Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autor który zniknie

Aborcja, przepychanki i jak to ugryźć

Polecane posty

Gość autor który zniknie

Wiem, że aborcja wychodzi już z lodówki, ale mam swoją wizję, która wygląda tak: Kwestia aborcji to kwestia wartości, a prawo jest także od tego, by wspierając pewne wartości kształtować postawy moralne. Rozumiem cel potencjalnej próby zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej (uznanie prymatu życia), ale środki są bardzo źle dobrane. Obecna ustawa się sprawdza w przypadkach jednoznacznych - zabrania aborcji tam, gdzie bez trudu uznamy to za zło. Tam, gdzie jest wątpliwość, czyli na szali jest jednoznacznie dobro matki (obiektywnie nie relatywnie) trzeba zadziałać inaczej. Są trzy przypadki dopuszczenia przerywania ciąży: zagrożenie życia / zdrowia matki, wady płodu i gwałt. Zacznijmy od początku. Jeśli jest prymat życia, to w przypadku zagrożenia życia nadrzędna jest ochrona życia własnego. Przykład: strażak podczas akcji ma przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo sobie. Nie popełnia czynu moralnie złego, jeśli nie uratuje osoby, jeśli akcja kończyłaby się dla niego mocno prawdopodobną śmiercią. On sam jeśli wybierze inaczej tj. się poświęci - jest bohaterem. W samolocie jest instrukcja, że najpierw maski tlenowe zakłada się sobie, potem dzieciom. Problemem jest interpretacja. Czy pogorszenie się wady wzroku jest powodem wystarczającym? Moim zdaniem nie. Poród - koniecznie cesarka, a co do pogorszenia się wzroku w czasie ciąży... Nie znam się na tym, nie wiem czemu miałoby tak być, ale ... w ciąży może się popsuć wiele rzeczy i to jest wpisane w ten stan (rozstępy, szkliwo, nietrzymanie moczu itp.) Jeśli mamy bezpośrednie zagrożenie życia - tak, życie matki ma pierwszeństwo, chyba, że ona zdecyduje inaczej. Podobnie z ciążą pozamaciczną. Czy z takiej ciąży dziecko może się w ogóle narodzić? (jak czyta to ktoś, kto się zna to może mnie oświecić) Dla kobiety to zagrożenie śmiertelne. Gwałt. W przypadku gwałtu zagrożone jest zdrowie psychiczne. Ale wyrok śmierci wydawany jest na dziecko. Zamiast zaostrzenia kary i "nie wolno", powinien powstać kompleksowy program wsparcia dla takiej osoby. Dziecko może urodzić dziecko. Fizycznie jest do tego zdolne i w większości przypadków przygotowane. Można powiedzieć, że to okrutne zmuszać dziecko do rodzenia. Ale okrucieństwem jest też zmuszać do aborcji. Tu nie ma rozwiązania, które mnie ma skutków ubocznych. Można je jednak minimalizować poprzez wsparcie: psycholog, ośrodki medyczne dla takich ciężarnych, szybki proces adopcji. W życiu nie jest tak, że można sobie nie życzyć skutków, a sytuacje są zawsze proste. No i najtrudniejsze.... dziecko z wadami. Paradoksalnie najłatwiejsza sytuacja jest wtedy, gdy wiem,y, że dziecko urodzi się tak chore, że pożyje krótko. Wtedy to jest kwestia pomocy psychologicznej. Wtedy to jest pożegnanie z dzieckiem i ulga świadomości, że się go nie zabiło, czyli praca nad przemodelowaniem podejścia. Jeśli dziecko ma wady utrudniające życie np. zespół Downa to ochrona życia poczętego powinna przede wszystkim obejmować kształtowanie postaw (co teraz w tym temacie ludzie piszą w Internecie jest czasem przerażające) i ułatwienia dla rodziców np. dzienne ośrodki. I przypadek najtrudniejszy z najtrudniejszych: dziecko, które będzie długo żyć, ale w cierpieniu, bez świadomości albo (chyba najgorsze) z pełną świadomością w bezładnym ciele. Tu tylko dwie rzeczy: ośrodki i duże wsparcie dla matki (finansowe i wolontariackie). Jeśli chcemy być jednoznacznie przeciw aborcji, to powinniśmy być odpowiedzialni i co miesiąc (bo dziecko je codziennie a nie od datku do datku) przekazywać pieniądze na opiekę nad takimi dziećmi. Zamiast penalizacji matki / lekarza - pomoc. Z drugiej strony (projekt o legalizacji aborcji) aborcja na żądanie jest złem totalnym. Kobieta decyduje się na ciążę idąc do łóżka z mężczyzną. Argument "nie bądźmy dziećmi, wiadomo, że wszyscy się sekszą, tego nie unikniemy", jest w tym przypadku obdzierający człowieka ze zdolności myślenia, decydowania i ponoszenia tego skutków. Nie możemy raz być nieodpowiedzialni i jednocześnie żądać prawa nieponoszenia skutków. To