Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jabłko1234

uzależnienie emocjonalne , toksyczny związek

Polecane posty

Gość jabłko1234

hej kobietki, pisze tutaj bo nie mam sie komu wygadać nie chce zamęczać znajomych jednym i tym samym, nie wiem sama od czego zacząć. ponad 2 lata temu poznałam faceta , z którego do dziś dnia nie mogę sie wyleczyć, problem w tym że ten związek był toksyczny, agresja słowna , zazdrość, oczywiście pisze teraz o samych zlych rzeczach bo tak to teraz widze, ale był to facet ktory dawal mi wszystko czego pragnełam gdy bylo dobrze, cieplo, troske, komplementy, milosc która bylo zawsze czuć. najwyrazniej chorą miłość. Ja chodze do psychologa od niedawna, okazało sie ze jestem kobietą bluszcz, uzalezniona emocjonalnie, chcialam zawsze wiedziec wszystko jak on byl smutny to i ja bylam a jak wesoly to sie cieszylam, wszystko zalezne od niego, staram sie to wyleczyc bo są to powikłania które wyniosłam z dzieciństwa, zdaje sobie sprawe że jestem męczącą osobą ale zaczełam to leczyć, problem tkwi w tym że mój były facet bardzo wiele razy mnie skrzywdził, rok temu uderzył mnie i wyrzucil z domu zarzucając zdrade , oczywiscie uciekłam od tamtej pory mieszkalismy osobno, on probowal mnie odzyskać , ja oczywiście po czasie ulegałam, kolejna sytuacja to jak znowu sie rozstalismy, a po 2 tygodniach okazalo sie ze jestem w ciąży, niestety zostawił mnie z tym samą, uznał że to nie jego, po kilku dniach ze mi pomoze, w skutek wszystkiego poroniłam, nie było go przy mnie a mimo wszytsko powinien, znienawidzilam go, po 2 miesiacach odezwal sie do mnie, błagając o wybaczenie, oczywiście odmówiłam , ciagle pisal dzwonil przynosil kwiaty, i uległam po kolejnych 2 miesiącach, obiecywal odzyskac moje zaufanie ale prosil bym nie byla psychopatka ze go moje zamęczenia doprowadzilo ze byl takim czlowiekiem , uwierzylam, ciagle we mnie siedzialo co mi zrobił, ale staralam sie zapomniec, spotykalismy sie 2 miesiące, ja dalej mecząca kobieta bluszcz, pewnego dnia usiadlam i powiedzialam o tym co mi jest, ze lecze to i poprosilam go czy moglby ze mna pojsc na psychoterapie, powiedzial ze to nie jego problem i sama musze poradzic sobie, i znowu sie zaczelo, klotnie awanntury, on mnie oklamywal, zaczal interesowac sie innymi kobietami, bawienie sie w dodawanie znajomych i jakies zaczepki, ja reagowalam placzem ze znow to sie dzieje, az zerwal ze mna tydzien temu, mowiac ze znowu go zameczylam, i on juz nie chce miec takiej psychopatki w swoim zyciu, ja jestem załamana na dzien dzisiejszy, bo kolejny raz zostawia mnie gdy chce pomocy jak z dzieckiem tak i teraz z terapią, wszytsko zarzucił mi, całą wine. Dzis do niego dzwonilam, smieje mi sie do sluchawki, mowi ze nie kocha mnie jak kiedys i nigdy sie nie wylecze. nie wiem jak to ogarnąć co myslec, mam 24 lata a czuje sie jak wrak czlowieka moze ktos z boku pomoze mi to zrozumiec. prosze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy termin kobieta bluszcz jest wymyślony przez ciebie, czy mogę szukać w google informacji o typ typie osobowosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jablko1233
W internecie możesz znaleść , dodać chciałam jeszcze ze 3 tygodnie temu leżał patrzył mi w oczy i mówił ze nie chce mnie stracić kolejny raz :( nie rozumiem tak bardzo to boli bo kolejny raz zawiodłam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jablko1234
Tamten post nie ja pisałam pisze tu 1 raz proszę napiszcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jest przecież wszystko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O Boże nikt mnie nie kocha chlip chlip. Nikt się mną nie interesuje chlip chlip chlip. Chlip chlip chlip chlip. Jestem samotna. Chlip chlip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on chce się zesymbiozować z kimś innymi, a ty mu przeszkadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko1234
To forum jest po to by uzyskać pomocy czy dobić kogos ? Nie wiesz w jakieś sytuacji sie znajduje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejdź terapię, a zrozumiesz emchanizmy swoich odczuć i zachowań. I musisz się odciąć od tego człowieka, jest toksyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jablko1234
Ale jest to moja wina ? Może być tak ze to ja go tak zmieniłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie Twoja wina, po prostu wzajemnie sie uzupelniacie w waszych deficytach. On ma rys sadystyczny, ty masochistyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może rozważaliście jakąs terapię partnerską? Chociaż po przeczytaniu powyższego to zalecałabym jakaś psychoterapię - http://neurostyk.pl/ - nie bardzo rozumiem ludzie się męczą, widzą co się dzieje ale nie chcą sobie samemu pomóc dopiero jak coś się mega zaczyna dziać to reagują. Bardzo dobrze, że chodzisz do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 15.17 Niestety,ale ma racje. Lubisz byc ofiara i taki masz wypracowany mechanizm. Masz mozliwosc pokazania jaka jestes nieszczesliwa,czy to przez kogos czy przez siebie sama. Juz ktos napisal,przejdz terapie,a z nim absolutnie zerwij znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta tak zwana kobieta bluszcz po prostu potrzebuje znaleść kogoś kto by za tobą latał, coś typu pantoflarz chociaż nie do końca, wtedy bedziecie się uzupełniali, a ten twój typ swietnie się tobą bawi i ma cię gdzieś, w twoim stanie nie powinnaś się z takim charakterem zadawać on nie odpowiada twojemu charakterowi tym bardziej z uzależnieniem emocjonalnym, bo tylko będziesz bardziej cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×