Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego niektorzy niektóre z was uważają że do klubów chodzą dresy i puste lale

Polecane posty

Gość gość

Czy macie na to jakieś dowody. Czy poprostu jak facet jest zadbany i chce się zabawić to od razu jakiś palant. Podobnie z kobietami czy kazda która lubi tańczyć to pusta lala? Na jakiej podstawie tak twietdzicie. Czy normalnie ludzie nie mogą tańczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak jest. Nie, nie moga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kafeteryjne prawiki, które mają za złe kobietom ich brak zainteresowania nie chodzą do klubów i nie mają zielonego pojęcia jak to faktycznie wygląda. Albo byli raz, przykurczeni pod ścianą, w jakiejś pieprzonej remizie. W rzeczywistości do klubów chodzą normalni ludzie, którzy chcą się wytańczyć i poczuć basy z głośników płynące przez całe ciało. Jakby pochodzili do klubów na Mazowieckiej, to może by zamknęli japy i znaleźli kogoś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klub klubowi nierówny. Takie najbardziej z klasą są zazwyczaj jazzowe, z tego co zauważyłam. Robiłam nawet urodziny w jednym z takich i kultura pełna. Są tzn. spelunki, pełne dymu od fajek i rozwrzeszczanych studentów, koleżanka mnie zaprowadziła raz do takiego, więcej tam z nią nie poszłam, nie moje klimaty. Są takie w stylu retro, gdzie niemieckie babcie grają w brydża..Są też oczywiście takie popularne, z muzyka typu tani pop i techno albo dance. To do takich chodzi ten typ ludzi, o którym oni piszą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzę co dwa-trzy tygodnie do klubów z "tanim popem techno i dance" i nie zauważyłam dresów jeszcze nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy kto chodzi do takich miejsc, choćby nie wiem jak się tego zapierał, jest przedstawicielem bydła, patologii, blacharstwa, żelusiarstwa i dresiarstwa. Oczywiście oni uważają się ze świetnie bawiącą się elitę. HAHAHAHA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pop popowi też nierówny, najgorsze są jego techno przeróbki :D nie, dresy raczej nie chodzą do klubów, ale takie prostackie chłopaczki często. Druga kategoria to studenci normalsi/lansiarze, ale to już w tych dużych miastach popularne spore kluby. Dyskoteki jak Energy 2000 - nie wiem jak tam. Ja potańczyć chodzę do klubów z ciut starszą muzyką jak Modern Talking, Los Del Rio, etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko dzifki i tanie szmaty chodzą do klubow i dyskotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trampki chodzą do klubów i blachary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam chłopaka, dzifką nie jestem, chodzę z koleżanką, żeby sobie pogadać, pośmiać, wypić słabego drinka i poczuć basy przechodzące falą przez całe ciało, kiedy tańczę. Im dłużej jestem na tym forum, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że niektórzy tutaj nie wychylają nawet nosa z zaciemnionego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywalcy w kazdy weekend to pustaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto tu pisze, że w każdy weekend chodzi? Ale mam koleżankę metalówkę po szkole muzycznej, która chodziła 4-5 razy w tyg po zerwaniu z facetem. Jeden klub stał się jej drugim domem wręcz. Siedziała tam i piła. Przystopowała, bo się z nim zeszła, a on jej zakazał się tak niszczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kolega chodzi do enklawy na mazowieckiej i teraz umawial sie z laska z tindera ktora studiuje medycyne i powiedzial ze przez to ze tak dlugo wyrywal laski z klubu teraz z ta nie ma o czym gadac bo zanizyl swoj poziom. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 Kochany glupiutkiej trollu 1. Dziewczyny z medycyny tez chodzą po mazowieckiej 2. Jest wiele różnych cech jakich mężczyźni szukają u kobiet, inteligencja jest jedna z wielu, i wcale nos najważniejsza 3. Albo się jest inteligentnym albo nie i przebywanie z jakimiś osobami nie ma na to aż tak wielkiego wpływu, tym bardziej ze spotykanie się to godziny a nie lata przebywania razem. 4. Wyjdź to ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są RÓŻNE kluby, tępaki. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha czlonkini mensy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:59 porownanie ilosci osob w klubach pop i jazz jest powalajaca i swiadczy o tym ze debili jest wiecej. Korwin ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie ma znaczenie ilość, przepraszam cię? Wiadomo, że muzyka popowa jest bardziej popularna, a jazzowa niszowa, ale to chyba każde dziecko wie. Co w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co wrzucasz zdjecia z jakiegoś wieśniackiego klubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet chodzi raz w miesiącu, lubi się pobawić... nie jest dresem ani żadnym ćwierćinteligentem. Ja nie chodzę, bo nie lubię tego klimatu... za dużo obcych ludzi, za głośno, zbyt kolorowo :) i przedewszystkim ja nke tańczę, a on tak... jak idzie ze mną to się krępuje poszaleć na parkiecie wiec siedzi i dotrzymuje mi towarzystwa... po 2 godzinach zbieramy sie do domu, borozmawiac sie w tym halasie nie da a siedziec i saczyc drinka w milczeniu to bez sensu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 39 lat i co najmniej raz w miesiącu szalejemy z mężem w warszawskich klubach. Nieraz też sami, bez współmałżonków. Czy jesteśmy debilami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w większości przypadków tak jest. Nie jestem imprezowiczką ale postanowiłam spróbować jak to jest. Obeszłam najbardziej niby prestiżowe kluby w mieście i się załamałam. Ilu pijanych goście do mnie podbijało,łapali mnie za pupę, tyle bzdur się nasłuchałam i stwierdziłam: Nigdy więcej! I żeby nie było wyszłam ubrana tak jak chodzę czyli jeansy i sweterek tylko szpilki założyłam żeby było ładniej więc na jakąś wyuzdaną nie wyglądałam żeby mnie po d***e klepać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo te PRESTIŻOWE, populistyczne, właśnie takie są. Dla mas. Nie kierujcie się popularnością klubu. U mnie w mieście w jednym znanym zrobili casting, która laska ma najlepszy tyłek. Poprzypinane karteczki na tyłkach i wrzucone zdjęcie na fejsie.. dno dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×