tak, jakbyśmy stwierdzili, że chcemy cofnąć skutki jakiejś głupoty. Wiem, że tu w pewnym stopniu jest możliwość, ale w innych sprawach takiego wyboru zwykle nie ma. Skoczyłeś na główkę do wody i złamałeś kręgosłup - nie cofniesz tego i już. A już najbardziej mnie wpienia stwierdzenie" mój brzuch - moja decyzja". A decyduj sobie, ale o swoim brzuchu, bo to, co jest w środku nie jest tobą kobieto, ani twoim brzuchem (w sensie tkanką). To coś zupełnie innego i nowego. Na tej zasadzie różnie dobrze można zabić dziecko, bo też jest twoje, prawda? I od ciebie zależne. Dzięki za czytanie do końca. Trochę przydługo wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piertol sie tepa dzifko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor który zniknie - mam trójkę dzieci, dwoje rodziłam przez cc jedno naturalnie, gdyby mnie ktoś zgwałcił nie chciałabym mieć trzeciego cięcia bo bardzo ciężko i długo mi się rana goiła po drugim cc. Nie byłabym w stanie oddać dziecka. Mój mąż pewnie nie byłby w stanie wychowywac dziecko gwałciciela. Czemu miałabym ryzykowac swoje zdrowie, swoją rodzinę, szczęście i bezpieczeństwo trójki swoich dzieci dla tego że jakiś zwyrodnialec miał chcicę? Z medycznego punktu widzenia jestem byłabym w stanie donosić ciążę, z moralnego mogłabym oddać to dziecko do adopcji albo mój mąż je zaakceptować ale co jeśli jednak miałbym pękniecie macicy? Osierociłabym trójkę dzieci.... To jest chore, że ktoś ma decydować za mnie... Jest tysiące takich przypadków. Każdy indywidualnie ma swoje sumienie i wie jaką ma sytuację niech sam decyduje. Dlaczego uważasz że twoje myślenie jest prawidłowe a innych nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor który zniknie
Mylisz się. Sam dokonałem gwałtu, ale poszedłem się wyspowiadać i spowiednik kazał mi przeprosić tę kobietę. Odnalazłem ją i przeprosiłem, oddałem się policji. Ona mi wybaczyła! Dziś razem wychowujemy nasza córeczkę. Czyli nasza wspaniała rodzina zaczęła się od gwałtu. Nawet gwałt może być romantyczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabezpieczam sie jak moge, jesi jednak zajde w ciaze jakims cudem to bym wziela tabletki poronne albo mialabym aborcje, nienawidze dzieci i nie zamierzam poswiecac swojego zdrowia dla czegos czego nie cierpie, po co mam miec problemy zdrowotne? po to zeby urodzic niechciane, znienawidzone przeze mnie dziecko? mam sie meczyc przez 9 miesiecy dla jakiegos zarodka? mowy nie ma zajde to usune, krotko i na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję ci za "przydługi "post; sytuacja wymaga łopatologicznego tłumaczenia każdemu , komu się da. A komu się nie da- pozostaje tylko Boże Miłosierdzie. Pozdrawiam wszystkich, których obchodzi każde poczęte Życie :) Trzymajmy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor który zniknie
autor który zniknie 2016.04.10 to nie mój post A co do tematu i odpowiedzi: - to jest moje spojrzenie na ten węzeł gordyjski. - tu nie ma jednego rozwiązania jednoznacznie dobrego. - trzeba patrzeć na drugą szalę Czy zadajemy sobie pytanie, co będzie jak pojawi się aborcja na życzenie? Jak będziemy wyglądać jako ludzie, społeczeństwo? Czy czujemy to? Co pójdzie dalej? Eutanazja? Te bywa dobra. Może pedofilia, zoofilia, coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„JA czy TY?” Telefon Zaufania (58) 6 915 915 i Netporadnia www.netporadnia.pl dla osób, które rozważają aborcję oraz tych, które już jej dokonały. Godziny kontaktu: od 16.00 do 6.00 Oferujemy bezpieczną przestrzeń rozmowy dla osób, które myślą o aborcji. Jesteśmy po to by towarzyszyć i wspierać w poszukiwaniu rozwiązań. Osoby, które się z nami skontaktują, uzyskają wiedzę z zakresu: medycyny, farmakologii, procedur wsparcia instytucjonalnego, psychologii prawa, A także wsparcie emocjonalne. Wyznajemy zasadę, że „droga do mądrej decyzji prowadzi przez wiele pytań”. Swoje działania kierujemy do kobiet, mężczyzn, personelu medycznego oraz wszystkich osób, które doświadczają skutków aborcji. Porady w Netporadni są bezpłatne. Koszt rozmowy w Telefonie Zaufania w zależności od operatora, wg stawek na telefon stacjonarny. Gwarantujemy pełną dyskrecję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×