Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam sobie poradzic z rozstaniem po 7 latach?

Polecane posty

Gość gość

Mieliśmy plany na przyszłość, ostatnio wszystko szło w dobrym kierunku :( Jakoś nie może to do mnie dotrzec, ze to koniec :( Był mi bardzo bliski i ciezko to znoszę... Jednak przez 7 lat bardzo się do niego przywiązałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ostatnio tez mnie zle traktował, wyzywał itd... w ostatnich miesiacach gorzej niz kiedys...Nie wiem, moze tak mialo byc... Ale ciezko mi sobie z tym dac rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma lekarstwa na zlamane serce..ostatnio doswiadczyłem czegoś podobnego, staż nieco krótszy ale jak intensywne było to uczucie..miłość mojego życia. najgorsze jest to że żadne z nas nie zawiniło, żadne nie przestało kochać...los zdecydował za nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tutaj to on mnie porzucil, wszystko było dobrze, ukladało sie ok, a teraz sie nie odzywa od kilku dni wiec zaczyna do mnie docierac ze to koniec :( Tak zle chyba jeszcze nie bylo jak teraz... Co prawda nie padly slowa o zerwaniu, ale tak mysle, ze to koniec, najlepsze, ze jeszcze z tydz temu nic tego nie zapowiadało, dzwonił po kilka razy dziennie jak zawsze...wiec nie wiem co sie stalo, ale przyznam, ze mi sie troche swiat zawalil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też się nieco zawalił,taką piękną miłość straciłam ,naprawiać chyba nie ma sensu,bo jestem spalona w środku,a tyle pięknych rzeczy czułam,a teraz tylko pustkę i ból,obudził się jak już wszystko zniszczone,nie umiem cofnąć czasu ,największa moja porażka tyle nadziei i marzeń,wszystko poszło w kosmos ,na szczęście to ostatni do zakochania,mam ich dość ,nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
05:20- ja tak samo sie czuje, tzn jakos staram sie trzymać, aż dziwie sie, ze tak dobrze to znosze, ze w ogole jestem w stanie wychodzic na zajęcia, czy na zakupy, w sumie to przynosi mi jakas ulge bo to jest oderwanie troche mysli od tej sytuacji, ale najgorzej jest wieczorami jak wracam do mieszkania, rozmyslam, płaczę czy nawet raz sie upiłam :( jeszcze tydzien temu wszystko wydawało sie w porządku, nie wiem co sie stalo, moze ma kogos innego, a moze ma mnie dosc?Ale nie bede sie napraszac bo to tylko pogorszy sytuacje, chcialam do niego sie odezwać, ale skoro on nie chce ze mna gadac to byłby troche brak godnosci ...Ale czasem wewnatrz jest mi tak zle,ze to jest trudne do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie spokój... zużyte zabawki zostawia się innym i dziekuj opatrzności za to rozstanie bo poznasz kogoś wartościowego a on nie dość, ze rozdarty to jeszcze by Ci przyłożył... tak, na pewno boli, niespodziewanie... ojej.. co teraz... idź do sklepu, kup szampana a on niech słyszy strzelajace korki, tym samym Twoja radość. ... P.s. nie pisz do niego i nie dzwoń, a wpis w telefonie zmień na nie odbierać.. nawet gdyby miał nigdy nie pozalowac , że odszedł, nie będzie miał satysfakcji, że się kajasz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ciezka rzecz,ja rzuciłam prace bo nie mogłam znieść ludzi,pozbieram się i wroce do swiata,w końcu taki zawód to raz na 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co tak przeżywać jak mrówka okres, tez sobie kogoś rzućcie, to wam sie polepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po rozstaniu, masz minimum pół roku wycięte z życia, aż ci współczuje bo w tamtym roku to przechodziłam. Udało się, ale był to bardzo, bardzo ciężki okres w moim życiu. Oby cię nie dopadło tak jak mnie, bo zawalisz pracę i wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×