Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego puste laski mają mnóstwo znajomych a ja zawsze jestem sama

Polecane posty

Gość gość

Nigdy nikomu nie odmówiłam pomocy ale i tak każdy ma mnie gdzieś, na studiach dziewczyny które gadają tylko o tym, ile im się udało wypić cieszą się nie tylko popularnością ale jakimś takim szacunkiem, podziwem. Ok, rozumiem, że z jednymi się rozmawia lepiej a z drugimi gorzej, ale żeby kogoś traktować jak trędowatego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swinio nie przejmuj się. Angole czekają właśnie na takie szare myszki jak ty. Lubią jak im jaja wylizesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo się przejmujesz i chcesz ludziom dogadzać. Ja też na studiach miałam może 3 dobre koleżanki i tylko z jedną przyjaźnimy się do teraz bo reszta tylko piła, imprezowała a potem zdziwienie że zawaliła studia hehe. W pracy znalazłam ludzi którzy myślą tak jak ja i to są dobrzy znajomi. Na studiach dorabiałam jako kelnerka i nie trzymałam się z nikim bo to w ogóle inny gatunek ludzi był. Teraz nie przejmuje się czy ktoś mnie polubi i tak zdobywam oddanych przyjaciół bo akceptują mnie taka jaka jestem i vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie staram się nikomu dogadzać. Jestem w miarę życzliwą osobą, ale nikomu się nie podlizuję. Owszem, miałam taki etap w szkole, ale to już za mną. Nie staram się np. mówić wszystkim cześć jak leci. W końcu inni też mogą podejść, zagadać, nie mówię o jakichś przyjaźniach, do przyjaźni się nie nadaję. Po prostu niefajnie jest być takim meblem którym każdy omija. Ja na uczelni nie rozmawiam kompletnie z nikim, w szkole też tak zawsze było. Nie podejmuję się rozmawiania z ludźmi, bo i tak wiem, jak to się zakończy. Co innego jest mieć małe grono znajomych, a co innego być traktowanym totalnie jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz, że puste laski maja więcej znajomych ale skąd to przekonanie ze są puste? Może maja cos czego ty nie masz? Może są odważne, bardziej interesujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są puste albo może lepsze słowo. Prostackie. To się widzi po sposobie zachowywania, mowie. To wulgarne laski które nic nie osiągnęły specjalnego, ale mają się za nie wiadomo kogo. Ja nie uważam, żeby takie dziewczyny były interesujące, chyba, że ktoś lubi wulgarność. Jak kogoś znasz kilka lat to wiesz, czy to osoba, która ma jakieś zainteresowania, czy da się z nią porozmawiać sensownie. Czasami ktoś może nie być specjalnie wykształcony, ale widzi się, że ma w sobie jakąś głębię osobowości. Może nawet być czasami trochę wulgarny ale mimo wszystko interesujący. A to są laski które szpanują tym, że potrafią powiedzieć f******u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ale nie porównuj się do tych lasek. Myślisz że ich znajomi byliby dla ciebie interesujący? Wątpie bo ludzie przyciągają podobnych do siebie. Oczywiste jest ze patologii jest więcej, ludzi pustych i o płytkich poglądach także (wystarczy wejść na kafe raz na tydzien żeby się przekonać) więc statystycznie więcej (pustych) znajomych maja puste laski. Wg mnie jeśli zagadasz do ludzi to masz większe szanse żeby kogoś fajnego poznać. Niekoniecznie tych ludzi do których zagadasz ale znajomi tych znajomych itp. Ja tak poznalam wielu interesujących ludzi i chłopaka też. Nie można izolować się od ludzi bo z gory zakladasz ze nic z tego nie wyjdzie, ich trzeba filtrować i to solidnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sęk w tym, że w miarę normalne osoby też skaczą wokół tych dziewczyn. Nie jest tak, że one się kolegują tylko z jakimiś chuliganami itp. Każdy musi piać z zachwytu na ich widok, a jak któraś sobie np. zafunduje sztuczne rzęsy, to to obowiązkowy temat do rozmowy na kilka godzin. Nie ma znaczenia, że ktoś jest np. dobrym, ambitnym studentem. Po prostu taka dziewczyna wchodzi i albo musisz wysłuchiwać jakie to miała dokonania na imprezie. Jak cię to nie interesuje to nie istniejesz i tyle. To trochę tak jakby królowa brytyjska wchodziła, a ktoś miał czelność zajmować się czymś innym. Jak ich nie ma, to też albo każdy jest zajęty oglądaniem ich zdjęć, albo rozmowami o nich, albo smsowaniem z nimi. A rozmawiać z ludźmi jest mi ciężko, bo zawsze bez wyjątku się to u mnie kończyło odrzuceniem. Nie mam ochoty powtarzać tych doznań. Przyjaźnić się z nikim nie zamierzam, bo nie wierzę w coś takiego jak przyjaźń, ale miło byłoby nie być omijanym jak ktoś trędowaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się