Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wyglądaja relacje wnuki teście rodzice mieszkając w jednym domu??

Polecane posty

Gość gość

hej czy są tu kobiety , które mają bądź miały małe dzieci i mieszkały/mieszkają z teściami?? Ciekawa jestem co mnie czeka:) u mnie sytuacja wygląda tak , że teście są baaaaaaaaaaaaardzo chętni do zajmowania się dzieckiem. jak to dziadkowie, nieba by przychylili.. teściowa najchetniej wyreczałaby mnie we wszystkim. dziecko ma 6 miesięcy, sama wychowywałam się z dala od dziadków jak i mój mąż, a teraz ciekawi mnie jak wpłynie albo jak może wpłynąć na rozwój dziecka życie z dziadkami, czy taka mała istotka nie będzie miała niedługo mętliku w głowie kto jest jego mamą, skoro babcia jest tak chętna?? no i wiadomo dziadki to zarabiaja juz tylko na wnuczki wiec prezentow nie ma konca, rodzice maja jeszcze inne wydatki prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja jest bardzo dobra pod warunkiem że OD SAMEGO początku ustalicie co i jak żeby potem nie było problemów. Dla dziecka to dobra sprawa podlegające pod takim samym warunkiem jak wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto pozazdrościć takiej teściowej i babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no już bez przesady, żeby dziecko nie wiedziało kto jest jego rodzicami, chyba że zostawisz dziecko i pójdziesz w cholerę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpiesci ci dziecko i cie szlag trafi. Szybko bedziesz chciala stamtad uciec. Moja tesciowa tez z tych co by chcialy wnukowi matkowac dlatego widzi go raz w miesiacu. Nie wyobrazam sobie z nimi mieszkac chociaz i takie propozycje padaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice mieszkali z dziadkami w jednym domu tylko na różnych piętrach gdzieś do czasu jak miałam 8-9 lat. Oni pracowali a w tym czasie ja i mój młodszy brat byliśmy pod opieką dziadków. Dziadkowie to emerytowani nauczyciele, więc zanim poszliśmy do szkoły to już dawno pisaliśmy, czytaliśmy i liczyliśmy :) Zapewniam Cię, że żadne z nas nie miało wątpliwości, kto jest mamą i tatą. Dla dzieci to fajna sprawa moim zdaniem. Natomiast wiem, że moi rodzice zdecydowanie woleli mieszkać oddzielnie, choćby tylko za płotem, ale w osobnym domu. Raczej nie pamiętam żadnych większych kłótni między rodzicami i dziadkami, ale czasami zdarzał się jakiś konflikt interesów czy inne opinie. Lepiej mieszkać na swoim, mimo wszelkich wygód związanych ze wspólnym mieszkaniem. Z plusów dla mojej mamy to było chyba głównie to, że oprócz opieki nad dziećmi babcia też gotowała obiady, czego moja mama nie lubiła robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za opinie wnuczki:) powiem szczerze skad moje pytanie.... otóz dziadek ubustwia dzieci nawet cudze , tesciowa do cudzych tak nie lgnie tylko do swoich. no i powiedzieli mi , że jak córka podrośnie ( do 1-2 latek)to będzie wolała spedzac czas z nimi, że nie bedzie chciala do mamy wracac a ja będę miala wtedy spokój. bo oni zapewnia jej atrakcje, że kupią jej hustawke, piaskownice, zwierzatka itp. zmartwiło mnie to troche bo to nasza wyczekana córka i nie chcialabym aby tak bylo jak mówią dziadkowie.. :( zreszta my z męzem sami jej zrobimy plac zabaw na podworku. poza tym ja nie kombinuje jak się wyrwac z domu aby mała podrzucać, a gdyby jej nie było cały dzien w domu to chyba bym z nudów i tesknoty umarła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeśli Twoi teściowie to ogólnie normalni, kulturalni ludzie, to się nie martw. Dziecko spędzające kilka godzin dziennie z dziadkami na różnych atrakcjach na prawdę nie odstawi mamy i taty na drugi plan. Mówię to dalej z perspektywy wnuczki. Cały dzień z babcią i dziadkiem był super, ale największą radością był zawsze powrót rodziców. Nawet kiedy rodzice wyjeżdżali na kilka dni a babcia stawała na rzęsach, żeby nam czas zapełnić, to i ja, i brat tylko czekaliśmy na ich powrót. To oczywiście wspomnienia z wieku kilku lat. Jeśli boisz się, że córka nie będzie chciała do Was wracać od dziadków, to są to obawy bezpodstawne. Dla malutkiego dziecka najważniejsza jest mama, potem tata, potem cała reszta świata. Zastanów się, czy Ty pamiętasz cokolwiek ze swojego dzieciństwa z wieku do 2 lat? Dziecko też nie będzie pamiętało, że z babcią było weselej się pobawić. Tak nas natura stworzyła, że nasze dzieci w pierwszych latach swojego życia niezwykle szybko się rozwijają a ich mózgi pracują z zawrotną wydajnością, jakiej nie osiągną już nigdy w życiu. Kosztem tego jest niepamięć pierwszych lat życia. Mózg po prostu ma tyle ważniejszych spraw, że nie zajmuje się niczym, co jest dla niego zbędne. A wspomnienia z kołyski są zbędne. Ten rok czy dwa z babcią nie ma prawa zniszczyć relacji dziecka z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż można odpowiedzieć na pytanie tak sformułowane? Może że... relacje, mieszkając w jednym domu z wnukami, teściami, rodzinami, wyglądają normalnie, na przykład przez okno. Co za tumany tu piszą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi mi o to czy rzeczywiście tak jest , że takie małe brzdace wolą dziadków, tescie tak mi powiedzieli, dlatego ciekawa jestem wypowiedzi mam , które mają takiego malucha rocznego wzwyz i mieszkają z dziadkami w jednym domu. czy naprawde dzieciak bedzie wołał, że chce do baby???? a mama bedzie be??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mieszkam z teściami i małym dzieckiem - 9 miesięczną dziewczynka i na początku tesciowa myuślała że jest drugą matką i będzie robiła wszytsko za mnie ale bardzo szybko jej to wyperswadowałam :) ona z dzieckiem zostaje max 3 godziny w tygodniu gdy ja muszę pilnie gdzieś jechać a tak to małą nawet na zakupy zabieram i nie zostawiam z tesciową bo to ja jestem matką . Uwierz raz pozwolisz lub dasz poczucie że może w czyms decydować to będziesz miała przewalone nawet jak to będzie najlepsza tesciowa na świecie , a skoro już mówi że dzieci wolą dziadków no to wiadomo jakie ma mniemanie o sobie . Uważaj bo kiedyś bedziesz płakać . Moja tesciowa też jest bardzo dobrą osobą i chętnie mi pomaga nawet prosić nie muszę ale jak każdy ma swoje w zanadrzu.. ja wiem jak potem takie babcie jedna przed drugą się przechwalają jak to wnuki one wychowują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×