Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość nie istnieje przykład MYSISYSI to tylko wkręcanie sobie że coś takiego

Polecane posty

Gość gość

istnieje. Kwestią jest tylko obopulna chęć takiego wkręcania, wtedy mówimy o 'miłości' odwzajemnionej wkręcasz sobie ze ten ktoś jest kimś super, że go niby 'kochasz' że to na całe życie, ze to ten jedyny/ta jedyna, ciągle myślisz o tym kimś i tyle i to jest tylko ta cała miłość, efekt placebo - podatność mózgu na to co mu wmówimy taka Mysiasysia była ze swoim fagasem bodajże 4 lata, wkręcała sobie przez ten czas że go kocha, jak ją olał to się tydzień poużalała a teraz już nawet nie pamięta że w ogóle zakochana była, bo to tylko przez te 4 lata sobie wkręcała że jest jakaś 'miłość' potem to użalanie się po rozstaniu też było nie potrzebne bo to znów tylko wkręcanie sobie że to taka wielka tragedia się stała, że wielką 'miłość' straciła itp gdyby nagle po rozstaniu zajęła myśli czymś innym to by w ogóle miała w d***e tego faceta i tą całą 'miłość' Ludzie sami się krzywdzą wkręcając sobie jakies miłostki i tak jest wiele przypadków par które podobno były bardzo zakochane w sobie a jak sie rozpadło to tydzień jazgotu i koniec, nagle się odkochali? nie... po prostu przestali sobie wkręcać jakąś 'miłość' zajęli myśli czymś innym i tyle Ja wam gwarantuje ze jakby zrobić eksperyment że zestawić dowolnie wybraną kobietę z dowolnie wybranym facetem i gdyby oni oboje zgodnie chcieliby spędzać ze sobą czas i co ważne rozmyślać o tej drugiej osobie i wkręcać sobie 'miłość' to na 100% by się w sobie zakochali, ale to nie jest żadna siła wyższa tylko zwykłe może trochę nie do końca umyślne działanie ludzkie na swoje mózgi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet osoby ktore nie są ku sobie jakby się zmusili to poznaawania siebie do polubienie tej drugiej osoby do myslenia o niej to by sie zakochali moze nie tak szybko na poczatku było by to takie suche wkrecacnie sobie ale juz po paru dniach takich spotkan pojawilyby sie emocje zauroczenia zafascynowanie i wystarczy tylko wytrwalosc w tym eskeprymencie i sie zabujają w sobie bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borkowska akurat jest ekstrawertyczką, więc jej zakochiwanie się przychodzi z łatwością z powodu nadpobudliwego układu dopaminowego. Jej mózg po prostu produkuje dużo dopaminy, a dopamina jest odpowiedzialna za miłość. Kiedyś zrobili eksperyment i obniżyli samicy poziom dopaminy, okazało się, że stała się totalnie bierna. Natomiast gdy podnieśli jej poziom dopaminy to nagle zaczęła zalecać się do pierwszego lepszego samca, który był w pobliżu i tak samo jest z Borkowską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chciałbym takiej baby bo mogłaby raz dwa sie w inynm zakochac i dawałaby doopy na boku lepiej mieć taką za którą trzeba nawet latac rok czy dwa którą trudno w sobie rozkochać ale jak juz sie to uda to wiadomo ze będzie cudowną kobietą i żoną i nie zdradzi, najlepiej oczywiście gdyby była też dziewicą do ślubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×