musisz pogodzić z tym, że będziesz omijania niestety skoro nie chcesz spróbować ze strachu przed odrzuceniem. Ja jestem cicha wśród większości ludzi ale mam swoje opinie, poczucie humoru i obracam się wśród mądrych ludzi. Nigdy nie koncentrowałam się na tym czy będę odrzucona bo jak widzę ze ktoś jest nie w moim typie (głośny ale bez niczego sensownego do powiedzenia, fałszywy..mam nosa do ludzi) to sama już więcej do tej osoby nie zagadam. A ci, z którymi idzie pogadac z sensem zostają moimi znajomymi (i tu nie ma wyjątków, zawsze dostaje to co chce). Tak wiec skoro nie chcesz próbować to musisz zaakceptować fakt ze będziesz odrzucana bo nie dajesz się poznac wartościowym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zazwyczaj jestem osamotniona w grupie, nie potrafię znaleźć wspólnego tematu z ludźmi. Moje jedyne koleżanki to te z podstawówki. A to, że nie podlizujesz się tym osobom jak inni to dobrze o Tobie świadczy. Ja też nie lubi takich grupek, gdzie wszyscy ubóstwiają elitę. Jeśli nie chcesz się narażać na odrzucenie to może spróbuj po prostu zaakceptować swoją samotność, paradoksalnie łatwiej będzie ci wtedy nawiązać kontakt z innymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak. Ale przecież to nie ja zawsze muszę inicjować z kimś kontakt. Ktoś też to może zrobić. Osobie która jest bardziej pewna siebie, czuje się pewniej w danej grupie jest łatwiej przecież zagadać, niż komuś kompletnie odizolowanemu. I właśnie o to mi chodzi. Nie oczekuję, że ktoś ze mną nawiążę dozgonną przyjaźń, ale przecież wystarczyłoby mi bycie traktowanym normalnie jak człowiek, a nie jak jakieś dziwadło które się omija. Ja naprawdę często starałam się w czasach szkolnych z kimś zakolegować, zwyczajnie zakumplować i zawsze każdy miał mnie głęboko w nosie. Dodatkowo mi dokuczano, także na studiach jak coś powiem i nie słyszę głupich śmiechów za plecami, to i tak w sumie jest mi lepiej. Nie jestem jakąś osobą strasznie wycofaną, jestem gadatliwa, lubię się śmiać i uważam, że mogłabym być dobrą koleżanką. Tyle, że nie zamierzam się za nikim uganiać jak to robiłam w gimnazjum i liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Mnie też się ciężko rozmawia z ludźmi, mam swoje dziwne zainteresowania, mam swoje zdanie na każdy temat. Ale z drugiej znowu strony jak słyszę rozmowy ludzi, to oni nie omawiają znowu jakichś superważnych spraw czy zainteresowań. Po prostu wymieniają się wrażeniami, żartami itp. Toteż to nie jest chyba takie niezbędne mieć z kimś wspólne zainteresowania. Po prostu chęć do nawiązania kontaktu. Samotność mi towarzyszy od samego dzieciństwa i nie miałam innego jak ją zaakceptować, ale czasami mi nie jest łatwo tak jak dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że jesteś podobna do mnie, bo mi również dokuczano. Byłam pośmiewiskiem w gimnazjum, przez co mam uraz do ludzi, ciężko jest mi komukolwiek zaufać. Myślę, że dlatego tak trudno jest nam nawiązywać kontakty. Ale pomimo tych traumatycznych przeżyć poznałam chłopaka, który jest również moim najlepszym przyjacielem. I nie mówię tego po to, żeby się chwalić. Uważam, że przyjdzie czas, kiedy poznasz swoją "bratnią duszę", może to będzie przyjaciółka, a może twój przyszły mąż, kto wie. A może po prostu odnajdziesz się wśród tych ludzi, może to tylko kwestia czasu? Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij miec wyebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.04.08 Widzę, że jesteś podobna do mnie, bo mi również dokuczano. Byłam pośmiewiskiem w gimnazjum, przez co mam uraz do ludzi, ciężko jest mi komukolwiek zaufać. Myślę, że dlatego tak trudno jest nam nawiązywać kontakty. Ale pomimo tych traumatycznych przeżyć poznałam chłopaka, który jest również moim najlepszym przyjacielem. I nie mówię tego po to, żeby się chwalić. Uważam, że przyjdzie czas, kiedy poznasz swoją "bratnią duszę", może to będzie przyjaciółka, a może twój przyszły mąż, kto wie. A może po prostu odnajdziesz się wśród tych ludzi, może to tylko kwestia czasu? Trzymaj się usmiech.gif Dddddddd Czyli tak jak pisałem, tylko nieudacznikom, w których rzucano szyszkami w PL może podobać się jukej. Gnij tam świnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciebie nadal szyszkami rzucaja bingol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swinio musisz być strasznie zakompleksiona z powodu swojej nieudolności. Jak tam ugotowałas jarmuz hahahahahahana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×