bede cieszyc sie z kumplowskiej relacji :-) Nie mniej jednak, chcialabym, by to sie rozwinelo. Ale tak, jak napisalam, to zalezy od niego, ja sie nie wychyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym na taką relacje poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Niektorzy na pewno wykorzystuja, obiecuja zlote gory i milosc az po kres, a potem papa... Ale to skrajny, patologiczny przypadek, nie ma co o tym prawic. Ale sa tez tacy, ktorzy traktuja fizyczne zblizenia lekko, "przeciez niczego nie obiecuja"... Ufamy sobie, duzo rozmawiamy (wirtualnie bardziej...), mozemy na sobie polegac. Wiem, ze mu sie podobam wizualnie i to raczej bardzo- w sumie spoko, bardzo to mile, ale... To za malo. Ja nie chce byc obiektem pozadania i fantazji, a kims bliskim czyjemus sercu... Ach, ale sie zrobilo romantycznie, prawda? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzić za ręce przy zachodzie słońca ze swoją ukochaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Dodam jeszcze, ze gdy czlowiek staje sie dla kogos bliski sercu i zarowno jest "obiektem" pozadania, to wtedy mozna uzywac, az sie iskry sypia hehe :-) No co, w imie milosci, prawda? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Heh, a potem... Gdy zajdzie slonce, kapiel w morzu, w blasku ksiezyca. Nago oczywiscie :-D :-D Taki maly zarcik :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty chcesz związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Tak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bez seksu? czy tylko seks wyłącznie po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 112233
Jak zwiazek bez seksu?! Przeczytaj wszystko, prosze... Nie chce przyjazni podkreconej seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×