Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nietypowa_blondyna

mój singielski stan...

Polecane posty

Gość nietypowa_blondyna

Cześć, Mam 23 lata, jestem studentką. Od zawsze zafascynowaną bardzo mocno swoją dziedziną i mającą w niej już jakieś osiągnięcia. Nie pytajcie jaką, bo to nieistotne. Napiszę tyle: dość przyszłościową. Na co dzień jestem szczęśliwą, zawsze uśmiechniętą osobą (wewnętrznie czuję często wręcz takie jakby strumienie rozpierającego szczęścia). Otwartą na świat i nowe doświadczenia. Wyluzowaną i dowcipną (choć, co prawda moje poczucie humoru bywa specyficzne). Nieznającą pojęcia tabu - dla mnie nic, co ludzkie nie jest obce ani dziwne. Lubię wszystkich ludzi i lubię z każdym rozmawiać, ale równocześnie nie mam gromady znajomych, a raczej kilka sprawdzonych osób, którym ufam prawie bezgranicznie. Jednakże równocześnie lubię samotność. Mieszkam sama i nie wyobrażam sobie inaczej - na szczęście mogę sobie na to pozwolić i mam nadzieję, że tak będzie zawsze. Nigdy nie interesowały mnie związki ani posiadanie dzieci (od małego mówię, że "nie chcę mieć męża ani dzieci"). Co więcej, nie czuję ni grama popędu do żadnej z płci. Na pewno nie jestem lesbijką, która chce w sobie to zdusić - gdybym odkryła w sobie pociąg do kobiet, to zaakceptowałabym go, ponieważ uważam, że homoseksualizm jest normalny. Z drugiej strony, próbowałam się kilka razy psychicznie zmusić do "kręcenia" z facetami, żeby sprawdzić, czy aby na pewno mi się jednak nie spodoba. Nie potrafiłam. Po prostu nie. W ogóle dość ograniczam spoufalanie się z mężczyznami, bo jestem niebrzydka, a przede wszystkim dość zgrabna i mężczyźni często "lecą" na mnie i od razu wydaje im się, że mnie wyrwą, co mnie denerwuje. Ale nie powiem, że nie lubię usłyszeć czasami na ulicy zdania "jakie masz piękne nogi". Co do dzieci natomiast, to bardzo je lubię, ale nie wyobrażam sobie posiadania dziecka. Nie chcę tutaj pytać, czy to normalne, bo wiem, że na pewno wyłamujące się w jakiś sposób ponad normę, ale nie obchodzi mnie to. Tak naprawdę, to w realu nikomu do końca nie mówię o tym wszystkim, co najwyżej o części, ponieważ uważam, że społeczeństwo nie jest na tyle dojrzałe, żeby przejść nad tym do porządku dziennego. A chciałabym bardzo być w przyszłości szanowanym ekspertem w swojej dziedzinie, więc nie mogę dostać łatki "dziwaczka". I tutaj moje pytanie: co pomyślelibyście sobie, gdyby ktoś, kogo lubicie przyznał Wam się do czegoś podobnego? Pytam, ponieważ czasami rozmyślam nad tym, co większość ludzi mogłaby sobie pomyśleć, gdybym powiedziała, jak ze mną jest. Bo pewnie w przyszłości powiem kilku najbliższym osobom jak ze mną jest naprawdę i w całości. Dla jasności: mój stan nie jest powodem jakichkolwiek kompleksów czy niedogodności. Pytam przede wszystkim z ciekawości. No i dlatego, że czasami zastanawiam się z lekkim niepokojem, jak ludzie w przyszłości będą mnie traktować, gdy już będę starą, bezdzietną panną. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też chciałbym mieć wyj****e na innych ludzi i nie być samotny. Zazdroszczę ci osobowośći

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś aseksualna? To jestem w stanie zrozumieć. Ale niechęć do jakiejkolwiek, bliskości i związku - to już dosyć osobliwe. Jestem osobą dosyć otwartą (jak czytałam twój opis to miałam wrażenie, że miejscami czytam o sobie) i jakoś nie zbulwersowało by mnie twoje wyznanie. Ale ciekawy przypadek...Bywa, że tak mają ludzie starsi, wypaleni uczuciowo. Ale tak młoda osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietypowa_blondyna
Jeśli chodzi o bliskość, to bardzo lubię się przytulać do ludzi, których lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pewnością część osób stwierdzi, że tylko taką udajesz, że jesteś sama, robisz dobrą minę do złej gry itp, itd. Ja np. jestem na etapie "mam dosyć facetów", a częśc osób pewnie myśli, że ryczę w poduszkę. A prawda jest taka, że na dzien dzisiejszy ja sobie nikogo na tej poduszce nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem 10 lat starsza od ciebie i mam dokadie to samo,jednak mam dziecko bo ..wpadłam ,wychowuje i bardzo kocham ,ale świadomie bym sie nie zdecydowała. otoczenie ma mnie za wariatkę gdy mówie o swoich odczuciach,a ci którzy mnie nie znają twierdzą że wybrzydzam i dlatego jestem sama. Na szczęście mi to lotto :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze wszystko z Wami dobrze. Najgorzej jak inni chcą narzucać swoje zdanie i wiedza najlepiej. Póki nie krzywdzicie innych ludzi, to tylko możecie sie cieszyć z Waszej osobowości.Czeka Cie autorko chyba fajna kariera naukowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, może ty masz zespół Aspergera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×