Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaluje ze namawialam syna do zabawy z przyglupim kolega

Polecane posty

Gość gość

Syn ma niespełna 6 lat. w zerowce ma kolege ktory ma skonczone 7 lat i obaj ida do 1 klasy i chcialam zeby bardziej sie z nim zaprzyjaznil. niemal na siłę to namawialam do zabawy i kontaktów z tym kolega. dziś spędziłam z tym chłopcem i jego mama popołudnie bo do nas przyjechali i żałuję ze tak bardzo nalegalam na te kontakty. ten chłopiec jest po prostu głupi. po rozmowie z matką wiem po kim to ma. myślałam, że on jest nieśmiały, ale on jest tępy :( Wiem ze to brzydko określić tak dziecko, ale to prawda... chłopiec w wieku 7 lat nie potrafi powiedzieć ile ma lat, nie wie ile to 2, nie umie się sam ubrać, nie potrafi sam zjeść, nie kojarzy takich najprostszych rzeczy-wie ze ma wujka, ale nie wie jak wujek ma na imię, nie zna miejscowości w której mieszka-choć mieszka tu od urodzenia... ale matka po podstawówce zaszła w 1 ciążę, potem w kilka kolejnych-mają 4 dzieci. Z kobieta nie można o niczym porozmawiać, nie zna się na niczym poza gotowaniem... próbowałam zagaic na temat przeczytanych książek, muzyki, historii i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym problem? Przecież nie łączysz rodzin a tylko zaprosiłaś raz jakiegoś kolegę. Kontakty można zacieśniać a można je i osłabiać. Jeśli coś jest nie tak, to wybiera się to drugie. Dzieci pójdą do szkoły, będą miały mnóstwo nowych kolegów i same zadecydują z kim chcą się trzymać. Ty i tak na to nie będziesz miała wpływu. Na przyszłość po prostu za dużo nie manipuluj przy znajomościach a jeśli zależy ci na jakichś dla syna, to rób lepszy wywiad. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nalegałaś na kontakty akurat z tym kolegą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czegoś nie rozumiem... Jakim cudem zaprosiłaś tę kobietę w ciemno do siebie nie rozmawiając z nią wcześniej? Nie widywałaś dotąd tej kobiety choćby przy odbieraniu dzieci z zajęć, nie widziałaś tego chłopca? Przecież gdyby tak było to skrajny prymitywizm graniczący z upośledzeniem łatwo zauważyć. Oj, to chyba niedorobiona prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprosiłaś obcą kobietę i próbowałaś zagaić o ...historii?! Wiesz,ja skończyłam historię, jestem nauczycielką w LO, co roku szykuję młodzież do ogólnopolskich konkursów, historia to moje autentyczne hobby i nigdy nie zagajam,nawet znajomych matek, do dyskusji o historii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze lubi gotowac to juz glupia i kontakty z nią to źle. Tylko taki argument?? Ja mam znajomą tez tylko ledwo gimnazjum skonczyla poszla do zawodówki nie skonczyla jej. Balowala , bawila sie. Wyszla za mąż jakos po 20 roku zycia urodziła dwóch synów i od zawsze uwielbiala gotowac. Teraz założyła własną firmę gotuje. Naprawde dobrze zarabia. Kiedys mówiła ze gotowala na 46 osób katering na imprezę, sama, dala rade. Ma mnóstwo zamówień i daje radei zarabia. Szkola jej nie potrzebna wystarczyla pasja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha o książkach i historii na pierwszej randce też tak męża maglowałaś??!Ja strasznie nie lubię jak ludzie których ledwo znam próbują błyszczeć i robią wywody na temat polityki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozmawiałam z nia wcześniej, bo kontakty ograniczaly się do dzień dobry. Raz ja spotkałam na spacerze to też zamienilysmy 2 zdania ze ładna pogoda i fajnego mamy psa. ot taki zdawkowy kontakt bo nie było okazji do rozmowy. nie robiłam wywodów o polityce bo na takie tematy w ogole nie rozmawiam. siedzieli u nas 3 godziny więc próbowałam zacząć rozmowę. A to o książkach, a to że dzieciaki były na wycieczce tu i tu i historia tego miejsca to jest ciekawa... ale ona książek nie czyta, a od synka wie ze byli w mc Donaldzie i jadł frytki bo był bardzo głodny... Żałuję ze namawialam syna aby się z tym chłopcem bawił. jego matka co drugie słowo to kur..., pi... A ja chciałam żeby mały miał kolegę w 1 klasie bo będzie najmlodszy-jedyny 6 latek. Ale już wiem czemu mówił ze nie lubi się bawić z tym chlopcem-bo to taki prymityw, zresztą wiadomo po kim ma. A żałuję bo mamusia już się wprosila na przyszły tydzień i to najwyraźniej taki typ ze jak raz zaprosisz to ciężko się jej pozbyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to prowo, albo autorka jest jeszcze głupsza od opisywanych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×